Ewa , moja trzykrotka jeszcze mała , więc kwiatów dużo nie ma, ale jak się rozrośnie to będzie ślicznie wyglądać w ogrodzie.
Sklep ze zdechlakami ,[ np . pamiętny migdałek] , to wiejski sklepik raczej wędkarsko - rolniczy niż ogrodowy.Przejęty zresztą któryś raz z kolei.
Właściciel , nie ma widać dużego zbytu na ozdobne rośliny.
Zresztą jak sam mówi , już mu nie zależy , bo na jesień likwiduje interes!
Mnie się coś w środku przewraca , gdy tam jeżdżę , roślinki powrastały przez doniczki do ziemi , tak , że trudno je oderwać! mają sucho jak pieprz , zarastają chwastami , pogrom i masakra normalnie!
Mam takie postanowienie , że co mi się uda to wykupię , byle zielone jest i daje oznaki życia!
Ma tam jeszcze zielony berberys, masę azalii ,[ ale te nie wyglądają dobrze, same kikuty!] piersisy - dwa rodzaje, nie wiem co jeszcze, trzeba oglądać i kumać , bo etykiet nie ma, a sprzedawca nie wie, co to jest!
W ten sposób zabrałam już stamtąd krzewuszki[3], berberys, pamiętny , migdałek ,[ który jednak nie dał rady!

]i teraz kalikarpę , miał ją jedną i nawet nie bardzo wiedziałam co to jest!
W domu doczytałam z resztek etykiety , i guglowałam , co kupiłam!
Ona ma jakieś malutkie mini , zalążki jak jarzębinka , więc może i mi zakwitnie jak się pozbiera do kupy!
Na zimę okryję na pewno , dzięki!
