Aniu, Mariolko, Aga, An-iu, Asiu, Nelu bardzo Wam dziekuje za odwiedziny i slowa pociechy
Przepraszam za brak polskich liter, mam nowy laptop i dopiero teraz to zauwazylam.

Mam nadzieje, ze uda mi sie cos z tym zrobic...
Dawno nie pisalam, ale nie bylo co pokazac, ogrod przez chyba 6 tygodni lezal odlogiem i zarastal chwastami... W kwietniu i w pierwszej polowie maja byla beznadziejna pogoda, zimno i deszczowo

Trafil sie tez przymrozek, scial nowe przyrosty m.in. pierisow i azalii japonskich. Wegetacja stanela w miejscu. Nie chcialo mi sie nawet chodzic do ogrodka.
Dziwna ta pogoda w tym roku. Zimy nie bylo, w marcu przez pare dni byly upaly, a potem znowu zimno, ok.8-10*C i dopiero w ubieglym tygodniu ocieplilo sie i przez tydzien bylo upalnie a teraz znow chlodno, ponizej 15*
Roze wlasciwie nie mialy okresu spoczynku, nic nie wypadlo, ale nie wszystkie wygladaja dobrze, jedne rosna lepiej, inne gorzej. Na "starych" rozach pojawila sie juz plamistosc, nigdy nie bylo jej o tej porze roku

Nowe roze rosna zdecydowanie lepiej, choc do kwitnienia im jeszcze daleko. Sporo roz, zwlaszcza tych starszych, ma juz paczki ale przy takiej pogodzie to predko nie zakwitna. Co prawda mialam juz kilka kwiatow na rozach, ktore zime spedzily w szklarni.
Kilka dni temu stwierdzilam, ze jakos mnie roze przestaly cieszyc, ze chyba mija mi rozana choroba... Ale dwa dni pozniej namowilam M i znajomego z samochodem na wizyte w centrum ogrodniczym... M, co prawda powiedzial mi - tylko zadnych roz i zadnych powojnikow juz nie kupuj

Ale kiedy dowiedzialam sie, ze za moimi plecami kupil kolejne drzewko owocowe

- tym razem sliwe renklode, to zlapalam za doniczke z roza, zeby sobie humor poprawic

I tak trafila do mnie
Sarah van Fleet...
W ogrodku teraz czas rododendronow i azalii
Ten juz przekwitl
Ale najwieksza niespodzianka i gwiazda sezonu jest piwonia drzewiasta. Zakwitla po raz pierwszy, po 4 latach w ogrodku. Ma co prawda tylko jeden kwiat, ale duzy i pachnacy...
Niestety, juz przekwita, dzis wygladala jak motyl
