
Jak to z moim ogrodem było...
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Oczko fajnie wygląda...kamienie dodają mu uroku 

- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Ale u ciebie miejsca...
..jest gdzie poszaleć.
. Piękna wiosna, a oczko...super. 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Aniu, Zeniu to oczko przed przebudową.
Miejsca wygląda na sporo, ale kiedy mam posadzić zakupione rośliny, to latam z nimi w kółko po całym ogrodzie i nie mam gdzie czego posadzić, żeby miało ręce i nogi .
Do oczka mam zastrzeżenia, głównie ze względu na zbyt strome brzegi.
Tu zaczynam zbierać kamień... ufff, ciężka praca ;)

A tutaj zaczęłam go dorzucać- kółeczko żurawkowo-żwirkowe

Miejsca wygląda na sporo, ale kiedy mam posadzić zakupione rośliny, to latam z nimi w kółko po całym ogrodzie i nie mam gdzie czego posadzić, żeby miało ręce i nogi .
Do oczka mam zastrzeżenia, głównie ze względu na zbyt strome brzegi.
Tu zaczynam zbierać kamień... ufff, ciężka praca ;)

A tutaj zaczęłam go dorzucać- kółeczko żurawkowo-żwirkowe


- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Kółeczko żurawkowo -żwirkowe bardzo ładne i praktyczne.
Odpada plewienie chwastów. Jednak przy takim układzie nawozy już tylko w płynie. Jeśli dobrze widzę żurawki nie mają cienia...czy dobrze się spisują w słońcu 


Re: Jak to z moim ogrodem było...
Ale się narobiłaś przy tym oczku!! A powiedz skąd Ty tego kamienia masz tyle? Będzie ładnie jak skończysz. U mnie też jest oczko wodne, ale gotowe, kupne i też ma strome brzegi. Jak przyjeżdżają do nas bajdelki to pilnujemy, żeby im do głowy nie przyszło tam wchodzić. Zawsze jest ktoś dorosły przy nich, nie można na moment ich z oka spuścić. Mam nadzieję, że w tym roku już będą mądrzejsze i nie będą się kręcić kolo oczka, a najlepiej się im tam bawi
Poczekam na dalsze fotki z ciężkiej Twojej pracy

Poczekam na dalsze fotki z ciężkiej Twojej pracy

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Rh też na pełnym słońcu. Nie za gorąco mu będzie? Żurawki o bordowych liściach dobrze sobie na słońcu radzą, gorzej z zielonymi.
Oczko wodne to super sprawa. Sama bym chciała, ale nie mam gdzie
Oczko wodne to super sprawa. Sama bym chciała, ale nie mam gdzie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Witajcie Kochane 
Zeniu, ja i tak w ogóle nie zasilam roślin w ogrodzie żadnymi nawozami. Czasami obornik w okolicy róż czy pod pomidory jesienią, ale nie zasilam w ogóle bylin.
Żurawki u mnie ucierpiały dosć mocno zimą, poscinałam liście, mam nadzieje, ze odbiją. Niektóre odmiany wyglądają natomiast bardzo ładnie, jakby w ogóle zimy nie było- (głównie te zielonolistne).
Bogusiu, u mnie tez woda to atrakcja nr 1. Zwłaszcza dla najmłodszej 2,5 latki
Czasami myślę sobie " na ... mi było to oczko, tylko odciagam małą od wody, a ta jak nie przy oczku to na drogę
A kamień to swego czasu poprosiłam Pana, który sąsiaduje u nas polem czy mogę odkupić? Usłyszałam, że mogę go wziać, więc latałam z taczkami w tę i z powrotem około 150 metrów od mojego ogródka i woziłam kamień ile tylko mogłam uwieź na taczkach. A że miałam wtedy jeszcze tylko 2 dzieci, woziłam je na tych kamieniach razem na taczce. Suma sumarum kamienie ciężkie, do tego 2 dzieci, pamiętam, że nabiegałam się całkiem sporo ;)
Wandziu, u mnie nie ma ani odrobiny cienia, no chyba, że ten rzucany przez domek i zjeżdżalnie dla dzieci, ale tam nie ma miejsca już na żadne rosliny. nie wiem jak rh się będzie spisywał tu gdzie rośnie. Pożyjemy, zobaczymy.
Wierzba wczoraj już miała kotki w kolorze żółtym

Krokuski uśmiechają się do słonka


Zeniu, ja i tak w ogóle nie zasilam roślin w ogrodzie żadnymi nawozami. Czasami obornik w okolicy róż czy pod pomidory jesienią, ale nie zasilam w ogóle bylin.
Żurawki u mnie ucierpiały dosć mocno zimą, poscinałam liście, mam nadzieje, ze odbiją. Niektóre odmiany wyglądają natomiast bardzo ładnie, jakby w ogóle zimy nie było- (głównie te zielonolistne).
Bogusiu, u mnie tez woda to atrakcja nr 1. Zwłaszcza dla najmłodszej 2,5 latki


A kamień to swego czasu poprosiłam Pana, który sąsiaduje u nas polem czy mogę odkupić? Usłyszałam, że mogę go wziać, więc latałam z taczkami w tę i z powrotem około 150 metrów od mojego ogródka i woziłam kamień ile tylko mogłam uwieź na taczkach. A że miałam wtedy jeszcze tylko 2 dzieci, woziłam je na tych kamieniach razem na taczce. Suma sumarum kamienie ciężkie, do tego 2 dzieci, pamiętam, że nabiegałam się całkiem sporo ;)
Wandziu, u mnie nie ma ani odrobiny cienia, no chyba, że ten rzucany przez domek i zjeżdżalnie dla dzieci, ale tam nie ma miejsca już na żadne rosliny. nie wiem jak rh się będzie spisywał tu gdzie rośnie. Pożyjemy, zobaczymy.
Wierzba wczoraj już miała kotki w kolorze żółtym


Krokuski uśmiechają się do słonka


Re: Jak to z moim ogrodem było...
no i jak tam wiosenka u Ciebie?
mimo, że pogoda jest niezbyt ciekawa - u mnie to lało caaały ranek - ale roślinki się gramolą i pchają na całego na to słoneczko i na powierzchnię
mimo, że pogoda jest niezbyt ciekawa - u mnie to lało caaały ranek - ale roślinki się gramolą i pchają na całego na to słoneczko i na powierzchnię

Re: Jak to z moim ogrodem było...
Kropelko cienistych miejsc u mnie też jest jak na lekarstwo...w tym roku mam zamiar w końcu coś posadzić jakieś drzewa liściaste. Wierzby u mnie jedynie królują i tulipanowiec...jarząb zimę też dobrze przezimował...ciekawe czy zakwitnie, zapach ma być bardzo intensywny. Wszystkie te drzewa są jeszcze małe, strasznie brakuje mi miejsca w którym można posiedzieć w upalny dzień 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Narobiłam się przy tym oczku, że naprawdę mam dość. Dzisiaj wszystko mnie boli i czuję każdą kość.
Oczko rozebrałam do zera, wszystko wyciągnęłam, pogłębiłam o wykopanie 12 taczek ziemi, które przewiozłam na skalniak
Normalnie upchać tych pełniutkich taczek nie mogłam, ale co tam...
Później wyszorowałam folię i tu zonk. Ponieważ okazało się, że folia na środku jest ciachnięta. Wielki, ostry kamień wpadł do oczka i zrobił dziurę w folii
wszystko jakoś się trzymało i woda nie schodziła, bynajmniej nie zauważyłam. Jednak kiedy rozpracowałam całość, nie jestem już taka pewna, że teraz woda nie będzie schodziła 
Mimo wszystko folię ułożyłam, miejsce ciachnięcia zasłoniłam cegłą, co pewnie na nic się nie zda, no ale spróbuję. Miałam na noc wlać troszkę wody w celu sprawdzenia- oczywiscie zapomniałam. Jest jeszcze jeden problem. Oczko znajduje się na tyłach ogrodu, co daje odległość od kranu podwórkowego na pewno ponad 50 metrów. Ostatnio napełnialiśmy oczko przewożąc wodę w wannie. Kilka rundek bodajże 7 czy 8. Ale teraz obawiam się, że i 10 rundek byłoby mało.
Teraz na pomoc M nie mogę liczyć. Muszę kupić wąż, oczywiście największy problem jest z tym, że krany nie są nagwintowane
I ciagle zapominam zapytać M. ile cali mają te krany, bądź co bądź zwykłe kupienie węża staje się bardzo problematyczne. Normalnie ręce opadają. Ciągle jakieś problemy.
Teraz to dopiero mnie to oczko denerwuje, jak jeszcze wiem, ze woda może schodzić. Tym bardziej, że folię kupowałam w zeszłym roku w sierpniu, a już jest porozwalana. To jest właśnie ta pozorna oszczędność. Zamiast jednorazowo 300 zł, wydawać będę co sezon 150 na folię
Tyle w sprawie oczka, jeśli zaś chodzi o zasiewy w tym sezonie wszystko bardzo marnie powschodziło (niektóre wcale).
Szałwie siałam dwa razy- zero wschodów, tykwy to samo, pomidorki zaledwie kilka sadzonek, lobelia mizernie się gramoli.
Magnolię kupiłam po raz drugi. Pierwsza niestety zmarniała przez moją głupotę 3-4 lata temu. Teraz kupiłam, ale bardzo mizerny to 1 patyczek, zero rozgałęzień. Kiedy to zakwitnie?
Wiele bylin zniknęło bez sladu. Jedna żurawka padła na pewno, inne odbijają.
Fotorelacja bedzie później.
Oczko rozebrałam do zera, wszystko wyciągnęłam, pogłębiłam o wykopanie 12 taczek ziemi, które przewiozłam na skalniak

Normalnie upchać tych pełniutkich taczek nie mogłam, ale co tam...
Później wyszorowałam folię i tu zonk. Ponieważ okazało się, że folia na środku jest ciachnięta. Wielki, ostry kamień wpadł do oczka i zrobił dziurę w folii


Mimo wszystko folię ułożyłam, miejsce ciachnięcia zasłoniłam cegłą, co pewnie na nic się nie zda, no ale spróbuję. Miałam na noc wlać troszkę wody w celu sprawdzenia- oczywiscie zapomniałam. Jest jeszcze jeden problem. Oczko znajduje się na tyłach ogrodu, co daje odległość od kranu podwórkowego na pewno ponad 50 metrów. Ostatnio napełnialiśmy oczko przewożąc wodę w wannie. Kilka rundek bodajże 7 czy 8. Ale teraz obawiam się, że i 10 rundek byłoby mało.
Teraz na pomoc M nie mogę liczyć. Muszę kupić wąż, oczywiście największy problem jest z tym, że krany nie są nagwintowane

Teraz to dopiero mnie to oczko denerwuje, jak jeszcze wiem, ze woda może schodzić. Tym bardziej, że folię kupowałam w zeszłym roku w sierpniu, a już jest porozwalana. To jest właśnie ta pozorna oszczędność. Zamiast jednorazowo 300 zł, wydawać będę co sezon 150 na folię

Tyle w sprawie oczka, jeśli zaś chodzi o zasiewy w tym sezonie wszystko bardzo marnie powschodziło (niektóre wcale).
Szałwie siałam dwa razy- zero wschodów, tykwy to samo, pomidorki zaledwie kilka sadzonek, lobelia mizernie się gramoli.
Magnolię kupiłam po raz drugi. Pierwsza niestety zmarniała przez moją głupotę 3-4 lata temu. Teraz kupiłam, ale bardzo mizerny to 1 patyczek, zero rozgałęzień. Kiedy to zakwitnie?
Wiele bylin zniknęło bez sladu. Jedna żurawka padła na pewno, inne odbijają.
Fotorelacja bedzie później.
Re: Jak to z moim ogrodem było...
ojej kochana.......trzymaj się i się tak nie martw



- mada83
- 200p
- Posty: 242
- Od: 3 lut 2012, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Wielkie ukłony
za pracę, którą wykonałaś i to jeszcze w towarzystwie czwórki "drobnych" dzieciaczków. Widoki z balkonu bardzo przyjemne - wszystko tworzy takie pasujące do siebie plamy kolorów.
Ja też większość prac ogrodowych wykonuję sama, z układaniem ścieżek i murowaniem murków na czele. Jeszcze raz wielki podziw za masę wykonanej pracy - pozdrawiam - mama Milenki

Ja też większość prac ogrodowych wykonuję sama, z układaniem ścieżek i murowaniem murków na czele. Jeszcze raz wielki podziw za masę wykonanej pracy - pozdrawiam - mama Milenki

Pozdrawiam Magda
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariola, jak tak czytam o tym twoim oczku, to nasuwa mi się powiedzenie: "nIe miała baba kłopotu...".
Co jakiś czas nachodzi mnie ochota na oczko wodne, no ale gdy widzę, jakie to są problemy, to jednak mi się odechciewa. Ale potem oglądam piękne widoki z oczkiem w roli głównej i znowu mnie nachodzi..
No i w końcu już sama nie wiem: Mieć albo nie mieć, oto jest pytanie.
Mariolko, a co do tego rozcięcia, to może wystarczy zakleić taką brązową tAśmą służącą do pakowania? Ona jest przecież strasznie mocna. Zawsze to lepiej, niż kamieniem zasłonić.
Co jakiś czas nachodzi mnie ochota na oczko wodne, no ale gdy widzę, jakie to są problemy, to jednak mi się odechciewa. Ale potem oglądam piękne widoki z oczkiem w roli głównej i znowu mnie nachodzi..

No i w końcu już sama nie wiem: Mieć albo nie mieć, oto jest pytanie.
Mariolko, a co do tego rozcięcia, to może wystarczy zakleić taką brązową tAśmą służącą do pakowania? Ona jest przecież strasznie mocna. Zawsze to lepiej, niż kamieniem zasłonić.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Dzięki Martuś, nie martwię się tylko denerwuję
Madziu, witaj u mnie
Ja też już robiłam za murarza i efekt jest ok. Przepowiednia "dobrej wróżki" co do rozlecenia się na szczęście się nie sprawdziła i wszystko stoi 
Moja Milenka (2,5) bardzo rezolutna i dokuczliwa, a Twoja
?
Wandziu, a wiesz, nawet nie pomyślałam o sklejeniu folii. Normalnie zaćmienie umysłu mnie złapało
A teraz jak już obłożyłam kamieniami, to chyba nie chce mi sie od nowa wszystkiego znów rozwalać...
Myślę, że dobrze wykonane, przemyślane oczko nie sprawia problemów. Ja po prostu chciałam kupić tańszą folię
, źle wyprofilowałam brzegi, dlatego musiałam przerobić...
Oczywiście ostatecznie wcale nie jestem taka zadowolona ze stanu teraźniejszego
Drażni mnie folia, teraz w życiu nie kupiłabym takiej rażącej niebieskiej jaką mam. Obstawiałabym przy czarnej 
Ponadto w zeszłym sezonie kupiłam zestaw wodnych roślin, coś za około 100 zł.( BYło 50 szt). Aktualnie przeżyło 6 czy 7 roślinek
Zatem ponownie trzeba zakupić roslinki do oczka i ten sam wydatek...
Nie jestem zwolenniczką plastikowych niecek imitujących oczka, ale suma sumarum na pewno jest to tańsze i mniej kłopotliwe w eksploatacji od mojego "foliaka"...

Madziu, witaj u mnie


Moja Milenka (2,5) bardzo rezolutna i dokuczliwa, a Twoja

Wandziu, a wiesz, nawet nie pomyślałam o sklejeniu folii. Normalnie zaćmienie umysłu mnie złapało

Myślę, że dobrze wykonane, przemyślane oczko nie sprawia problemów. Ja po prostu chciałam kupić tańszą folię

Oczywiście ostatecznie wcale nie jestem taka zadowolona ze stanu teraźniejszego


Ponadto w zeszłym sezonie kupiłam zestaw wodnych roślin, coś za około 100 zł.( BYło 50 szt). Aktualnie przeżyło 6 czy 7 roślinek

Nie jestem zwolenniczką plastikowych niecek imitujących oczka, ale suma sumarum na pewno jest to tańsze i mniej kłopotliwe w eksploatacji od mojego "foliaka"...
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Niektóre rośliny wodne wydają na jesieni nasiona i zimują w oczku...na wiosnę kiełkują i rosną bezpośrednio w oczku. U mnie też pływały nasiona ale pewnie przy ostatnim sprzątaniu wszystko wyrzuciłam, lilia wodna za to pięknie przetrwała zimę...ma już malutkie listki.
Na tę niebieską folię można położyć cienką czarną... nie jest droga, dwa sezony powinna wytrzymać wiem że są też specjalne wodoodporne kleje do folii...w wątku o oczkach wodnych powinno coś na ten temat pisać
Na tę niebieską folię można położyć cienką czarną... nie jest droga, dwa sezony powinna wytrzymać wiem że są też specjalne wodoodporne kleje do folii...w wątku o oczkach wodnych powinno coś na ten temat pisać
