Magdo pod prądzik mówisz ale skąd my ten prąd weźmiemy właśnie hhe. No może jak wiatrak powstanie to kto wie kto wie hiihih
Krysiu - dzięki jakoś tak faktycznie dziwnie dużych strat nie ma wszystko odbudujemy ale.. sam fakt, że ktoś łaził i patrzył szukał i zabrał mnie wkur... Sama wiesz jak jest właśnie. Kamil się troszkę właśnie zniechęcił nie też go denerwuje, że ktoś śmiał na jego własność wejść. Jeszcze wejść to pal licho wszystko otwarte ale zniszczyć.
Mariolu
większych strat nie ma troszkę podeptane bo się siłowali nie mogli zapewne powyrywać ale nic im nie będzie.
Zastanawia mnie to co piszesz o psie...
Przecież to jednak spory kawałek drogi i nie wiem jak byście się nim opiekowali ?
No i straty jakie sam psiak poczyni zanim się go da ułożyć.
no dokładnie Mariolu dlatego tak długo zwlekamy i zwlekamy z psiakiem i zakupem jak będzie dom albo namiastka jego albo zaczątki budowy ale nie teraz. Ale z drugiej strony jak już będzie budowa to psy będą duże zaklimatyzowane i ułożone jak piszesz a wtedy będą miały jeszcze więcej do pilnowania niż tylko altanka i parę roślinek.
Jak nie było takich przypadków jak teraz to nawet nie myśleliśmy bo to obowiązek ogromny a w domu nie ma szans na owczarki ale teraz już zaczynają nam takie myśli chodzić po głowie. W lecie nie ma problemem bo na działce jesteśmy codziennie i śpimy nawet ale gorzej w zimie by było

Codziennie za mało czasu by z nami spędzały tylko karmienie i troszkę zabawy bo już ciemnica

naprzeciwko jest takie rancho i są dwa owczarki cały czas na dworze i tylko widzimy sąsiadów jak przyjeżdżają karmić i jest oki ale.... a gdzie zabawa, spacerki itp?

eh