Moje wysiane 10.04. przez tydzień z lekka przytyły. Janosik z blizną po ślimaku... Rosario właśnie wiąże kulki, bo kilka razy już je zrzucał. Złoto Wolicy też. Najgorzej jest z Crimson Sweet. Czekają ze wzrostem na lipiec?
Złoto Wolicy to jedna z najwcześniej owocujących odmian, później dojrzewa Rosario, następnie Janosik i na końcu Crimson, bo to odmiana średnio późna, dlatego jeszcze nie wiąże owoców.
P.S. Na pierwszym zdjęciu to raczej nie jest Rosario.
Wysiałem wszystkie odmiany jednego dnia. Asahi Miyako (zdjęcie górne) ma owoc, Janosik (dolne) ma, Złoto Wolicy dopiero się zbiera (ma zawiązek), Rosario podobnie. Mam też Glass Ball, który dopiero kwitnie bezowocnie i Moon&Stars, który dochodzi do siebie po "OIOMIE", czyli wykopaniu z gruntu i rekonwalescencji na parapecie (posadziłem w końcu maja do gruntu i otarł się o śmierć z wychłodzenia). Na szczęście stanął na nogi i od kilku dni rośnie ponownie w gruncie. Crimson Sweet balansuje na granicy. 3 sztuki, więc to jest raczej kwestia odmiany, której coś u mnie nie pasuje. Rok temu miałem tylko Crimsony i dały plamę...
Tylko te moje Crimsony ledwie dychaja... Są 3 razy mniejsze niż reszta i mają bliżej do piachu niż do zakwitnięcia... I tylko ta odmiana sprawia mi kłopoty. Zobaczymy, może jeszcze zaskoczą... A zawsze lubiłem King Crimson...
Karczownik pisze:Tylko te moje Crimsony ledwie dychaja... Są 3 razy mniejsze niż reszta i mają bliżej do piachu niż do zakwitnięcia... I tylko ta odmiana sprawia mi kłopoty. Zobaczymy, może jeszcze zaskoczą...
Zaskoczą, zaskoczą. Moje AU Producery (to też Crimsonowate) też były na początku mizerne, a później wydawały owoce ponad 10 kg
Karczownik pisze:A zawsze lubiłem King Crimson...
A szczególnie kultowe Epitaph i jeszcze bardziej kultowe 21st Century Schizoid Man
U mnie póki co straszna lipa sadzonki słabe były i dopiero teraz powolutku się odbijają ale bardzo powoli w stosunku do tych co tu widzę to niebo i ziemia ;/
Co do odmian to czytam i już nie ogarniam ile ich jest a jeszcze każdy spróbować to nie ma szans
Oooo to jak coś wymyślisz podrzuć bo moje też bardzo wolno się ruszają ;/ Jak podlałem delikatnie "pokrzywą" to pół godziny później zlewa taka przyszła, że raczej nic to nie dało arbuzy pływały
Moje pole dzisiaj. Już zaczyna być widać coraz bardziej sadzonki. Zauważyłem na niektórych mszyce. Jutro muszę je zadusić, a jak kupię oprysk to opryskam.