Kawon (arbuz) - część 14
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10794
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Romanza - polecam .
Re: Kawon (arbuz) - część 14
A ja uprawiałem w tym roku chyba nie polecanego dawniej Orangeglo.
Jedna sadzonka, rosła w półcieniu, wydała dwa późne owoce 4 i 7 kg . Smakował mi i był odpowiednio soczysty. Nasiona arbuza można trafić w markecie znanym Au.....n.
A nastawiałem się na najgorsze, że pójdzie dla kur.
Ogółem pisząc to w tym roku nie było dla mnie niesmacznych arbuzów, nawet Janosik mi pasował, gdzie w ubiegłym roku mi nie podchodził. Może kubki smakowe się zmieniły ?

Zebrany trochę w ciemno, bo plama nie było aż nadto wyrazista i żółta od dołu. Generalnie sporo miałem w tym roku takich owoców, trudno mi było określić termin zbioru, ale nie miałem dużo pomyłek na szczęście.
Jedna sadzonka, rosła w półcieniu, wydała dwa późne owoce 4 i 7 kg . Smakował mi i był odpowiednio soczysty. Nasiona arbuza można trafić w markecie znanym Au.....n.
A nastawiałem się na najgorsze, że pójdzie dla kur.
Ogółem pisząc to w tym roku nie było dla mnie niesmacznych arbuzów, nawet Janosik mi pasował, gdzie w ubiegłym roku mi nie podchodził. Może kubki smakowe się zmieniły ?

Zebrany trochę w ciemno, bo plama nie było aż nadto wyrazista i żółta od dołu. Generalnie sporo miałem w tym roku takich owoców, trudno mi było określić termin zbioru, ale nie miałem dużo pomyłek na szczęście.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
No piękny on!
I ze wszystkich w tym roku zaprezentowanych jest najbardziej ORANGEglo
Ten sezon może przejść do historii jako "rok, w którym nawet Orangeglo się udało, a Janosik był smaczny"
Gratulacje

No i gdzie, dokąd, zaraz zaraz - wyciągaj na powrót insygnia z szuflady, prasuj płaszcz z gronostaja i wracaj na tron - królowa z przypadku to się nie liczy - raz na 10 lat przysiądę na chwilę na krawędzi atłasowej poduszki, jeśli się trochę posuniesz

Ale jestem pewna, że gdybym te nasiona wysiała w ub. roku, to nie zebrałabym takich kolosów.
No i moje największe bongo z Congo ma tylko 12,6 kg:


A w środku wygląda tak:

Rozłupywać to trzeba siekierą, pestkami można kunia wykarmić (tego, co nam potem zaora pole pod kolejne arbuzy
), ale w smaku arbuz fajny, słodycz landrynkowa, soczystość też na przyzwoitym poziomie. Sama go zapylałam, więc wiem, że miał 54 dni, nie wiem czy swoim wielorybom liczyłeś wiek...?



I ze wszystkich w tym roku zaprezentowanych jest najbardziej ORANGEglo

Podejrzewam, że raczej dałeś krzakom w tym roku lepsze miejsce, a upalne lato dopełniło dzieła



W takim razie... Dostojnemu Jubilatowi - zdrowia, szczęścia, pomyślności i w altanie obfitości (każdego roku!)

No i gdzie, dokąd, zaraz zaraz - wyciągaj na powrót insygnia z szuflady, prasuj płaszcz z gronostaja i wracaj na tron - królowa z przypadku to się nie liczy - raz na 10 lat przysiądę na chwilę na krawędzi atłasowej poduszki, jeśli się trochę posuniesz

Siostra bliźniaczka tego Dumsona, taka bardziej Crimara, bo już całkiem w kulkę poszła, jest tylko trochę chudsza, 16,8 kg:

Ale jestem pewna, że gdybym te nasiona wysiała w ub. roku, to nie zebrałabym takich kolosów.
No i moje największe bongo z Congo ma tylko 12,6 kg:


A w środku wygląda tak:

Rozłupywać to trzeba siekierą, pestkami można kunia wykarmić (tego, co nam potem zaora pole pod kolejne arbuzy


Wiedziałam, że załapiesz o co chodziło, pomimo niedostatecznej ilości amełykańskich rekwizytów, a na "pozdro z Bali" to sama bym nie wpadła

Zacna taczka, Milejdi

- AleOla
- 50p
- Posty: 73
- Od: 31 lip 2024, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Dostojnej Jubilatce wszystkiego najlepszego
Patrząc na zdjęcia też miałam skojarzenia z Hameryką i bardzo podobał mi się look
Jak ja Wam zazdroszczę takich okazów, ale już zaopatrzyłam się w nasionka najczęściej polecanych odmian (wiadomo gdzie
) i przyczepę przekompostowanego obornika 

Patrząc na zdjęcia też miałam skojarzenia z Hameryką i bardzo podobał mi się look

Jak ja Wam zazdroszczę takich okazów, ale już zaopatrzyłam się w nasionka najczęściej polecanych odmian (wiadomo gdzie


Ola
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Dziękuję, AleOlu 
Ależ będzie w przyszłym roku arbuzowane

Ależ będzie w przyszłym roku arbuzowane

- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Nadejszła w końcu ta wiekopomna chwila.... I po ponad trzech tygodniach od zerwania odpakowałam największą Georgię.

Trzymałam ją na krzaku przez 55 dni, chyba sześć dni po zaschnięciu sprężynki, tak na wszelki wypadek, bo głównie zależało mi na dojrzałych nasionach. Arbuz w smaku klasycznie arbuzowy, pyszny, soczysty, choć w samym centrum już zaczynał lekko "mącznieć".
Pestki duże, co akurat było jasne od początku przygody z tą odmianą, za to jest ich w owocu tak o połowę mniej, niż w Congo:


Mnóstwo arbuza do zjedzenia (połowę już spakowałam na podróż, koleżanka po nią wpadnie, bo już jej dawno te pół świnki obiecałam), sporo nasion na przyszłość i jeszcze kilka mniejszych prosiaczków na osłodę październikowych dni - jestem zadowolona
Na dogorywających powoli krzakach zostały do zerwania dwa Klondajki, jedno Congo na oko 10 kg, i jakieś krasnale z ostatniej partii wiązania Red Starów. Do końca października pewnie wszystkie zapasy zostaną zjedzone i... ciemność widzę, ciemność!

Trzymałam ją na krzaku przez 55 dni, chyba sześć dni po zaschnięciu sprężynki, tak na wszelki wypadek, bo głównie zależało mi na dojrzałych nasionach. Arbuz w smaku klasycznie arbuzowy, pyszny, soczysty, choć w samym centrum już zaczynał lekko "mącznieć".
Pestki duże, co akurat było jasne od początku przygody z tą odmianą, za to jest ich w owocu tak o połowę mniej, niż w Congo:


Mnóstwo arbuza do zjedzenia (połowę już spakowałam na podróż, koleżanka po nią wpadnie, bo już jej dawno te pół świnki obiecałam), sporo nasion na przyszłość i jeszcze kilka mniejszych prosiaczków na osłodę październikowych dni - jestem zadowolona

Na dogorywających powoli krzakach zostały do zerwania dwa Klondajki, jedno Congo na oko 10 kg, i jakieś krasnale z ostatniej partii wiązania Red Starów. Do końca października pewnie wszystkie zapasy zostaną zjedzone i... ciemność widzę, ciemność!

- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2825
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Ależ smakowicie wygląda,
ja już jestem w czarnej dziurze, ale widzę światełko w tunelu. 
Piękne nasionka.


Piękne nasionka.

- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Specjalnie dla Ciebie wierszyk okolicznościowy:
Krowa w paski
w piękny wtorek
narychtuje sobie worek
Będzie chować w nim cielaczki
w jasno- i ciemnozielone szlaczki.
A ja dzisiaj oficjalnie kończę sezon i mogę podać, że całego tego arbuzowego dobrobytu wyszło 531 kg z piętnastu krzaków. Szok jak smok, kilka srok - zobaczymy co za rok
Krowa w paski
w piękny wtorek
narychtuje sobie worek
Będzie chować w nim cielaczki
w jasno- i ciemnozielone szlaczki.
A ja dzisiaj oficjalnie kończę sezon i mogę podać, że całego tego arbuzowego dobrobytu wyszło 531 kg z piętnastu krzaków. Szok jak smok, kilka srok - zobaczymy co za rok

-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 10 maja 2024, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Zebrałam ostatnie workowce.
Numer 1 zerwany dwa tygodnie temu o wadze 9,9 kg dojrzały I bardzo smaczny jak na orangeglo.


Numer dwa zebrany w sobotę o wadze 19 kg. Troszkę mu zabrakło. Chociaż wąs był uschnięty.
https://i.postimg.cc/fbVZ09Mb/20240928-195245.jpg
https://i.postimg.cc/g2PgfwMT/20240928-195251.jpg
§ 3.7 regulaminu forum/Karo

Numer trzy czeka na ważenie.
Czy ktoś wie z czego robią takie dziury??
To kwestia zbyt szybkiego wzrostu, złych warunków?
Numer 1 zerwany dwa tygodnie temu o wadze 9,9 kg dojrzały I bardzo smaczny jak na orangeglo.


Numer dwa zebrany w sobotę o wadze 19 kg. Troszkę mu zabrakło. Chociaż wąs był uschnięty.
https://i.postimg.cc/fbVZ09Mb/20240928-195245.jpg
https://i.postimg.cc/g2PgfwMT/20240928-195251.jpg
§ 3.7 regulaminu forum/Karo

Numer trzy czeka na ważenie.
Czy ktoś wie z czego robią takie dziury??
To kwestia zbyt szybkiego wzrostu, złych warunków?
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
19 kg Orangeglo to jest chyba rekord świata!
Na temat tych pustych wnęk w arbuzie jest mnóstwo spekulacji, zaś wszelkie źródła naukowe, jakie do tej pory pod tym kątem przeglądałam, za główną przyczynę podają niepełne zapylenie, czyli coś, na co nie mamy wpływu gdy pozostawiamy tę kwestię owadom (a jeśli zapylamy sami, to też może się zdarzyć, że naniesiemy niewystarczającą ilość pyłku na znamiona, lub na niektóre wcale, choć w takim wypadku owoc będzie raczej wyraźnie zdeformowany).
Odmiana pochodzi z Teksasu, gdzie lato jest "nieco" gorętsze niż u nas, i może dlatego u nas najczęściej ta odmiana zawodzi, zaś tegoroczne lato wyjątkowo jej sprzyjało (to już tak nie w temacie pustych przestrzeni w owocach, tylko ogólnie). Ja tam nie mówię, żeby dać sobie spokój z Orangeglo, ja tylko mówię, że... Raz na dziesięć lat się uda, ale kiedy to akurat wypadnie, to może tylko wróżbita Maciej powiedzieć

Na temat tych pustych wnęk w arbuzie jest mnóstwo spekulacji, zaś wszelkie źródła naukowe, jakie do tej pory pod tym kątem przeglądałam, za główną przyczynę podają niepełne zapylenie, czyli coś, na co nie mamy wpływu gdy pozostawiamy tę kwestię owadom (a jeśli zapylamy sami, to też może się zdarzyć, że naniesiemy niewystarczającą ilość pyłku na znamiona, lub na niektóre wcale, choć w takim wypadku owoc będzie raczej wyraźnie zdeformowany).
Odmiana pochodzi z Teksasu, gdzie lato jest "nieco" gorętsze niż u nas, i może dlatego u nas najczęściej ta odmiana zawodzi, zaś tegoroczne lato wyjątkowo jej sprzyjało (to już tak nie w temacie pustych przestrzeni w owocach, tylko ogólnie). Ja tam nie mówię, żeby dać sobie spokój z Orangeglo, ja tylko mówię, że... Raz na dziesięć lat się uda, ale kiedy to akurat wypadnie, to może tylko wróżbita Maciej powiedzieć

- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3162
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Zakończyłem sezon arbuzowy. Po za skonsumowanymi na bieżąco, jest też skromny zapasik na najbliższy czas.
Uprawiałem Asahi, Crimsona Giant i Bedouina.


Uprawiałem Asahi, Crimsona Giant i Bedouina.

Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10794
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Jak na zbiory po gradzie to jestem pod wrażeniem .
Jaka jest optymalna temperatura przechowywania arbuzów by jak najdłużej były smaczne ?
Zapewne im niższa tym lepsza ?

Jaka jest optymalna temperatura przechowywania arbuzów by jak najdłużej były smaczne ?
Zapewne im niższa tym lepsza ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10794
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Jak przetwarzacie swoje nadwyżki arbuzowe - mrozicie , robicie nektary ?
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Ja swoje nadwyżki przetwarzam bezpośrednio w układzie pokarmowym
Wczoraj rozpakowałam ostatnią Crimarę, dokładnie miesiąc po zerwaniu - cud, miód i landrynki
, ale fakt, że niektóre odmiany tak długo nie poleżą.
Spróbuj poszukać w necie, na bank widziałam gdzieś przepis na np. sorbet arbuzowy z limonką i miodem - dobry pomysł na wykorzystanie arbuza mało słodkiego (tylko nie pamiętam, czy to można zamrozić na dłużej, czy raczej blenduje się mrożonego arbuza i zjada zaraz po, pamiętam tylko, że trzeba mieć mocarny blender, bo taki zwykły, mały jak do pesto to się zesr... znaczy zepsuje). Z doniesień ludzi, którzy próbowali suszyć kawałki arbuzów - szkoda czasu i energii, kompletnie traci smak, to samo tyczy się wszelkich przetworów na gorąco.

Wczoraj rozpakowałam ostatnią Crimarę, dokładnie miesiąc po zerwaniu - cud, miód i landrynki

Spróbuj poszukać w necie, na bank widziałam gdzieś przepis na np. sorbet arbuzowy z limonką i miodem - dobry pomysł na wykorzystanie arbuza mało słodkiego (tylko nie pamiętam, czy to można zamrozić na dłużej, czy raczej blenduje się mrożonego arbuza i zjada zaraz po, pamiętam tylko, że trzeba mieć mocarny blender, bo taki zwykły, mały jak do pesto to się zesr... znaczy zepsuje). Z doniesień ludzi, którzy próbowali suszyć kawałki arbuzów - szkoda czasu i energii, kompletnie traci smak, to samo tyczy się wszelkich przetworów na gorąco.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10794
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Miksowałam arbuza , świetny do picia i można w ten sposób na raz dużo wypić .
Dobrze smakuje sam , bez dodatków .
Sporo zamroziłam , nie próbowałam jeszcze jak smakuje taki zmiksowany po rozmrożeniu .
Planuję zmiksowanego zapasteryzować , ale doświadczenia z takim przetwarzaniem nie mam .

Sporo zamroziłam , nie próbowałam jeszcze jak smakuje taki zmiksowany po rozmrożeniu .
Planuję zmiksowanego zapasteryzować , ale doświadczenia z takim przetwarzaniem nie mam .