He he, widać, po sklepach, że wiosna idzie, bo już nieśmiało walentynki na tapecie (toż to JUŻ za miesiąc). Tak to jest, walentynki, potem kurczaczki, potem grille, potem słoiki, znicze i znowu bombki (w supermarketach).
I jak co roku mnie rozwala, że walentynki jakieś, mi się tylko Walentyna Tiereszkowa kojarzy, święto miłości to Noc Świętojańska!!!! Czemu kurna jakieś durne serduszko, a nie paproć jest symbolem. Albo ognisko....
Czemu w lutym dzień - tfu - zakochanych? No chyba po to, by durną kartkę wysłać, a za to w czerwcu..... uuuu..... ogień, paprocie kwitną (

), NAJDŁUŻSZA NOC W ROKU, no i tyłek nie zmarznie podczas wyznań
Co do walentynek, to widziałam w Gdańsku kiedyś plakat, tak mniej więcej wyglądał:
