Grażynko, ja znajdę chwilkę to wpadnę.
Moniko, ja też z niecierpliwością będę czekała jak przezimuje goryczka, na targach kupowałam puste doniczki, i tam miały być goryczki, dwie były , ale jedna doniczka okazała się rutewką.
Olu, to mutacja Sashay, uważam ,ze ładniejsza od mamy.
Agnieszko, byłam, podpisane prawidłowo.
Jacku, w Szkółce nie byłam i chyba postaram się nie być. U mnie goła ziemia to towar deficytowy.
Grażynko, niektóre żurawki mi też padły, nie wiem dlaczego, to znaczy podejrzewam,że od nadmiaru wody, bo tam były zastoiska wody.One wcale nie lubią dobrej , ciężkiej gleby.Najlepiej rosną na niewielkich zniesieniach i przepuszczalnej.
Mirko, dziś była wymarzona pogoda na zdjęcie, mam mnóstwo , teraz będę Was męczyć.
Elu, zaglądam , ale na razie żurawek nie ma.
Aki.
Pani Żurawkowa.
OK, niech będzie.
