Justynko, trudno się go pozbyć.
W tym roku go nie miałam albo bardzo mało ale nie siałam ani nie sadziłam żadnych kapustnych. W zeszłym roku rozlazł mi się z jarmużu i kalarepy na wszystko, że niemiło było cokolwiek jeść.
Elu tam w skrzynkach na Megagronach te większe pomidorki to E/05, na bank powtarzam w roku przyszłym.
Świetnie się przechowują i są prawie tak plenne jak Megagron.

Muszę spróbować pozostałych Twoich krzyżówek, które w tym roku nie doczekały się miejscówki.
Mnie pomidory nigdy się nie przejedzą, w sezonie jem je do wszystkiego, zimą prawie nigdy, wolę otworzyć słoik z piwnicy.
Jeśli chodzi o sezon, to była klęska urodzaju

. W dodatku uprawa prawie eko ( tylko 3 opryski z braku czasu ).
Słoiki wszystkie zajęte przecierem pomidorowym a teraz zaczynam robić ostre sosy wraz ze zbiorem ostrych papryk.
Akurat pyrka Chutney Śliwkowo-pomidorowo-paprykowy.
No i zamrażarka 220 litrów w piwnicy napełniona w 3/4 pomidorami. Głód nam nie grozi
