Aniu - Kubanki! macie z Witusiem wspaniale. Na Waszym miejscu nigdzie bym się nie ruszała!
Rozumiem Twój zachwyt nad roślinami! Ja za każdym razem jestem jakoś tak dziwnie poruszona, wstrząśnieta ogromem barw na działce. Wychodzę stamtąd jakoś uniesiona, lekka jak balonik i trochę czasu przed oczyma wciaż mam rośliny, zamiast ulic, miasta...Wszystko w oczach mi migocze! Macie cudownie, że oglądacie swój ogród i o świcie i niemal wieczorem!
Izo - mam nadzieję, że pogoda Ci dopisała i urodziny Babci pięknie się udały!
Roślinki pięknie się przyjeły. Już dzielnie sterczą z ziemi, napiły się i chyba nawet zaczęły rosnąć! Na szczęście po upałach w nocy pada!
Wisienko! Ale dałybyśmy czadu w tych anglikańskich ogrodach!


Ambo! - już, już ...zdjęcia gromadzę, ale nie mam czasu wstawić. Na dodatek ostatnio wzięłam aparat, a karta została w laptopie!

No...Ogród kwitnie. Bzyczy, migocze....
Kwitnie czereśnia, brzoskwinia, wiśnie, jabłonie...płatki się sypią...
Ale po kolei...to fotki sprzed tygodnia....





