Mizianko dla Szaraka i Czekoladki z okazji ich dnia

Agatko, u mnie też ganiają i to ok 2.00 w nocy - cały dół, schody (drewniane są to koty tupią strasznie) i do naszej sypialni, która musi być dla nich otwarta, bo inaczej drapią. A raniuchno skaczą na klamkę do pokoju Huberta, bo wiedzą, że on pierwszy się budzi. Jak go obudzą, on idzie do nas, a wtedy my je nakarmimy. Też Krzysiek karmi je ok 4.30 -5.00 jak wstaje. A w weekend też się tak domagają...Sure pisze:Ewcia, ja bym chętnie zobaczyła tę scenę, jak Twoje wracają i ganiają się po domu zamiast spać! Bo z dwoma to sobie jako tako radzę, ale jeśli byłoby ich więcej?
Dorotko, malutka w minkach jest dobra...