
Przepiękny, słoneczny dzień dzisiejszy spędziłam w ogrodzie. Zamiast się kulturalnie opalać, wzięłam się za przerywkę marchewki. Posiałam jej sporo, bo lubimy soki z marchwi, a do tego mamy konia na utrzymaniu

Róże zapączkowane, niektóre lada dzień pękną. Do kwitnięcia szykują się łubiny, ostróżki. Pięknie jest wokoło, ja tak bardzo lubię kolorowy świat wokoło.
Jagoda - Mam nadzieję, że będziesz zadowolona. Dam jeszcze znać, czy to na 100% będzie wtorek, ale dowiem się jutro.
Tulapku - No świetny pomysł z bodziszkiem


Anka - Lubię warzywa, lubię też je uprawiać. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez małego, przydomowego warzywnika. Już znoszę do domu takie skarby, jak koperek, szczypiorek, sałatę. Jeszcze chwilka i będą truskaweczki.
Hostowisko będzie, klamka zapadła. Ale dopiero jesienią zacznę szykować dla nich miejscówkę.
Aniu - A może rdest nie lubi ograniczeń? Może problem tkwi w tej donicy. No nie znam się, ale tak głośno myślę. Skoro nie kwitnie, i to kolejny sezon...mój rośnie jak szalony. A sieje wokoło sieweczki, ale to nie problem. Lubię tą bylinkę.
Kot Smiki to rzeczywiście dziwadło małe, ale jest naprawdę kochany. Niesamowita gaduła z niego. Zawsze rano przyjdzie na kawkę i tak mi opowiada głośno, że nie raz Zuzę obudził.
Miłeczko - Co za świat, że nie ma porządnych krasnoludków.

Soniu - Białe surfinie rosną jak szalone i cieszą moje oczy. Pamiętaj, że nawóz dla surfinii dodaje się codziennie do podlewania. Wtedy są najpiękniejsze. Codziennie też wieczorkiem usuwam przekwitnięte kwiatki.
Dziękuję za miłe słowa.

Zuza - Jak na razie jest najpiękniejszy w moim ogrodzie. Fioletowy się nie popisał, a czerwony powoli się zbiera. Biały szaleje. Ciekawe jaki będzie za rok. Coś mnie rodośki za mocno nie kochają.
Marysiu - No cóż, może na emeryturze szkółkę bylin założę? Coraz więcej mi się mnoży

Facecik nie dał spać w nocy,, pewnie zęby się szykują. Ale i tak zacałowałam gościa.
Jacku - Ale można dosiewać i co roku będą inne. Ja zbiorę z moich siew i zobaczę o co chodzi. Mam jeszcze kilka w pączkach, wszystkie z tej samej paczki, a każdy inny.
Jedyna azalia jaką mam. Żaróweczka z niej prawda?


Fioletowy


Czerwony się szykuje...

Sjesta Zigusia pod pęcherznicą

Czapeczki krasnoludków


Tak ogólnie, na rabatę z ulami. Ul jest jeden, taki prawdziwy. Drugi zrobił mój M, i tak naprawdę to po to, żeby ukryć taką mało ogrodową skrzynię - sterownik od oczyszczalni. Do tego kupa traw, irysów i innych wysokich bylin ....i kamuflaż gotowy.
Potrzeba matką wynalazków...czy jakoś tak to szło


A biały stracił różowy puszek i został czysto biały

Dla Jacka. Obiecałam focić moje irysy, to focę. Na razie tylko te rozkwitły, reszta w pączkach. Są jeszcze żółte, ale te chyba są najbardziej znane.



Pierwsza dalia w tym sezonie. Kupiłam kwitnącą na tarasowy stół

I jeszcze raz orliki

Marysiu, te same kwiatki dzisiaj nam wpadły w oko


