Ewuś niestety nie mam jego zdjęć więc go nie pokażę. To jest prawie wilczur, ma 1,5 roku i jest strasznie szalony. Usiłuje zdominować wszystkich i wszystko, nawet próbował zagryźć drugiego psiaka podwórkowego, koty boją się go panicznie. Dlatego też puszczamy go tylko wtedy jak ktoś jest na podwórku i może go przypilnować. Myślę że za miesiąc albo dwa będzie można puszczać go na całą noc bo będzie już zadomowiony.
Takie małe piesiątko to nie jest złe, tylko one z reguły ciągle szczekają, im mniejszy pies tym więcej szczeka. Ten nowy pies , Max to jak biega luzem to nawet nie szczeka ale jak jest uwiązany to jak kogoś widzi to prosi żeby go spuścić.
Zamiast nowego Maxa pokażę zakątek Goldiego.
I takie tam.

jesienne krokusy
Był też biały ale chyba w tych zniszczonych zdjęciach, bardzo słabo się rozrastają, wręcz jest ich coraz mniej.
I coś nad czym pracuję już od dłuższego czasu czyli moja klatka.
Obsadzona różami: New Dawn, Christine Helene, John Davis, Chapeau d'Napoleon/Cristata i Nuits de Young oraz czekam na Probuzení /Awakening. Clematisy: Etoile Violette, Emilia Plater, Night Veil oraz muszę dokupić Polish Spirit. Z bylin posadziłam ostróżki, szałwie i lawendy. Mam nadzieję że wyjdzie to dość znośnie widokowo i zapachowo.
