Marzenko robi się zdjęcia tak aby były fotogeniczne,u Ciebie każdy kawałek nawet 'nieużytków' jest fotogeniczny,przecież to natura a nie pokaz mody,nie pokazujemy ogrodów stworzonych przez projektantów tylko wyłącznie przez nas samych,to co nam podyktowało nasze ja cieszę się tym co mam i co samej mi się udało stworzyć i Ty się ciesz tym co w tak krótkim czasie stworzyłaś
Maryniu po obiadku lenistwo ogarnęło ale potem wyruszę z obiektywem na łowy i może coś upoluję epimedia mają teraz i zimą liście a kwiaty wiosną a raczej kwiatusie ale tak delikatne jak mgiełka,dla mnie i liście i kwiaty są ozdobą
Marysiu co Ty opowiadasz jakich obiektów mało,nie mogę sobie poradzić z doprowadzeniem ogrodu do porządku a jeszcze myślę o rabacie z hostami,trawnik zaczyna się zmniejszać a oto dzisiejsze łowy
Bonica 82 nie czuje jesieni
Trójsklepka
Cimicifuga
nachyłek powtórne kwitnienie
nowa rabata z żurawkami w trakcie przeróbki
Bill Mackenzie wcale nie myśli o spaniu
jabłuszka
Nerine
Moszenki południowe ciągle kwitną
cukinia na kompoście
nigdy nie wiem co to jest
maczek też zakwitł
wrzos pączkowy,który przetrwał zimę
nowy zakup wrzosy po 2.99
nowy zakup Arundo 'Variegata' i Miskant 'Klaine Fontane'
epimedia i Miskant i dalej mam pełno do posadzenie
Marysiu obiektów do fotografowania!. U Ciebie wszystko szaleje, ale ładne zimowity moje już przekwitają. Czy to anafalis perłowy czy już raz ustalałyśmy że nie (czkawka ) Subtelna Nerine!. Ktoś mi miał dać nasiona moszenek (?) Ten kącik to róg obfitości. Tyle mi nadawałaś a tam stale pełno. No tak ,ale jak stale dokupujesz jak coś wydasz, to się nie dziwię. Marysiu a skalniak już zrobiłaś?
Marysiu to jest on? Nie zakwitł i myślałam, że to coś innego, bo umiem go rozpoznać tylko po kwiatach. Dobrze, że poruszyłam temat anafalisa, bo kupiłabym niepotrzebnie drugiego.
Marysiu,Lidziu to podobno nie jest anafalis perłowy już miałam nazwę od osoby która mi to podarowała i gdzieś przepadła,ale mogę przyjąć taką nazwę,nasiona moszenek dojrzały i będę zbierać to powysyłam bo chętnych było trochę co do arunda to czy przetrwa zimę nawet pod okryciem albo w dużej donicy i do pomieszczenia,ja ryzykuję zostawiam w gruncie Ewo lubię tę porę roku bo jeszcze wszystko się budzi do życia tak jakby to była wiosna a nie jesień i trzeba iść spać
Nareszcie dotarłam do komputera, ale lepiej późno niż wcale . Dziękuję bardzo za przemiłe spotkanie i roślinki. Na razie stoją w doniczkach i czekają na wyjazd do Jeleniej Góry.
Ja ostatnio szaleję po ogrodzie,wymyśliłam nową rabatę dla host,ale to klepisko,wideł nie idzie wbić ale M się zlitował i pomógł ułożyć obrzeże,reszta należy do mnie na dzisiaj to wygląda tak