
Piękne fotki wstawiłaś,zakątek masz nieziemski,po prostu raj i wiem,że nie jest łatwo,że z różami trwa walka,ale ja mimo niepowodzeń wierze w nie i uparcie będę wymieniała słabsze modele na silniejsze i trwałe czyli terminatorki

Colette u Ciebie zdrowiutka,masz zdjęcie biedulki Eden? Jest choć troszkę zielona?
Pamiętam,że w tamtym roku mój Chepek ale ten słabszy w ogóle nie startował.Wtedy zapomniałam o nim,a w lipcu z suchego korzenia mały kiełek się pojawił.Myślałam,że tak jak szybko się ukazał tak szybko zniknie,ale zrobił mi niespodziankę,bo nie dość,że przeżył to pokazał kwiatki.
Tak zakwitł latem:) Warto było zapomnieć o wykopaniu....

Przepraszam za wstawienie dużej foty,jakby co to usunę
