Witam miłych gości.
Kasiu w tej chwili różyce już się mają gorzej, bo niestety aura już się zmienia, ale jeszcze są kwiaty i sporo pąków.
Berberys to dość spory egzemplarz i jego ogniste w tej chwili kolorki mocno przyciągają wzrok.
Lancetko
Też lubię prostotę, choć nie przepadam za prostymi rabatami.
Marysiu hortusia to taka ogrodówka, która mi zawsze kwitnie. Zazwyczaj pierwsza zaczyna i ostatnia kończy.
Z różami już gorzej, bo i pogoda się pogorszyła, a wierzb mam kilka.
Ostatnio dosadziłam drugą płaczącą koło chorej mandżurskiej. Zanim mandżurska całkiem uschnie, to mała podrośnie troszkę.
Obydwoje z mężem lubimy spore drzewa. Na razie jeszcze mamy miejsce, więc pomalutku coś tam dosadzamy.
Zaznaczam że zdjęcia stare,bo teraz nic już się do pokazania nie nadaje.
Na pierwszym zdjęciu widać rzut od bramy na środek działki. Po lewej i prawej stronie to spore już wierzby mandżurskie, a pośrodku płacząca.
Za lewą wierzbą rośnie brzoza bliźniaczka, co widać na drugim zdjęciu.

Zdjęcie trzecie i czwarte, to kawałek ogrodu po prawej stronie.
