Mariolu bardzo dziękuję

Fotergilla jak najbardziej zasługuje na kupno. Cudownie kwitnie, no i te jesienne barwy...

Co do zagospodarowana terenu to u mnie też jest problem- tyle że innego rodzaju. Ja jestem umysł ścisły- zero wyobraźni przestrzennej. Dopiero jak zobaczę to wiem czy to jest to o co mi chodziło (a bardzo często nie jest...) No i przy każdym nasadzeniu taczki ziemi, bo trzeba podnieść teren- mało które rośliny wytrzymują zalanie.
Agnieszko bardzo mi przykro z powodu twoich ciemierników. Może jeszcze odbiją? Ja swoje podlałam wodą z namoczonych skorup i bardzo krzak ruszył. No i ruszył strasznie koło nich mlecz (mniszek znaczy )

I ciągłe pielenie, więc ja chyba siewek się nie doczekam.
Jakiś czas temu zachwyciła mnie Agnieszko twoja firletka. Zadowolona, że udało mi się ją upolować- zamówiłam. Dzisiaj przyszła. Rozmiar sadzonki wprawił mnie w osłupienie

Na szczęście inne sadzonki widać w doniczce.
Zuziu dziękuję

Fotergille jak najbardziej warto mieć w ogrodzie- cudownie kwitnie i przepięknie przebarwia się jesienią. W twoim rejonie trochę zimniej, ale mrozoodpornością chyba nie musisz się martwić.
Elizo witaj serdecznie

U mnie od krzyczenia na widok takich i podobnych gości są inni.

Ja uwielbiam takich przybyszy. I przede wszystkim bardzo się cieszę, że po długiej przerwie wróciły.
No ale przy kontaktach z pajączkami uśmiech schodzi mi z ust.
Tajeczko bardzo ci dziękuję

Cieszę się że ciemierniki zakwitły, choć szkoda że nie wszystkie. Ja uwielbiam jaszczurki i zachwycona jestem że po długiej przerwie wróciły. Tyle tylko że trzeba uważać żeby jakiejś nie zdeptać. Żab setki- zwłaszcza jak zaczynam koszenie.

Generalnie to pajęczaków wszelkiej maści nie lubię. Co do oczka to jestem w trakcie powiększania. Kopię, wywożę ziemię i tak w kółko. Tylko efekty słabo widać. Jakiś chłop przydałby się do pomocy.

na razie jeden wielki plac budowy
Ziemia z wykopu idzie częściowo na podniesienie terenu pod hostowisko, a część na powstające 'skalniakowo'.
