Kasiu, Iwonko może i karczownik, nie znam sie na tym, ale chciałam żeby Bąbel sie podzielił to chytre takie, nie wiem po kim ? nic nie dał ale i sam nie zjadł bo kazałam wywalić , bo potem mnie liże.......
Moje gratulacje Karolka. Myślę, że róża Gizelka zagości teraz w wielu ogrodach. Ja sama się już rozglądam, gdzie mogłaby oplatać jakieś drzewo w moim ogrodzie.
Miło Cię widzieć i słyszeć na żywo. Ciepła, serdeczna babeczka z Ciebie
Karola - Gizelka bardzo ładna, no piękna i tak obficie kwitnacą
I tak ciekawie ją zachwalasz, że na prawdę chce się ją mieć w sowim ogrodzie
Gratuluję udziału w programie i takiego miłego wyróżnienia
Ja też czuję niedosyt Tyle masz do pokazania,z taką pasją to wszystko byś przedstawiła.Twoja glicynia gigant nie była w pełni uhonorowana...Liczę,że kiedyś zrobią cały odcinek Ja mam tę różę,ale u mnie wygląda jak rabatowa Ma 3 lata.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka Mój ci On,Mój ci On cz.2, Mój ci on cz. 3
Wiesz co Mirko ja sama nie wiem co to za róża ta moja na drzewie. Wygląda jak Gizelka , ale mam drugą i też jest mała a tymczasem ta to jakiś mutant , sama już nie wiem . Wszystkie cechy Gizelki, ale rośnie jak szalona , podczas gdy druga kupiona z metką jak należy, mała , przecietna , dziwne
Przyznam się, że i ja zaraz po programie wyszukałam Gizelkę. Tylko dlaczego druga nie rośnie tak samo? Takie same warunki, gleba, temperatura... I jak tu się nie dziwić.
Myślę Ewon ,że ta przy drzewie musiała sie przedzierać do słońca. Drzewo żyło, maiło liście , jabłka i ona musiała walczyć o słońce i dlatego rosła i rosła A druga rośnie sobie sama , na razie przy niczym , soliter ( u mnie ) i nie musi się piąć --może to jest uzasadnienie. Bo naprawdę to muszą być obie Gizelki:)
Karolino a mój Błękitny Anioł był inny! miał lekko niebieskawe kwity i szersze płatki, niestety wypuszcza pęd na wiosnę a potem go nie ma
TO ja poproszę albo o ukorzenienie róży nadrzewnej albo o patyczki po kwitnieniu
Karola, dzięki zamieszczonym tu linkom, mnie również udało się zobaczyć Ciebie na żywo a w Niedzielę kolejne oglądanie.
Było pięknie, opowiadałaś wspaniale z wielkim zaangażowaniem a Twoje podniecenie i mnie się udzieliło.
Tyle zachodu i tylko kilka minut emisji, szkoda liczyłam na więcej .... a może więcej będzie innym razem w całym odcinku Mai.
Twoje fotki najlepiej dokumentują historię ogrodu i to jest wspaniałe,tak trzymaj, bo tylko u Ciebie rosną te wszystkie perełki ogrodowe.
Teraz wypocznij, odstresuj się, bo wszystkim się podobało a kolejni dopiero obejrzą.
Pozdrowienia zostawiam i nieco deszczyku życzę, żebyś z wężem tańczyć nie musiała.
Dziękuję Ci Stasiu dziękuję za miłe słowa, teraz jak jestem na emeryturze to ogród to całe moje życie . To prawda ,że krótki odcinek ale już ja się postaram żeby za jakiś czas dali cały. Niby obiecali ale jak sobie nie przypilnuję to będzie jak teraz Ale na początek dobre i to , mam ich namiary i za jakiś czas jak nowosci jeszcze podrosną będę ich molestowała, bo naprawdę mam co pokazywać