tak to już jest jak się jest "elementem napływowym"lobuzka pisze:Leniawka uśmiecham się do siebie, jak przeczytałam Twoją wypowiedź. U mnie podobnie!! :P Jak zauważyłam, również uchodzę tu (od niedawna na podkarpaciu) za "dziwaka". I tylko zaglądają myśląc... "czego ona tam jeszcze nie wymyśli" lub "cóż to znowu za rośliny powysiewała". U mnie ogórki po siatce wędrują, pomidory... długo by opowiadać
