Witam miłych gości.
Dorotko jak miło że do mnie zajrzałaś...Z tym brakiem czasu to tak już jest...
U mnie też skończyły się beztroskie chwile . Wczoraj byłam pierwszy dzień w nowej pracy...
Oj ciężko było , powiem ci , ciężko.

Wieczorem to nóg nie czułam...Mówiłam, że teraz to dopiero się dowiem ,jak to nazywa się pracować...Ale ....damy radę!
Mati no myślę! Cieszę się że nie zapomniałeś...Wiesz, że ja też o Tobie pamiętam...
Fiu, fiu

na hortensje cię bierze...Super bo są piękne...
Ta kolekcja to chyba grupa ogrodowych...No te tak mają, że lubią przemarzać i trzeba okrywać...
Agnieszko nawet nie strasz...

Może za płytko je wtedy posadziłaś? One muszą mieć bryłę korzeniową głęboko aby właśnie mróz im nie był straszny...Moje starałam się dobrze wsadzić , ale nigdy nic nie wiadomo...
Maryniu dobrze mówisz.

Pewniaków nie ma i nigdy nie wiemy, czy na przyszły sezon nasze roślinki postanowią wystartować od nowa...Ale warto próbować...U mnie znowuż nie ma takich bardzo mroźnych zim i jest dość spokojnie na rabatach za domem. Nie wieje tam tak bardzo, jak z przodu budynku. Przed nami nikt już nie mieszka , zaczynają się pola i
tam wiatr głowy urywa.
Beatko jak uda mi się uzbierać z niego nasionek , chętnie się z tobą podzielę...
Jak tam urlopowanie? Muszę do ciebie zajrzeć i skontrolować czy się nie przepracowujesz na wolnym...
Aniu anabuko1 dziękuję bardzo za pochwały...Ano rosną roślinki i kwitną w najlepsze.
Aby ten czas trwał i trwał jak najdłużej...
Małgosiu Clem dobrze czytać że twoje chryzantemy radzą sobie zimą...Myślę że i moje nie będą gorsze i przetrwają ten zły dla nich czas... Na razie czekam aż się ładnie rozkrzewią , urosną i zakwitną...
Dla ciebie na dobry początek tygodnia ,Wiener Charme w deszczu.
