Witajcie Halinko, Grażynko, Jolu, Krysiu, Agusiu i Kasiu, pięknie dziękuję za miłe słowa. Ciemiernik zabezpieczyłam w formie namiociku, ponieważ jesienią był to dość duży krzaczek obficie kwitnący, bałam się, że gdy spadnie śnieg to go połamie więc wymyśliłam takie zabezpieczenie. Teraz po mrozach i śniegach zaciekawiło mnie jak on może wyglądać, gdy zobaczyłam byłam kompletnie zaskoczona, liście w większości zielone i kwiaty z pąkami nie zmarznięte a przecież u nas były temperatury poniżej - 15 C, wyjątkowo odporny. Inne ciemierniki nie okrywam na zimę i zwykle liście brązowieją ale wiosną wypuszczają nowe i ładnie się odnawiają.
Pozdrawiam i życzę przyjemnego popołudnia.
