Witajcie!
Strasznie jestem zakręcona. W piątek odpowiedziałam wszystkim, a dzisiaj widzę, że nic nie widzę. Domyślam się, że nie wysłałam, innego wytłumaczenia nie znajduję. Wszystko mi się ostatnio mota, nawet dni tygodnia. Jeszcze trochę takiej huśtawki i wyląduję w wariatkowie.
Słoneczko cudnie dzisiaj zaświeciło, a ja znowu złapałam jakiegoś wirusa i po powrocie od mamy tęsknie spoglądam w stronę łóżka. Ale nic z tego, nie poddam się!
Beatko Bazyla - serdeczne gratulacje dla Młodej Pary.
Dzielżany mam dwa: wysoki i niski. Wolę ten niski, ale przecież nie wyrzucę tego drugiego.
Sadzonki laków jeszcze mam, jeśli reflektujesz, to tylko przyślij adres na pw.
Dobre życzenia przygarniam z wdzięcznością, pięknie dziękuję

i Wam również zdrówka życzę.
Pozdrawiam i ściskam.
Iguniu - siałam mix dziewann i wyrosły różne, ale austriacka najładniejsza i non stop powtarza kwitnienie. Mam nasiona, jak by co....
Ogromnie dziękuję za słowa wsparcia

, bardzo mi one pomagają.
Tereniu -
Ja w tym roku nie robiłam nalewek, toteż narobiłam soku z malin. Natomiast biały bez poświęcam zawsze na nalewki. Najpierw zalewam kwiaty, a później tym nalewem kwiatowym zalewam owoce.
W tym roku w ogóle mało przetworów zrobiłam, ponieważ dużo mi zostało z ubiegłego roku. Zrobiłam wyłącznie kiszone ogórki i przeciery pomidorowe. Tobie życzę udanego 'słoikowania'.
Marysiu - szałwię 'Plumosa' dostałam od Gosi Margo2 w postaci sadzonki, nasiona zbieram w nadziei, że uda się ją wyhodować.
Mam nadzieję, że doczekałaś się już oczekiwanej przesyłki

i tyrasz przy sadzeniu. No, nie dzisiaj, ale tak ogólnie.
Rodzinne sprawy załatwiam na bieżąco, co mi trochę przeszkadza w działkowaniu, ale po niedzieli muszę się zmobilizować, bo czas przecieka przez palce.
Dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam z całego
Iwonko1 - dziewannę austriacką przycinam po przekwitnięciu, dzięki czemu powtarza, najstarsza nawet trzy razy.
Wiesz, jak to jest: pogoda albo pomaga, albo przeszkadza. Ostatnio bardzo przeszkadzała.
Celozje z ostatnich fotek to samosiewki, siane przeze mnie już dawno przekwitły.
Pozdrawiam wzajemnie i dobrej pogody życzę.
Aniu - mówi się, że wiosna to najbardziej pracowita pora roku, a przecież jesień jej dorównuje. Ja też jesienią mam dużo pracy, ponieważ u nas w RODos jest taki zwyczaj, że przed zimą porządkuje się działeczki.
Zarówno werbena i smagliczka sieją się u mnie po całej działce

i muszę część siewek wyrzucać. Dawniej smagliczkę siałam co rok, teraz już tylko pikuję.
Asiu iwwa - dziękuję kochana.
Zakupy zrobiłam za pośrednictwem internetu, bo nie mam czasu biegać po sklepach. Dzisiaj była u nas giełda kwiatowa, ale też nie mogłam pójść, pojechałam do mamy. Cóż, są rzeczy ważne i ważniejsze.
Kupiłam różne lilie, ale większość drzewiastych.
Smagliczka nie zimuje, ale sieje się bardzo ładnie. Jeśli Twoja nie zakwitła, to musisz wiosną wysiać nowe nasionka.
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam, życząc pięknej jesieni.
Za chwilę dokończę odpowiedzi.
