Jolu, Wandziu wszystko się pomieszało. Chociaz takie dni jak w niedzielę i wczoraj powinny byc częściej. W sumie pogoda w tym roku nas nie ropieszczała.
Aniu, ja sama mam problem gdy wchodze do innych wątków z odróżnieniem archiwum i teraźniejszości. Sama wiele osób namawiałam do pokazywania wiosennych fotek dla poprawienia nastroju. A tu taka niespodzianka.
Halinko, postaram sie pamietać, ale wiesz jak to jest z pamięcią. Przypomnij się.
Tajko, Przemku, ja tez obawiam sie zimy w takim wypadku. Z jednej strony bardzo sie cieszę, ale z drugiej myslę, że te które juz wyszły nie zakwitna w przyszłym roku. Mam nadzieję, że nie zmarzną całkiem
Pawle, prawda, że cudna pogoda? Taką chciałbym do wiosny. No może kilka dni w grudnia, żeby Mikołaj mógł przyjechac saniami
Tosiu, Nie wiem czy powinnyśmy się cieszyć
Danusiu, może bym i wykopała. Może zakwitł by na święta? Tylko, że hiacynty to chyba nie te świeta?
Aniu, ale ja nie era
Zima się szykuje
Adrianno, powiem szczerze, że nie wiem o jakiego koteczka chodzi. Chyba o czymś nie wiem
Izuniu, taki falstart. Nie wiem, czy to dobrze.
Zbyszku, wiem, że dobrze byłoby zrobic obrzeża, ale ja na razie cały czas powiekszam rabaty i nie chciałabym co chwila je przenosić.
Jacku, Jestem bardzo ciekawa jak kwitnie ta kalina. Ostatnio bardzo je lubię.
Bożenko, Masz rację, ze u Ciebie pie4knie wygladaja obrzeża. Szczególnie obsadzone żurawkami i pierwiosnkami.
Alu, czy zapytasz o buczka? Nie pamiętam tylko jak sie nazywa. Pożyczyłam koleżnce książkę w której go znalazłam.