Ilonko 
Ja uwielbiam wszystkie dalie. I te małe i średnie i duże... pomponowe i kaktusowe, z małymi kwiatami i wielkimi...właśnie za ich różnorodność i za to że tworzą takie barwne plamy w ogrodzie wtedy kiedy wszystko już kończy swoja wegetację....
Ula 
Iwonka przyjeżdża do mnie w niedzielę 21-go a z kim tego nie wiem...
Marysiu 
Niektórym różyczkom przytrafiła się plamistość... ale generalnie większość ma się całkiem nieźle, jak na te porę roku. Ciągle kwitnie venrosa, golden mozart, sahara, marselisborg, a niektóre dopiero mają pączki... nie wiem czy zdążą zakwitnąć...
Pomidorki polecam...naprawdę pyszne.
Teresko 
Dalie ucięłam na swoim ogrodzie a jak wyszłam już na ulicę, zauważyłam, że od sąsiadki przerasta przez płot mietelnik.... jakby specjalnie barwami do mojego bukietu... taka jasnożółta zieleń i te czerwono barwione pędy... po prostu idealnie pasowały....
Remiku 
Ta czerwona róża zrobiła mi wielką niespodziankę... w lecie próbowała zakwitnąć jednym pąkiem ale najpierw przypaliło go słońce a potem zmarnował do reszty deszcz... więc wiedziałam o niej tylko tyle, że będzie czerwona...
Piotruś 
Ja też dopiero zaczynam przygodę z różami... nie sposób było na tym forum ustrzec się przed różyczkową chorobą... I u mnie po ostatniej zimie spore straty... na szczęście te róże na których mi najbardziej zależało przetrwały. Nie bardzo jeszcze umiem sobie radzić w porę z chorobami takimi jak np czarna plamistość... za późno spostrzegłam objawy... pozostaje obrywanie liści i palenie ich... a ostatnio moje róże nawiedziła ista plaga skoczków.... ale myślę, że z czasem, z pomocą forumowych fachowców i tego się nauczę...
Pelasiu 
Poszło do Ciebie pw...
Tak to właśnie jest z daliami.... 2-3 stopnie mrozu i już po nich... więc co rano ze strachem zerkam przez okno czy to już... czy jeszcze nie...
Agnieszko 
Miałam nawet ostatnio do Was zajechać, bo moi wybierali się na jakiś koncert do Łęcznej... ale nic z tego nie wyszło

Łubczyk nie powinien ci zginąć od skubania... prędzej wymarzł... może trafiło mu się jakieś zimne miejsce... u mnie rośnie osłonięty od wiatru... na wiosnę ukopię kawałek... albo rozejrzę się za nasionkami...
Ewciu 
no tak... czyli masz dwa wyjścia: zabić... albo przyzwyczaić się do spadających doniczek... jak rozumiem, pierwsze rozwiązanie nie wchodzi grę...
Pomidorki koktajlowe mogą mieć za dużo wody.... ale wiesz co? Tak sobie pomyślałam, że można by było podsuszyć je w całości... niedługo tak tylko trochę i wsadzić w taką zalewę olejową... od której nabrałyby odpowiedniego smaku... ja spróbuję tak zrobić ze słoiczek, dwa...tylko wtedy trzeba sól i wszystkie przyprawy wsypać do gorącego oleju żeby się dobrze w nim rozprowadziły...ale pomysł super... warty wypróbowania....
Aniu 
Bez aparatu nadal muszę funkcjonować... syn pożyczył koleżance i sprzęt jeszcze do nas nie wrócił... ale coś tam wrzucę starego...
Gosiu 
Smacznego.... cieszę się, że tak ci posmakowały. A dalie babcia powiedziała że lepiej się dzieli na wiosnę, bo wtedy karpy obsychają i łatwiej się od siebie oddzielają poszczególne kartofelki...
Beatko 
Roladka dla leniwych to przekąska: szybka, łatwa i smakowita....już podaję przepis.
__________________________________________________________________________
Francuskie ślimaczki dla leniwych
Ja je robię z kupnego francuskiego ciasta z biedronki. Farsz może być dowolny.
Farsz pieczarkowy:
Na pieczarkowy daję pieczarki, cebulkę, które duszę na masełku a potem podsmażam bez przykrycia żeby sok odparował. Jak wystygło dorzucam ser żółty pokrojony w drobniutką kosteczkę. To wszystko mieszam i rozkładam na ciasto zostawiając brzegi do zawinięcia. Zwijam w roladę, brzegi sklejam żółtkiem. Kroję w plastry grubości centymetra, półtora, kładę na blachę i do pieca. Piekę w piekarniku z termoobiegiem w temp.180stopni "na oko" czyli zaglądam i jak już się rumienią to mają dość.
Inne wariacje farszu [do każdego dodaję ser żółty pokrojony w drobniutką kosteczkę, można utrzeć na tarce, żeby się farsz nie rozpadał]
1. mieszanka warzyw chińskich, posolona, podsmażona, doprawiona przecierem pomidorowym
2. mięso mielone z fasolką czerwoną i kukurydzą [obydwie z w puszki], doprawione przyprawą do gyrosa lub kebabu
3. szpinak mrożony, podsmażony, doprawiony solą i czosnkiem rozłożony na cieście na to daję pokruszony ser feta.
4. kurczak lub jakaś wędlina [mogą być różne resztki z ldoówki], cebulka, papryka, doprawione przyprawą do pizzy, pokrojone w drobniutką kosteczkę, podsmażone na łyżce oleju.
i inne wedle uznania.... to zależy już tylko od naszej inwencji twórczej....
___________________________________________________________________________
Dzisiaj będzie niebiańsko....
Słońce puka do nieba bram....
rozświetla bure chmury promieniami...
eksplodując kolorami...
niosąc światło....
ciepło...
nadzieję...
miłość...
wszystkim moim bliskim....
do których i Was, forumowych przyjaciół, zaliczam....