Witam!
Dręczona przez różne gryzące w ogrodzie, trapiona uczuleniem na jad tychże postanowiłam zostać w domu. W ogrodzie poza tym żar bije z nieba, a ja o świcie była zanadto śpiąca żeby coś w ogrodzie robić, a teraz to można zejść na udar. Po okresie siąpiącego deszczu i temperatur w granicach nastu stopni wrócił palący upał. Wieje wiatr wywiewając resztki wilgoci z gleby co zmusiło mnie już wczoraj do podlewania warzywnika. Cieszą pomidory w gruncie bo później sadzone, a rokują nadzieję na wcześniejszą degustację. Obiady z grządek już dominują menu, szczególnie cukinie.
Spaceruję po ogrodzie i widzę że konieczne są kolejne zmiany. Miałam kiedyś rozrzucone kępki liliowców i zachciało się wspólnej rabaty gdzie mogłyby się wzajemnie zapylać i tworzyć nowe odmiany, ale nie był to dobry pomysł. Liliowce się zagęściły i wyciągają szyje do światła...no to będą zmiany.
Kusi mnie żeby kiedyś wyprowadzić tunel za pierwsze ogrodzenie w okolice warzywnika, ale to poważne przedsięwzięcie, a wypadałoby zacząć od wyłożenia kawałka ziemi kartonami i sypać na nie skoszoną trawę. Tylko że trawa rośnie marnie i nie ma jej dużo po skoszeniu, a M kosi bez kosza część terenu.
Wczoraj był dzień motyli! tyle motyli ile miałam w ogrodzie to jeszcze nigdy nie widziałam, a jak już zobaczyłam modraszka (chyba telejus) to osłupiałam!
Dominiko jabłuszka to żółta oliwka, która rodzi od dwóch lat, ale czekałam na nie długo. Drzewko przesadzane z działki na działkę, podgryzane przez karczownika i wyjęte z gruntu rękami. Posadzone wreszcie w ogrodzeniu musiało się porządnie ukorzenić, a teraz to już będzie pewnie co drugi rok z niego pożytek

Za moich młodych lat były jedynie papierówki, które też wolę nie całkiem dojrzałe. Te żółte są dla mączyste, a ja wole jabłka chrupkie. Liliowce zbieram długo i jakoś po latach wydaje mi się że wszystkie są do siebie podobne

Aronia jeszcze nigdy tak szybko nie dojrzewała, już rok temu się pospieszyła, bo na ogół zbierałam późnym latem , albo wręcz jesienią
I ja Ciebie serdecznie pozdrawiam, życząc rozkoszowania się ogrodem jak najczęściej
Julciu teraz musisz mieć w ogródku to co najbardziej jest potrzebne, kiedyś zmienisz uprawy. Dzieci wyrosną, przejdą na własne smaki, a Ty będziesz miało dużo czasu i będziesz się cieszyć kwiatami

A i tak na swojej działce mieścisz wszystko
Śliwki to takie chyba dziczki, nazywane tutaj żniwiarki. Mają mnóstwo odrostów, ale trzeba długo czekać żeby zaowocowały i nie owocują regularnie. W smaku pyszne!
Ewuniu bo to chyba przeważający kolor u liliowców. Ja nie wiem, ale widzi mi się że moje wszystkie jednakie....muszę je jednak rozdzielić

Białe to rzadkość, dlatego białe mam lilie. Ja też nie gustuję w falbankach, ale koronki ładne lubię ...nawet w strojach. Lato już jest i dlatego siedzę w chałupie
Agnieszko nie czuję się pracusiem...wręcz przeciwnie! wiem że mogłabym, więcej...ale czy o to chodzi

Kocham takie pastele i delikatne płateczki we wszystkich kwiatuszkach, nawet tych maleńkich do których trzeba zejść do parteru

Staśmione pomidory sa z kwiatów jakby pełnych i wręcz podłużnych, powinno się je urywać ale jakoś szkoda
viewtopic.php?f=42&t=67286
A to moje oczywiście kupione, a podczas kupowania porozmawialiśmy sobie z panem o tych kwiatkach i owocach. Skoro pan kwiatków nie urywa to znaczy, że to taki hodowca amator i dlatego kupiłam te pomidory. Nawet mi smakują, ale z utęsknienie czekam na swoje. Szczególnie te z uprawy polowej
Fakt, że wszystkie owoce jak inne rośliny pędzą, ale to pewnie wyniki wysokich temperatur i ekstremalnych warunków wodnych. Tak jakby czuły się zagrożone?
Aniu mam w dwóch miejscach aronię, a druga młodsza i też się rumieni. Jabłuszka to żółta oliwka najwcześniejsze jak papierówki, dobre!
Aniu na liliowcach można stracić majątek! tyle ich jest!
Dorotko nie wiem czy mi się jeszcze uda przed terminem operacji M być w Krzeszowicach ale może go namówię, bo teraz to jest najfajniejszy czas. Tylko widzisz ja nakupuję różności, a potem to trzeba wszystko zjeść

Z tymi producentami różnie bywa, podsłuchałam rozmowę panów sprzedawców o cenach na Rybitwach

ale ja się staram kupować od już sprawdzonych.
Mam jednego prawie czerwonego pomidorka Beta, dwa z twoich już kwitną ale reszta zielona i nie wiem czy te w gruncie nie będą pierwsze.
Dwa z Twoich już kwitną i jeden w innym miejsca ale dwa widzę nie mają pędu, czyli adoptują się...i dobrze nie będą silne. Poza tym mam ogromny
miszung, bo ciągle je przenoszę

Ja już też podlewam
Lucynko liliowce wszystkie są śliczne
Koszenie daje taki efekt jak sprzątanie w domu...ciężko się do tego zabrać. ale potem siedzi się i gęba się śmieje! Owoce pewnie dojrzeją w kolejnych upale i znowu będzie zbieranie, drylowanie i stanie w kuchni

ale w zimie sama radość. Mam sporo drzew a najważniejsze pod którym spotykam się z gośćmi i rodziną ogromny orzech, daje tyle chłodu

ale jakby co to mam wiele miejsc gdzie mogę ochłodzić!
Wzajemnie zdróweczka i przyjemnego chłodu, a może i deszczyku
Małgosiu pozwól że ja to ocenię i pozostanę przy swoim

Dla mnie jesteś wzorem ...i już!
Jak my jedziemy przez różne miejscowości to też lubiłam zaglądać ale teraz thuje bronią przed wzrokiem i dlatego pałam do nich taką
sympatią 
Pomidory takie są z pierwszych na ogół kwiatków
viewtopic.php?f=42&t=67286 poczytaj i zobacz co napisałam Agnieszce Pelasi
Oj witaj! witaj Bracie! jak dawno się nie odzywałeś, kiedyś przynajmniej od czasu do czasu...a ostatnio ani legendy ani skalniaczków
A czy Cię pamiętam...tak jeszcze z pamięcią ok...chociaż uważaj jak jeszcze rzadziej będziesz bywać...to napiszę
Semper, semper??? był taki, ale kto co...nie pamiętam
A tak na serio! Napisałam ...zamówiłam o nich wszewłogę ale nie wiem czy wiesz jak to u nich jest, oferta bogata a w szkółce tylko część! Może wiosną bo teraz cisza nawet nie odpisali i to nie pierwszy raz.
Ściskam i czekam kiedy wreszcie uda nam się gdzieś na siebie natknąć
Eluśka nie zazdrość! śliwka daje las odrostów i wsadzę kilka do doniczek może tak jak rokitnik ukorzeni się, ale uprzedzam na owoce trzeba poczekać
Najpierw dzień motyla
Momentami na tej tojeści było kilkanaście różnych motylków i ciem! Dzisiaj jest to samo!
guziczki w tym roku będą na Guzikowcu!
pierwsze cynie!
...i dawno nie widziane w wątku słoneczko! z lenistwa fotografa i z jego położenia, jest tam gdzie trudno go złapać w obiektyw!
Wspaniałego dnia!