Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.1
-
nolina79
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 25
- Od: 9 kwie 2011, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Ja na korzenie czekam już ponad miesiąc i nic
chociaż z pinków są już ponad 1 cm ładne młodziutkie pióropusze - czekam dalej - widać potrzebuje więcej czasu - bo pinek był bardziej zdrewniały. za to z pnia który pozostał w doniczce wypuszcza 5 młodziutkich pióropuszy - a na nim zależało mi najbardziej.
Póki co trzymam wszystkie. Jak puszcza piórka tzn, że chyba jest ok. 
Pozdrawiam Ania
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
I znowu ja
No to po kolei co mam do powiedzenia
Z pinków juki wybily się piękne młodziutkie pióropusze, a z draceny pinków tylko korzenie jak na razie ale popękały trochę u góry to na dniach może też się coś wybije
a te pinki co zostały w doniczkach to jak na razie cisza
Aha a mam pytanko bo w wierzchołkach juki w dwóch bo jeden coś nie chce puszczać korzonka a te dwa puściły po jednym tylko i to już sa bardzo dlugie to mam czekać aż jeszcze wypuszcza jakieś korzonki czy mogę już wsadzić do ziemi??? 
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Długie - jak długie ? Lepiej poczekać aż korzonków będzie kilka i najwłaściwiej by miały po ok. 4-5 cm. Wtedy można spokojnie sadzić. Ziemi nie ubijać za mocno (mocniej można ubić przy brzegach doniczki).
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
nolina79
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 25
- Od: 9 kwie 2011, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
a młode pióropusze na pinku wyglądają tak
.Młode piórka na pniu który miał korzenie wyglądają tak
Zastanawiam się tylko, czy mogę go teraz przesadzić a dokładniej wymienić ziemię na nową a przy okazji pochować korzenie które są nad ziemią i czy doniczka wielkością jest odpowiednia czy lepsza była by mniejsza/większa. Obecnie wygląda całość tak
Wysokość doniczki to 19cm na 24cz szerokości. A jeżeli teraz nie przesadzać to kiedy?Pozdrawiam Ania
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
witam
taki ze mnie ogrodnik który niema ręki do kwiatów
moja dracena - podsychają jej liście na końcach, oklapła i trochę zjaśniały jej liście
najmłodsza to ona niejest ale ile ma niemam pojęcia jak stara, stoi w "orginalnej" czyli sklepowej ziemi torfowej i plastkowej doniczce, podlewam ją raz w tygodniu, ok 2 miesiące temu włożyłam pałeczki nawozowe do roślin zielonych.
"łodygi" ma twarde i proste więc odmładzać jej niechcę. Chciałabym tylko ją ożywić i wiedzieć czy ją przelałam czy zasuszyłam

juka- kupiona jakieś 3 miesiące temu, podlewam raz w tygodniu ale te liście jakieś oklapłe są i miękkie i te świeższe są jasne


a na niektórych pojawiły się plamki, jakby suche miejsca

Proszę co robię nie tak
niestety ani juki ani dreceny regularnie niezraszam
taki ze mnie ogrodnik który niema ręki do kwiatów
moja dracena - podsychają jej liście na końcach, oklapła i trochę zjaśniały jej liście
najmłodsza to ona niejest ale ile ma niemam pojęcia jak stara, stoi w "orginalnej" czyli sklepowej ziemi torfowej i plastkowej doniczce, podlewam ją raz w tygodniu, ok 2 miesiące temu włożyłam pałeczki nawozowe do roślin zielonych.
"łodygi" ma twarde i proste więc odmładzać jej niechcę. Chciałabym tylko ją ożywić i wiedzieć czy ją przelałam czy zasuszyłam

juka- kupiona jakieś 3 miesiące temu, podlewam raz w tygodniu ale te liście jakieś oklapłe są i miękkie i te świeższe są jasne


a na niektórych pojawiły się plamki, jakby suche miejsca

Proszę co robię nie tak
niestety ani juki ani dreceny regularnie niezraszam
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Halllo pomocy bo mi zdycha kwiat
-
nolina79
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 25
- Od: 9 kwie 2011, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
witam
Goocha - napisz od razu który i co się z nim dzieje, czy któryś z odmładzanych - opisz co robiłaś z nim w ostatnim czasie jakie zmiany. Możliwie jak najwięcej. Jak dasz rade to wklej zdjęcia. Nie czekaj aż ktoś zareaguje w stylu : który - tylko od razu opisz problem
Goocha - napisz od razu który i co się z nim dzieje, czy któryś z odmładzanych - opisz co robiłaś z nim w ostatnim czasie jakie zmiany. Możliwie jak najwięcej. Jak dasz rade to wklej zdjęcia. Nie czekaj aż ktoś zareaguje w stylu : który - tylko od razu opisz problem
Pozdrawiam Ania
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
nolina79 moje pinki z juki wyglądają identycznie jak Twoje
i draceny tez wypuściły, teraz tylko czekać na dłuższe korzonki. A wierzchołki juki i draceny juz sa posadzone do doniczek
pień draceny pozostały w doniczce też już wypuscił listki
tylko jeszcze czekam na listki w pniu juki po za tym nie wiem czy w ogóle wypuści cokolwiek...:/ no ale niech sobie stoi może akurat kiedyś...
A mam pytanie jak to jest z tą draceną lucky bambobo kupiłam taką wysoką i przecięłam ją na pół i wsadziłam do wazonu z ziemią żelową (oczywiście zalana woskiem)...konkretnie chodzi mi o to, bo góra jest zakręcona, a ta dolna część prosta i ona już się chyba nie zakręci prawda? czy moze jest jakiś sposób na to żeby się zakręcały...?
pozdrawiam.
A mam pytanie jak to jest z tą draceną lucky bambobo kupiłam taką wysoką i przecięłam ją na pół i wsadziłam do wazonu z ziemią żelową (oczywiście zalana woskiem)...konkretnie chodzi mi o to, bo góra jest zakręcona, a ta dolna część prosta i ona już się chyba nie zakręci prawda? czy moze jest jakiś sposób na to żeby się zakręcały...?
pozdrawiam.
- LukaszW
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 28
- Od: 26 maja 2011, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Witam Wszystkich Forumowiczów! Zaglądałem tutaj niemal codziennie od dawna jako gość ale dopiero dziś postanowiłem poświęcić chwilkę i zarejestrować się na stronie - jak słusznie stwierdził administrator, od tej pory będę pracować na swoje konto.
Mam problem z jukkami. Może najpierw opiszę pierwszy...
18 marca kupiłem nową malutką jukkę. Stała sobie aż do 30 kwietnia na parapecie w tej zwykłej doniczce ze sklepu, tego dnia postanowiłem ją przesadzić. Kupiłem specjalną ziemię do jukk z dodatkiem nawozu azofoska - ponoć bardzo dobra ziemia. Zalecano mi po przesadzeniu nie podlewać jej przez 2 dni i tak też zrobiłem - podłoże było samo w sobie wilgotne. Gdzieś przeczytałem że warto jukkę wynosić na zewnątrz i po kilku dniach tak właśnie zrobiłem. Wynosiłem ją do ogrodu na słońce. Po paru dniach zauważyłem że na liściach zaczęły się pojawiać brązowe plamki, zaczęły zasychać końcówki i w dodatku zmieniły kolor - zrobiły się jasne. Oczywiście zaznaczę że jukka nie była przelana. Staram się ją podlewać umiarkowanie. Na dole ma drenaż z kamyczków także odpływ wody ma dobry. Z początku myślałem że to choroba grzybowa i kupiłem pałeczki ale tak po głębszym zastanowieniu może zaszkodziło słońce. Poniżej przedstawiam zdjęcia. Prosiłbym o fachową poradę.






A mój drugi problem jest związany z ponad 10 letnią jukką którą postanowiłem odmłodzić bo była pozbawiona liści na dole. Nie będę się rozpisywać ale zrobiłem wszystko zgodnie z zaleceniami podanymi na forum. Jukka była ścięta 19 marca. Z uciętych wierzchołków mam już olbrzymie korzenie. Z pinków są już małe rozety liści - na kilka tygodni zamierzam je ukorzenić i wsadzić do macierzystej jukki, tej w której rośnie ta z systemem korzeniowym. Po kilku latach uzyskam fajny efekt. Problem dotyczy właśnie tej z systemem korzeniowym. Chyba popełniłem gafę bo ściąłem ją za nisko nie pozostawiając żadnego tzw. oczka. Czy jest szansa że coś z tych pni wyrośnie? Pnie nadal są twarde jednak zero oznak zielonych punktów. Pocieszeniem jest malutka jukka która wybiła z korzenia. Poniżej zdjęcia.





Byłbym ogromnie wdzięczny za pomoc.
Z góry dziękuję.
Łukasz.
PS: Przepraszam za edycję - nie wyświetlały się obrazki ale już rozwiązałem problem.
Mam problem z jukkami. Może najpierw opiszę pierwszy...
18 marca kupiłem nową malutką jukkę. Stała sobie aż do 30 kwietnia na parapecie w tej zwykłej doniczce ze sklepu, tego dnia postanowiłem ją przesadzić. Kupiłem specjalną ziemię do jukk z dodatkiem nawozu azofoska - ponoć bardzo dobra ziemia. Zalecano mi po przesadzeniu nie podlewać jej przez 2 dni i tak też zrobiłem - podłoże było samo w sobie wilgotne. Gdzieś przeczytałem że warto jukkę wynosić na zewnątrz i po kilku dniach tak właśnie zrobiłem. Wynosiłem ją do ogrodu na słońce. Po paru dniach zauważyłem że na liściach zaczęły się pojawiać brązowe plamki, zaczęły zasychać końcówki i w dodatku zmieniły kolor - zrobiły się jasne. Oczywiście zaznaczę że jukka nie była przelana. Staram się ją podlewać umiarkowanie. Na dole ma drenaż z kamyczków także odpływ wody ma dobry. Z początku myślałem że to choroba grzybowa i kupiłem pałeczki ale tak po głębszym zastanowieniu może zaszkodziło słońce. Poniżej przedstawiam zdjęcia. Prosiłbym o fachową poradę.






A mój drugi problem jest związany z ponad 10 letnią jukką którą postanowiłem odmłodzić bo była pozbawiona liści na dole. Nie będę się rozpisywać ale zrobiłem wszystko zgodnie z zaleceniami podanymi na forum. Jukka była ścięta 19 marca. Z uciętych wierzchołków mam już olbrzymie korzenie. Z pinków są już małe rozety liści - na kilka tygodni zamierzam je ukorzenić i wsadzić do macierzystej jukki, tej w której rośnie ta z systemem korzeniowym. Po kilku latach uzyskam fajny efekt. Problem dotyczy właśnie tej z systemem korzeniowym. Chyba popełniłem gafę bo ściąłem ją za nisko nie pozostawiając żadnego tzw. oczka. Czy jest szansa że coś z tych pni wyrośnie? Pnie nadal są twarde jednak zero oznak zielonych punktów. Pocieszeniem jest malutka jukka która wybiła z korzenia. Poniżej zdjęcia.





Byłbym ogromnie wdzięczny za pomoc.
Z góry dziękuję.
Łukasz.
PS: Przepraszam za edycję - nie wyświetlały się obrazki ale już rozwiązałem problem.
-
marchewusia
- 10p - Początkujący

- Posty: 19
- Od: 21 lut 2011, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Mi tak samo się stało z juką jak wystawiłam na słońce, liście po 1 dniu zrobiły się prawie białe, no i potem zaczęły w domu zasychać, oczywiście już jej nie wystawiłam więcej. Po prostu przeżyła szok,pomimo tego, że stała w oknie, słońce zza okna ją jednak zabiło
aktualnie mam ją prawie łysą, też nikt nie powiedział co się dzieje, moja babcia np wszystkie juki trzyma na dworze, na zime przykrywa włókniną i tam zimują, są cudowne, były by warte kilkaset zł, najbardziej irytuje mnie to, że ona się w ogóle nie stara, a ja biegam wokół kwiatków i mi marnieją 
- LukaszW
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 28
- Od: 26 maja 2011, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Dobry Wieczór,
czyli wszystko na to wskazuje że zaszkodziło słońce. Też nie pomyślałem i wystawiałem ją w godzinach południowych kiedy to słońce wtedy jest najmocniejsze. Trzymałem ją tak do 16-17. Przyznam że moja jak była na parapecie przy oknie to rosła jak na drożdżach a od momentu wystawienia jej na dwór coś wzrost się zatrzymał. Bardzo mnie zaciekawiło zimowanie jukk na dworze. Pierwszy raz o czymś takim słyszę. Pani Babcia musi mieć na prawdę wyczucie do kwiatów. Ja mam podobnie, dbam jak tylko mogę a efekt jest odwrotny od zamierzonego. Co do łysej jukki nie myślała Pani o jej odmłodzeniu? Co prawda wymaga to cierpliwości. Przy odpowiedniej pielęgnacji otrzymałaby Pani "nową" jukkę pokrytą liśćmi od góry do samego dołu. Widziałem jukki na allegro, niektóre są warte kilkaset złotych ale są na prawdę niesamowite. Zawsze to będzie dla mnie zagadką co Ci ludzie robią że mają tak cudowne okazy. Czyżby nic nie robili? A może to właśnie jest klucz do sukcesu.
czyli wszystko na to wskazuje że zaszkodziło słońce. Też nie pomyślałem i wystawiałem ją w godzinach południowych kiedy to słońce wtedy jest najmocniejsze. Trzymałem ją tak do 16-17. Przyznam że moja jak była na parapecie przy oknie to rosła jak na drożdżach a od momentu wystawienia jej na dwór coś wzrost się zatrzymał. Bardzo mnie zaciekawiło zimowanie jukk na dworze. Pierwszy raz o czymś takim słyszę. Pani Babcia musi mieć na prawdę wyczucie do kwiatów. Ja mam podobnie, dbam jak tylko mogę a efekt jest odwrotny od zamierzonego. Co do łysej jukki nie myślała Pani o jej odmłodzeniu? Co prawda wymaga to cierpliwości. Przy odpowiedniej pielęgnacji otrzymałaby Pani "nową" jukkę pokrytą liśćmi od góry do samego dołu. Widziałem jukki na allegro, niektóre są warte kilkaset złotych ale są na prawdę niesamowite. Zawsze to będzie dla mnie zagadką co Ci ludzie robią że mają tak cudowne okazy. Czyżby nic nie robili? A może to właśnie jest klucz do sukcesu.
-
marchewusia
- 10p - Początkujący

- Posty: 19
- Od: 21 lut 2011, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Możliwe że nic nie robią, jednak nie mam sumienia zostawić tak beztrosko roślinkę. Nie wiem co moja babcia robi, kiedyś listek fiołka opadł na ziemie i sam się ukorzenił. Rozsadziła i miała 2 piękne fiołki, naprawdę nie wiem jak to ludzie robią, co do odmłodzenia, to fakt, ona była podwójna, jedną część pocięłam na kawałki, drugą zostawiłam żeby nie było tak pusto.. jeden z kawałków zrobił się po prostu cały miękki, a drugi jest jeszcze w słoiczku z wodą, czubek wsadzony już do ziemi : )
-
nolina79
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 25
- Od: 9 kwie 2011, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
witajcie
Moje pościnane juku wyglądają coraz lepiej - jutro wkleję zdjęcia.
LukaszW - odnośnie twojego pytania dotyczącego pinka z systemem korzeniowym, mocno zdrewniałego. Podobnie miałam ze swoim - juka kilkunastoletnia ścięta na wys. ok 40cm, gdzie juz dawno wszystko zdrewniało - ja po ścięciu - trzymałam ją pod folią by stworzyć jej coś na styl tropiku - ciepło i wilgoć (też wyczytałam na forum) -pilnowałam tylko by nie było nie wszedł grzyb - pojawił się co prawda niewielki nalot - ale wtedy wyjęłam z pod folii i codziennie spryskiwałam wodą. (Chciałam go troszkę nawilżyć, zmiękczyć) Prawie przez m-c też nic nie było widać. Później pojawiły się niewielki zgrubienia. Po pewnym czasie pojawiły się tam niewielkie białe wypukłości. Teraz mam pięć maleńkich dwucentumetrowych pióropuszy. Podejrzewam, że rosną powoli ze względu na ich ilość. Na innym pinku gdzie były trzy zalążki są 2 ok 10cm i jeden mniejszy ok 4 cm młody pióropusz. Nie wiem czy w moim przypadku pomogła temperatura i wilgoć, ale nie zaszkodziły a może po prostu zmiękczyły pinek przez co pomogły wydostać się młodym pióropuszom. Jak się nie będzie nic dziać przez dłuższy czas to może wypróbuj ten sposób. Szkoda by było spisać na marne taką roślinkę.
Moje pościnane juku wyglądają coraz lepiej - jutro wkleję zdjęcia.
LukaszW - odnośnie twojego pytania dotyczącego pinka z systemem korzeniowym, mocno zdrewniałego. Podobnie miałam ze swoim - juka kilkunastoletnia ścięta na wys. ok 40cm, gdzie juz dawno wszystko zdrewniało - ja po ścięciu - trzymałam ją pod folią by stworzyć jej coś na styl tropiku - ciepło i wilgoć (też wyczytałam na forum) -pilnowałam tylko by nie było nie wszedł grzyb - pojawił się co prawda niewielki nalot - ale wtedy wyjęłam z pod folii i codziennie spryskiwałam wodą. (Chciałam go troszkę nawilżyć, zmiękczyć) Prawie przez m-c też nic nie było widać. Później pojawiły się niewielki zgrubienia. Po pewnym czasie pojawiły się tam niewielkie białe wypukłości. Teraz mam pięć maleńkich dwucentumetrowych pióropuszy. Podejrzewam, że rosną powoli ze względu na ich ilość. Na innym pinku gdzie były trzy zalążki są 2 ok 10cm i jeden mniejszy ok 4 cm młody pióropusz. Nie wiem czy w moim przypadku pomogła temperatura i wilgoć, ale nie zaszkodziły a może po prostu zmiękczyły pinek przez co pomogły wydostać się młodym pióropuszom. Jak się nie będzie nic dziać przez dłuższy czas to może wypróbuj ten sposób. Szkoda by było spisać na marne taką roślinkę.
Pozdrawiam Ania
- LukaszW
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 28
- Od: 26 maja 2011, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
marchewusia - Odmładzanie jukki wymaga nie lada cierpliwości -na efekty się czeka niestety latami. Jak długo już trzymasz swoje ucięte pinki w wodzie? U mnie po 3 tygodniach już było widać pierwsze zalążki nowych rozet. I jak się sprawuje odcięty czubek? Rośnie? Ja mam trzy czubki i tak się zastanawiam czy aby nie wsadzić ich do jednej dużej donicy bo taka pojedyncza nie będzie wyglądać ciekawie ale to dopiero za parę tygodni. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedniej donicy, będzie trzeba się wybrać do jakiegoś centrum ogrodniczego bo w kwiaciarniach mają tylko małe.
nolina79 - bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedź. To dla mnie ogromne pocieszenie z racji tego że już myślałem że skazałem moją staruszkę na śmierć. Tylko pojawił się kolejny problem - nie wiem czy można ją okryć folią. Z systemu korzeniowego wyrosła jukka i czy aby jej to nie zaszkodzi? Gdybym założył na nią tą folię to nie muszę już spryskiwać?
nolina79 - bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedź. To dla mnie ogromne pocieszenie z racji tego że już myślałem że skazałem moją staruszkę na śmierć. Tylko pojawił się kolejny problem - nie wiem czy można ją okryć folią. Z systemu korzeniowego wyrosła jukka i czy aby jej to nie zaszkodzi? Gdybym założył na nią tą folię to nie muszę już spryskiwać?







