Kocham Ogród cz.3

[Margo2]

Na razie posiałam prosto do gruntu. Zobaczymy.
Zostawiłam trochę, więc spróbuję wysiać w domu. Może te się udadzą

[Lady-r]

Moje ranniki nawet się nie pokazały, mam je pierwszy rok i nie wiem czy nie padły.

[Gencjana]

Gosiu, nie posiałaś od razu? Nie powiedziałam Ci? Jeśli posiałaś, powinny jeszcze się pokazać. U mnie jeszcze nowych
siewek też nie ma.

Lady Aniu, a miałaś bulwki czy nasionka? Jeszcze mogą się pokazać.

[Lady-r]

Niestety bulwki i to z Lillypolu.

[Gencjana]

Lady Aniu, nie zawsze mają dobry materiał. A podobno bulwki ranników nie lubią przesuszenia. Może zebrać dla Ciebie nasiona?
Sieje się od razu.

We Wrocławiu nareszcie słońce i podobno ma już tak być. Ale wiatr zimny, a robota paskudna - cięcie traw -
Sporo tego, a niewiele zrobiłam.

[Lady-r]

Adrianko byłabym wdzięczna.

[Margo2]

A ja dopiero posiałam nasionka od Ciebie. Ciekawe czy wzejdą. Wiesz, że mam problemy z wysiewami.
Cięcie traw zostawiam na cieplejsze dni

[daffodil]

Adrianno super, że już Ci kwitną ranniki. Ja kiedyś tez posadziłam bulwki, ale nic nie wyszło....niestety.
Pooglądam u Was, a tymczasem wiosennie pozdrawiam

[Yoannak]

Adrianko,

witam Cię bardzo wiosennie, nawet nie zauważyłam, że tak dawno nie zaglądałam do Ciebie, ale jak zawsze nie zawodzisz pięknymi widokami.
A dzisiaj taka piękna wiosenna pogoda, więc zazdroszczę Ci , że Twój budzący się ogród jest na wyciągnięcie ręki .

[Gencjana]

Lady Aniu, jak będą, dostaniesz.

Gosiu, nie wiem, czy coś z tego będzie, wątpię. Ja z sianiem daję sobie już spokój. Najwyżej cynie.

Daffodil, a nie chcesz spróbować z nasion? Tak jest chyba najlepiej, tylko trzeba zaraz posiać, jak dojrzeją. Na pewno będą.

Yoasiu, miło że zajrzałaś do mnie.Peonie (też sobie posadziłam) nie wszystkie wychodzą. Ciekawe , jak będzie
u Ciebie. A do ogrodu poszłam dopiero dziś, po kilku ładnych dniach.(nie miałam czasu).

Przebiśniegów ci u nas dostatek, ale nawet już nie zwracam na nie uwagi.Bardzo się natomiast cieszyłam, że udało mi się
zdobyć, po latach, śnieżycę wiosenną.. Dochowałam się kilku dorodnych kępek. Niestety
fatalna ubiegłoroczna zima zniszczyła je.Przebiśniegom nic nie zaszkodziło. Ucieszyłam sie, że coś jednak mam. Dobre i to.

[Margo2]

A ja próbuję wyhodowac przebiśniegi i nic mi sie nie udaje.
Przepięknie wyglądają te śnieżyce. Fajnie, że nie zginęły.
Chyba ja tez dam sobie spokój z sianiem. Moje nasionka wschodzą, ale potem coś im się staje i giną.

[Comcia]

A ja mam dwa dodatkowe parapety i dowolność w kształtowaniu temperatury ( dwa puste pokoje ) i zamierzam to wykorzystać na maxa. Wysiałam już trochę a jutro lecę po ziemię i będę siała dalej. Tymczasem część aż się prosi już o pikowanie, na szczęście kilka wysiewów albo padło, albo w ogóle nie wzeszło.

W tym roku już koniecznie muszę zrobić napad i wykopać Ci trochę prymulek. Myślisz że będzie łatwiej niż z miskantem ?

[Gencjana]

Gosiu, a może je niszczysz potem przy przekopywaniu? Ja w ten sposób straciłam mnóstwo ranników, bo bulwki
wyglądają jak bryłka ziemi. Na szczęście teraz zadomowiły się w miejscu, gdzie nie kopię i tworzą już pokaźne kępy.
A jeszcze b.dużo w ub.roku się rozsiało.Właśnie zaczynają wychodzić. Twoje też powinny. Ten rok - o ile nie będzie mrozu -
powinien być łaskawszy dla siewek. Dla Ciebie stara fotka wspomnieniowa z rezerwatu.



Comciu, ja nie mam odpowiednich parapetów. A wiec mogę zrewanżować się napadem. Też tak jest, że czasem się
cieszę, jak coś samo padnie. Dla takiej gierojki nic nie będzie za trudne. Oby tylko były. Jutro sprawdzę.

[Margo2]

To raczej nie to. Sadzę jesienią, kiedy już nic nie robię w ogrodzie. A wiosną przecież one pierwsze wychodza. Po porostu albo złe cebulki, labo mnie nie lubią

[slotys]

Witaj Adrianno , przyszłam przywitać się.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego ogrodu. Jest po prostu piękny i tyle w nim tajemniczości i elegancji. Zgromadziłaś w nim ogromną ilość cudownych roślin. Różaneczniki i azalie to po prostu mistrzostwo świata ...