Fragolciu, laurowiśni do okrywania nie chcę. Ty ją masz to się o na troszcz, szczególnie, że to pamiątką. Ja "swojej" odpuszczę te coroczne męczarnie.
Czasem za szybko latamy po gródkach, ale to nie dziwne, w końcu człowiek ma ważniejsze obowiązki

No i dziki Jule drugi raz obejrzałam floksy

Fajne są, jakieś inne niż moje
