Witam zimowo!
Za oknem sporo minusów nocą, bo woda w zbiornikach zamarznięta na kość

. Rano mróz odpuszcza i jest -2 ...-3. Wczoraj słonce świeciło, ale dzisiaj mimo walki z chmurami nie udało mu się pokazać. Ogród pokrywa warstewka śniegu, co prawda wczoraj sporo stopniała w słońcu ale dalej jest biało. Spadają ostatnie listeczki
Martusiu nie wiem jak będzie w pierwszym śniegiem, bo na razie jest niewzruszony a nocą mróz stabilizuje jego stan! Chryzantemy nawet te najdzielniejsze straciły na urodzie.

Niestety z trzymaniem roślin w domu mam kiepskie doświadczenia bo rok temu zamówiłam piwonię, która w doniczce na parapecie ewidentnie się męczyła, ktoś kazał wsadzić do gruntu jak śnieg odpuści ...tak zrobiłam, ale piwonia nigdy nie wyszła z ziemi. Dlatego teraz czekają w ciut lepszych warunkach niż w gruncie.
Polubiłam pelargonie, a są naprawdę cudne odmiany!
Dziękuję za dobre życzenia
Agnieszko Hosty: Orange Marmalade, Curly Fries, Fire a.Ice, Frances Williams, Lakeside Paisley Print, Mini skrirt. Peonie: COral Sunsel, Pink Hawaian, Primavera, Sorbet. Liliowce: Arctic snow, Dark, Merlot rouge, Tigereye spider i Irys holenderski Bronze Queen. Muszę się przyznać, że kusiło jeszcze potem coś zamówić ale opanowałam się
Kury karmazynowe nazywają u nas czerwone albo towarówki...to jedne z najlepszychi najodporniejszych niosek.
No tak! u wszystkich ma znaczenie to co jemy
Iwonko u Ciebie może ten migdał przeżyje, ale coś wątpię w moje tereny. Więc trzymam kciuki, bo mieć własne migdały

. Ja myślę, że kiedyś tych kurek się doczekasz, bo jak mawiała moja nieodżałowana przyjaciółka dzięki której jestem tu gdzie jestem:
jak czegoś bardzo chcesz to to będziesz miała! Wiesz jak jest z przysłowiami

Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko!
Małgosiu w moich rejonach pamiętamy o oponach i to dość wcześnie...chociaż jak czytam i u Ciebie już minusy były. Marzy nam się Białe Boże Narodzenie

a tu na ogół śnieg spada w styczniu, a mróz chwyta w lutym...chyba że coś się zmieni.
No to życzę udanych polowań na nowości
Lisico dziękuję! i mnie spodobało się takie spojrzenie na śniegowe niebo, to widok na sąsiednie pole i może fotografowane, ale nie wszystkie widoczki spełniają moje oczekiwania

Przed zima niewiele jest sprzedawców drobiu ale tu akurat trafiłam szczęśliwie bo kury ładne, zdrowe i sprzedawca w zasięgu więc jak się sprawdzi będzie może stałym dostawcą.
Z Katiushą nie ma żartów ...złota dziewczyna, ale nigdy nie wiadomo tym bardziej że inne były skłonne dołączyć
Kasiu porządek musi być w stadzie, jak kiedyś nie miałam koguta to jedna z kur pełniła rolę przywódczą!

Niestety już tylko śnieg!
Krysiu już nie ma takiej grubej pierzynki, bo wczoraj kapało z dachów ale zawsze coś zostało. Dzisiaj niestety wieje więc nieprzyjemnie i mimo mniejszego mrozu odczuwalna spadnie.
Dziękuję za pochwały zdjęcia

, niebo wyglądało dość groźnie

Masz rację to dreszczyk emocji hobbysty! Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam
Lucynko wszystko to prawda co piszesz, ale wiesz jak jest... jak nazywają człowieka co coś innego mówi a robi to co robi

Już niestety śnieg i -7 nocą zamordowały ostatnie chryzantemy. Na szczęście śnieg je skrywa więc dopiero wiosną je obetnę.
Wiesz jak to jest w grupie z czasem następuje konsolidacja i nowe podgrupki

A najważniejsza jest zawsze ta co produkuje

I Tobie kochana zdrówka na zimowe dni, mnie niestety pokonuje antybiotyk leczący boreliozę, ale do wiosny muszę być w formie!

Buziaki!
Dziękuję za odwiedziny i trzymajcie się cieplutko!
