Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42376
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Renatko A ja mam las po jednej i drugiej stronie ulicy. Ale wytrawni grzybiarze mówią, że nie ma grzybów!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Renatko zapraszam do mnie. pokazuję nawet muchomory
Marysiu, oj już niedługo przestaną rosnąć jak zimno zajrzy im pod kapelusze
, zaczną sie wtedy gąski, choć w naszych lasach też zanikają, a kiedyś pełno ich było. Powoli stają się rarytasem, bo nawet jak rosły, to multum z robalami było.


Marysiu, oj już niedługo przestaną rosnąć jak zimno zajrzy im pod kapelusze

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42376
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Renatko, Marzenko zapraszam Was na wycieczkę do "mojego" lasu z zamieram znalezienia jakieś grzyba. Wystarczy, że przejdziemy na drugą stronę ulicy i już jesteśmy na drodze do lasu nad Doliną Będkowską

jak nie będzie grzybów to chociaż pooglądajmy inne dary lasu


paśnik - jak się nieraz zgubię w lesie to jest moim punktem orientacyjnym;

las wygląda pięknie, pogoda poprawiła się i słońce prześwituje przez gałęzie drzew

jakieś grzyby są, ale te zostawiamy

jest i kania, ale tą też zostawiamy

naturalny skalniak

tego też zostawimy - piękny!
i nagle jest pierwszy grzybek

po godzinnym spacerze mamy tyle grzybków i jeszcze roślinkę, którą chyba widziałam u Lidzi

Dziękuję do następnego razu !

jak nie będzie grzybów to chociaż pooglądajmy inne dary lasu


paśnik - jak się nieraz zgubię w lesie to jest moim punktem orientacyjnym;

las wygląda pięknie, pogoda poprawiła się i słońce prześwituje przez gałęzie drzew

jakieś grzyby są, ale te zostawiamy

jest i kania, ale tą też zostawiamy


naturalny skalniak

tego też zostawimy - piękny!
i nagle jest pierwszy grzybek




po godzinnym spacerze mamy tyle grzybków i jeszcze roślinkę, którą chyba widziałam u Lidzi

Dziękuję do następnego razu !
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Było miło i chętnie się przespacerowałam z Toba po lesie. No i masz grzyby 

Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Koźlaki jak malowane, Marysiu
Ja też mam nowe trzy sztuki przy oczku ;-)
Mieszkasz w urokliwej okolicy... piękne widoki.

Mieszkasz w urokliwej okolicy... piękne widoki.
- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Ja też byłem w niedziele w lesie .Grzybów nie za dużo, ale pół koszyka nazbierałem.Najwięcej czerwonych kozaków.Ojciec mówił na nie krawce.Nie wiem czy to poznańskie określenie czy krakowskie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42376
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Marzenko znalazłam chyba fajny lasek może tam wrócę!
Agnieszko u mnie w ogrodzie nie rosną, ale do lasu mam bliziutko. Bardzo lubię moją miejscowość. Przede wszystkim dlatego, że jest tak blisko do przepięknych dolinek i do wielkiego, pięknego Krakowa. Cóż chcieć więcej! Przed oknami domu nie mam innych domów jedynie pola i nie muszę wieszać firanek, żeby zasłonić się przed sąsiadami. Uwielbiam tą przestrzeń i dlatego dość często ją fotografuję - mam czym oddychać
Jurku ja pierwszy raz się ruszyłam na grzyby, bo na spacerze byłam. Określenie chyba nie krakowskie, bo nie słyszałam.
Agnieszko u mnie w ogrodzie nie rosną, ale do lasu mam bliziutko. Bardzo lubię moją miejscowość. Przede wszystkim dlatego, że jest tak blisko do przepięknych dolinek i do wielkiego, pięknego Krakowa. Cóż chcieć więcej! Przed oknami domu nie mam innych domów jedynie pola i nie muszę wieszać firanek, żeby zasłonić się przed sąsiadami. Uwielbiam tą przestrzeń i dlatego dość często ją fotografuję - mam czym oddychać

Jurku ja pierwszy raz się ruszyłam na grzyby, bo na spacerze byłam. Określenie chyba nie krakowskie, bo nie słyszałam.
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Marysiu, w takim razie to jest idealne miejsce na świecie... u mnie przestrzeni jest sporo, ale domów przez ostatnie kilka lat przybyło... dobrze, że ludzie nie wycinają drzew i dzięki temu mamy trochę intymności, ale Twoim okolicznościom przyrody nie dorównam... Korzystaj z uroków natury do woli... nic tak nie ładuje akumulatorów, prawda?Maska pisze: Agnieszko u mnie w ogrodzie nie rosną, ale do lasu mam bliziutko. Bardzo lubię moją miejscowość. Przede wszystkim dlatego, że jest tak blisko do przepięknych dolinek i do wielkiego, pięknego Krakowa. Cóż chcieć więcej! Przed oknami domu nie mam innych domów jedynie pola i nie muszę wieszać firanek, żeby zasłonić się przed sąsiadami. Uwielbiam tą przestrzeń i dlatego dość często ją fotografuję - mam czym oddychać![]()
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42376
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Aguniu jesteś mądrą kobietą i wiem że to rozumiesz,
tak robię a jeszcze wyżywanie się w ogrodzie dopełnia tego szczęścia. Nie ukrywam, że to FO pięknie się komponuje w jedną całość, dlatego tak mnie wciągnęło 


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Dziewczyny, strasznie mi się chce iść na grzyby, ale nie mam kiedy... Może w sobotę, ale jak ja mam czas, to M. nie ma czasu i muszę iść sama z psem (bez psa - nie ma mowy, bo ja się dwa razy obrócę i już jestem ZABŁĄDZONA; wtedy mi raźniej, zanim odnajdę drogę).
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42376
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Małgosiu z psem źle się chodzi na grzyby. Grzybów trzeba szukać, a z psem trzeba przed siebie. No chyba że dla samego pójścia 

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Marysiu - mieszkam tu dopiero od 2 lat i nie znam tego lasu, gubię się. Z psem się jakoś nie boję, że mnie wilcy zjedzą...
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Skalniakowy spacer po ogrodzie cieszy oko.
Piękne lasy masz w okolicy! A kozaki obok prawdziwków są chyba najładniejszymi grzybami.
Marysiu podobnie jak Gosia na grzyby chodzę z psami. One jak satelity krążą wokół mnie w bliższej lub dalszej odległości, a ja powoli do przodu
I tak mam wybiegane zwierzaki, no i zwykle trochę grzybów. Ale ostatnio dużo ludzi w lesie więc psy na smyczy lądują i wtedy to już nie jest przyjemnie. Dobrze, że chociaż jeden ma opracowane omijanie drzewek 
Piękne lasy masz w okolicy! A kozaki obok prawdziwków są chyba najładniejszymi grzybami.
Marysiu podobnie jak Gosia na grzyby chodzę z psami. One jak satelity krążą wokół mnie w bliższej lub dalszej odległości, a ja powoli do przodu


-
- 500p
- Posty: 899
- Od: 13 lut 2011, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy okolice Włocławka
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Piękna okolica, ja do lasu mam daleko, zupełnie nie znam się na grzybach, bałabym się, że potruję domowników. Mój zięć i jego mama to zapaleni grzybiarze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42376
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Małgosiu w Twoim lesie są wilki
oj to będziesz miała zielonych na karku
Olgo ja mam psa, który puszczony wolno najprawdopodobniej coś by upolował i miałabym nieprzyjemności, a jak nie upolował to zwiał w pewnym momencie. W ogrodzie już nic nowego nie kwitnie - pewnie już tylko zmieniające kolor liście i trawy będę pokazywać.
Halinko ja tam bardziej ufam sobie
jak chodzi o grzyby no i profesjonalnej sprzedaży.


Olgo ja mam psa, który puszczony wolno najprawdopodobniej coś by upolował i miałabym nieprzyjemności, a jak nie upolował to zwiał w pewnym momencie. W ogrodzie już nic nowego nie kwitnie - pewnie już tylko zmieniające kolor liście i trawy będę pokazywać.

Halinko ja tam bardziej ufam sobie
