Leśne ranczo nad wodą I.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Ja mam drzewko wisteriowe - szczepione na 1,5m pniu pnącze glicynii. Póki co rośnie przy paliku, ale to bardzo mocne pnącze, więc na pewno będę musiała często ciąć i pomyśleć w najbliższym czasie o mocnej podporze. Ja mam w planie taką w formie parasola, ale odwróconego czubkiem w kierunku dołu - powstanie kształt takiej misy. Oczywiście pręt podpierający musi być potrójny, okalający pień z 3 stron.
Ja będę zamawiała taką podporę u kowala.
Ja będę zamawiała taką podporę u kowala.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12177
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu może odpocznij, w przyszłym tygodniu, ma być letnia pogoda.
Ja dzisiaj pozbyłam się większości zwykłego rozwaru, nie jest w całości reprezentacyjny, choć pąki i kwiaty ma ładne.
Lepiej coś jednorocznego posadzić do donicy, nie ma problemu z dołowaniem na zimę.


- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu ja wisterię odziedziczyłam po poprzednikach ma już około 16lat.
Raz mi wymarzła do samego dołu aż mi się płakać chciało,było to 4 lata temu ale odbiła tego samego roku.
Tyle pędów od dołu puszczała jak oszalała.Po odbiciu nawet uraczyła skąpymi kwiatuszkami.
W tym roku jest cała w paczkach kwiatowych.Jak maj jej nie zaszkodzi to będzie co podziwiać.
Nie wiem Madziu dokładnie ile czekać trzeba na kwitnienie ,czytałam w wątku o wisteriach,ze nawet kilka lat.
Może Twoja odmiana zakwitnie Ci wcześniej.
Moja znajoma wzięła z mojej wisterii odnogę to w trzecim roku tzn.teraz zakwitnie.
Pozdrawiam.
Raz mi wymarzła do samego dołu aż mi się płakać chciało,było to 4 lata temu ale odbiła tego samego roku.
Tyle pędów od dołu puszczała jak oszalała.Po odbiciu nawet uraczyła skąpymi kwiatuszkami.
W tym roku jest cała w paczkach kwiatowych.Jak maj jej nie zaszkodzi to będzie co podziwiać.
Nie wiem Madziu dokładnie ile czekać trzeba na kwitnienie ,czytałam w wątku o wisteriach,ze nawet kilka lat.
Może Twoja odmiana zakwitnie Ci wcześniej.
Moja znajoma wzięła z mojej wisterii odnogę to w trzecim roku tzn.teraz zakwitnie.
Pozdrawiam.
Ela
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
[quote="Ela_2015"]Madziu ja wisterię odziedziczyłam po poprzednikach ma już około 16lat.
Raz mi wymarzła do samego dołu aż mi się płakać chciało,było to 4 lata temu ale odbiła tego samego roku.
Tyle pędów od dołu puszczała jak oszalała.Po odbiciu nawet uraczyła skąpymi kwiatuszkami.
W tym roku jest cała w paczkach kwiatowych.Jak maj jej nie zaszkodzi to będzie co podziwiać.
Nie wiem Madziu dokładnie ile czekać trzeba na kwitnienie ,czytałam w wątku o wisteriach,ze nawet kilka lat.
Może Twoja odmiana zakwitnie Ci wcześniej.
Moja znajoma wzięła z mojej wisterii odnogę to w trzecim roku tzn.teraz zakwitnie.
Pozdrawiam.
Madziu co do białej hosty to Stasia ma rację,na początku liście są białe a póżniej zielenieją też ją mam.
Wygląda cudnie na początku.
Raz mi wymarzła do samego dołu aż mi się płakać chciało,było to 4 lata temu ale odbiła tego samego roku.
Tyle pędów od dołu puszczała jak oszalała.Po odbiciu nawet uraczyła skąpymi kwiatuszkami.
W tym roku jest cała w paczkach kwiatowych.Jak maj jej nie zaszkodzi to będzie co podziwiać.
Nie wiem Madziu dokładnie ile czekać trzeba na kwitnienie ,czytałam w wątku o wisteriach,ze nawet kilka lat.
Może Twoja odmiana zakwitnie Ci wcześniej.
Moja znajoma wzięła z mojej wisterii odnogę to w trzecim roku tzn.teraz zakwitnie.
Pozdrawiam.
Madziu co do białej hosty to Stasia ma rację,na początku liście są białe a póżniej zielenieją też ją mam.
Wygląda cudnie na początku.
Ela
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Hostę White Feather lepiej posadzić w na prawdę głębokim cieniu i żyznej glebie - wtedy jest szansa, że pozostanie nieomalże biała.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
A moja white feather kupiona z kłącza wylazła pierwszym liściem i jest zielony. Czy tak może być czy kupiłam pomyłkę? Ktoś pomoże kto takową ma?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Ewelka jednak pojechałam. I dobrze, bo mimo pogody sporo zrobiliśmy.
Stasiu JPII rośnie mi na siatce. Szczyt już dawno osiągnął. No cóż, poczekam na ten jego spektakl. Może w tym roku się uda?
Z tą doniczką to masz racje.
Marlenko Maryśka Skłodowska jako pierwszy clemek? Ja bym kupiła coś, co sprawi że je polubisz. Wydaje mi się, że pełnokwiatowe są dla tych co mają już jakieś doświadczenie. U mnie akurat sprawuje się dobrze, ale wiem że niektórzy na nią bardzo narzekają. A jak się zrazisz raz to potem ciężko coś nowego kupić. Wymądrzam się a sama zaczynałam od Josephine. Mimo wszystko, naprawdę gorąco Cię namawiam do kupienia czegoś bardziej wytrwałego. Przynajmniej na początek. Może Pink Fantasy, Mrs Cholmondeley albo Polish Spirit??
Pienną fuksję? Chyba takiej nie widziałam
.
Aniu a no pojechałam... magnolie w większości mają jeszcze niewielkie pączki. Susan i Rogów tylko otworzyły pąki.
Słuchaj a jak ta wisteria urośnie to jak ty będziesz na tej huśtawce się bujać? Przecież to ogromne pnącze. No chyba że masz jakąś niższą odmianę. No właśnie, jaką masz odmianę? Ja mam Ludwik Lawin. Już posadzona. W ogóle w zupełnie innym miejscu niż planowałam. Na razie jeden cienki pęd- kiedyś może moje wymarzone drzewko.
Ewcia miałaś mieć takie anty do ogrodów a listę zakupową od Stasi wzięłaś. Czyżbyś zmieniła zdanie?? White Feather docelowo miała iść do cienia. Czytałam jak kaprysi. Ale to wszystko przez Ciebie. Podobała mi się jakaś hosta u Ciebie, taka jasna, intensywnie żółciutka. Nie dostałam takiej, to wzięłam białą. A że zielenieje... trudno
.
Dorfi tak, moja wisteria ma listki. Takie malutkie. Poza tym, też przypomina suchy patyk. Podpory jeszcze nie mam. Ale już wiem że wsadzę tylko kantówkę. Potem jak urośnie i będę miała ją rozciągać to dokręcę boki. Na jakiś czas. Gotowej, ładnej podpory mi szkoda. i tak wisteria ją całą zarośnie. Już lepszy do tego delikatniejszy powojnik. Nie tyją tak konary
.
Lucynko dziękuję Ci za opinię odnośnie rozwaru. Donicy drewnianej na zimę raczej nie wkopię. Szkoda żeby próchniała. Także zrezygnowałam z tego pomysłu. Ale bardzo, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Jak będę go gdzieś widziała (ten niski) to kupię do gruntu.
Moniczko fajny pomysł z tym parasolem odwróconym. Ja na parasolkę choruję już od dawna- taką standardową. No ale jakoś się jej jeszcze nie dorobiłam. Na pewno będzie przy niej rósł jakiś ładny clemek wielokwiatowy.
Soniu na działkę jednak pojechałam. Było chłodno ale ominęły mnie opady. Tzn. lało ale w nocy i późnym wieczorem. Za to jak wracałam już do domu to wycieraczki nie mogły wyrobić. Do donicy - jeśli z niej nie zrezygnuję, pójdą lilie albo standardowo - stokrotki afrykańskie.
Eluniu oj ja też bym płakała jakby taki okaz mi wymarzł. Jaka to natura potrafi być czasami złośliwa.. Pięknie musi wyglądać Twoja wisteria. Czy masz może jakieś jej zdjęcia podczas kwitnienia? Jeśli tak, to wklej u mnie proszę. Bardzo jestem ciekawa tego cuda. Wiem, że hosta na początku tylko biała. Ale tak ją chciałam... Jak długo ją masz? Jak Ci się sprawuje?
Posadziłam swoją w cieniu i w ziemi z worka. Zobaczymy jak sobie da radę.
Madziu trafiła do cienia. Nie takiego głębokiego. Może gdybym wcześniej doczytała Twój post to poszła by gdzie indziej. A teraz już trudno. Zobaczymy czy przetrwa.
Zuziu moja wypuszcza powoli liście. Są białe.
Byłam jednak na działce. Pogoda była taka sobie. Chłodno i zero słońca. Miało padać cały weekend. Na szczęście nie padało w dzień tylko wieczorem i w nocy. Mimo chłodu udało się nam sporo zrobić. Znowu skorzystaliśmy z uprzejmości wuja, a właściwie tym razem jego zięcia i pojechaliśmy zbierać kamienie. Nie dużo się uzbierało ale zawsze do przodu. Powsadzałam już clematisy, wisterię i hostę do ziemi. Oby teraz wszystko się przyjęło. Powstał też postument pod zegar słoneczny. Nie ma jeszcze tylko płyty górnej. Ta ma przyjechać w przyszłym tygodniu. Zalany został też trzepako -wieszak na pranie. Nie posadziłam w końcu przy nim clemka. Brakło mi roślin. Część poszła na rabatę, jeden do donicy na taras a dwa na boki studni. Zaliczyliśmy pierwsze koszenie. Wypieliłam rabaty i liliowce. Tuje wypielił eM. Rozrzuciłam nawóz pod część iglaków. Powycinałam obrzeża na kolejnych rabatach. Posiałam trawę w miejscu gdzie została doprowadzona woda do kranika. Bo wreszcie kranik mamy sprawny
. Udało się nawet jechać do wuja na kanał i zmienić olej w aucie. Ale to już oczywiście po zmroku. Przyjechała moja koleżanka i namawiała nas na wizytę u niej. No ale przecież tutaj o tej porze roku w ogóle nie ma czasu.
Wyczyściłam też trochę trawnik z mleczu. Uzbierał się cały wózek a to nie koniec. No ale nie wszystko na raz. Żeby mi się nie znudziło
.
Najbardziej bawią mnie komentarze przechodni - jeju..jak ten facet się napracuje (mój em pielący tuje). Cały czas robi. No a ja to co? Siedzę i się patrzę? Ani jednego komentarza na mój temat. Tylko wiecznie jak to mój eM się narobi. A to przecież ja robię częściej w ogrodzie. No cóż...facet pracujący to chyba jakiś wyjątek skoro to takie zauważalne
.
A teraz mała fotorelacja.. nieśmiało powiem- mojej wiosny .


Susan trochę pąki podmarzły. Stąd ten dziwny kolorek. Może kolejne będą normalne.









Bez Madame Lemoine. Sensation jeszcze nie pokazał kwiatów.

Czy to kwiat na jabłonce?

Magnolia Rogów




Lepiej z kogurem czy bez?? Na jaki kolor radzicie go pomalować??? Jeszcze jest nie przykręcony. Stanął tylko żeby zobaczyć jak wygląda no i do obfocenia go dla Was
.


I wreszcie skoszona trawka.

Po drugiej stronie też prawie całkiem skoszona. Ale zdjęć nie zrobiłam bo ciemno się zrobiło i czas było wracać do domku.
Dobrej nocy Kochani.
Stasiu JPII rośnie mi na siatce. Szczyt już dawno osiągnął. No cóż, poczekam na ten jego spektakl. Może w tym roku się uda?
Z tą doniczką to masz racje.
Marlenko Maryśka Skłodowska jako pierwszy clemek? Ja bym kupiła coś, co sprawi że je polubisz. Wydaje mi się, że pełnokwiatowe są dla tych co mają już jakieś doświadczenie. U mnie akurat sprawuje się dobrze, ale wiem że niektórzy na nią bardzo narzekają. A jak się zrazisz raz to potem ciężko coś nowego kupić. Wymądrzam się a sama zaczynałam od Josephine. Mimo wszystko, naprawdę gorąco Cię namawiam do kupienia czegoś bardziej wytrwałego. Przynajmniej na początek. Może Pink Fantasy, Mrs Cholmondeley albo Polish Spirit??
Pienną fuksję? Chyba takiej nie widziałam

Aniu a no pojechałam... magnolie w większości mają jeszcze niewielkie pączki. Susan i Rogów tylko otworzyły pąki.
Słuchaj a jak ta wisteria urośnie to jak ty będziesz na tej huśtawce się bujać? Przecież to ogromne pnącze. No chyba że masz jakąś niższą odmianę. No właśnie, jaką masz odmianę? Ja mam Ludwik Lawin. Już posadzona. W ogóle w zupełnie innym miejscu niż planowałam. Na razie jeden cienki pęd- kiedyś może moje wymarzone drzewko.
Ewcia miałaś mieć takie anty do ogrodów a listę zakupową od Stasi wzięłaś. Czyżbyś zmieniła zdanie?? White Feather docelowo miała iść do cienia. Czytałam jak kaprysi. Ale to wszystko przez Ciebie. Podobała mi się jakaś hosta u Ciebie, taka jasna, intensywnie żółciutka. Nie dostałam takiej, to wzięłam białą. A że zielenieje... trudno

Dorfi tak, moja wisteria ma listki. Takie malutkie. Poza tym, też przypomina suchy patyk. Podpory jeszcze nie mam. Ale już wiem że wsadzę tylko kantówkę. Potem jak urośnie i będę miała ją rozciągać to dokręcę boki. Na jakiś czas. Gotowej, ładnej podpory mi szkoda. i tak wisteria ją całą zarośnie. Już lepszy do tego delikatniejszy powojnik. Nie tyją tak konary

Lucynko dziękuję Ci za opinię odnośnie rozwaru. Donicy drewnianej na zimę raczej nie wkopię. Szkoda żeby próchniała. Także zrezygnowałam z tego pomysłu. Ale bardzo, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Jak będę go gdzieś widziała (ten niski) to kupię do gruntu.
Moniczko fajny pomysł z tym parasolem odwróconym. Ja na parasolkę choruję już od dawna- taką standardową. No ale jakoś się jej jeszcze nie dorobiłam. Na pewno będzie przy niej rósł jakiś ładny clemek wielokwiatowy.
Soniu na działkę jednak pojechałam. Było chłodno ale ominęły mnie opady. Tzn. lało ale w nocy i późnym wieczorem. Za to jak wracałam już do domu to wycieraczki nie mogły wyrobić. Do donicy - jeśli z niej nie zrezygnuję, pójdą lilie albo standardowo - stokrotki afrykańskie.
Eluniu oj ja też bym płakała jakby taki okaz mi wymarzł. Jaka to natura potrafi być czasami złośliwa.. Pięknie musi wyglądać Twoja wisteria. Czy masz może jakieś jej zdjęcia podczas kwitnienia? Jeśli tak, to wklej u mnie proszę. Bardzo jestem ciekawa tego cuda. Wiem, że hosta na początku tylko biała. Ale tak ją chciałam... Jak długo ją masz? Jak Ci się sprawuje?
Posadziłam swoją w cieniu i w ziemi z worka. Zobaczymy jak sobie da radę.
Madziu trafiła do cienia. Nie takiego głębokiego. Może gdybym wcześniej doczytała Twój post to poszła by gdzie indziej. A teraz już trudno. Zobaczymy czy przetrwa.
Zuziu moja wypuszcza powoli liście. Są białe.
Byłam jednak na działce. Pogoda była taka sobie. Chłodno i zero słońca. Miało padać cały weekend. Na szczęście nie padało w dzień tylko wieczorem i w nocy. Mimo chłodu udało się nam sporo zrobić. Znowu skorzystaliśmy z uprzejmości wuja, a właściwie tym razem jego zięcia i pojechaliśmy zbierać kamienie. Nie dużo się uzbierało ale zawsze do przodu. Powsadzałam już clematisy, wisterię i hostę do ziemi. Oby teraz wszystko się przyjęło. Powstał też postument pod zegar słoneczny. Nie ma jeszcze tylko płyty górnej. Ta ma przyjechać w przyszłym tygodniu. Zalany został też trzepako -wieszak na pranie. Nie posadziłam w końcu przy nim clemka. Brakło mi roślin. Część poszła na rabatę, jeden do donicy na taras a dwa na boki studni. Zaliczyliśmy pierwsze koszenie. Wypieliłam rabaty i liliowce. Tuje wypielił eM. Rozrzuciłam nawóz pod część iglaków. Powycinałam obrzeża na kolejnych rabatach. Posiałam trawę w miejscu gdzie została doprowadzona woda do kranika. Bo wreszcie kranik mamy sprawny

Wyczyściłam też trochę trawnik z mleczu. Uzbierał się cały wózek a to nie koniec. No ale nie wszystko na raz. Żeby mi się nie znudziło

Najbardziej bawią mnie komentarze przechodni - jeju..jak ten facet się napracuje (mój em pielący tuje). Cały czas robi. No a ja to co? Siedzę i się patrzę? Ani jednego komentarza na mój temat. Tylko wiecznie jak to mój eM się narobi. A to przecież ja robię częściej w ogrodzie. No cóż...facet pracujący to chyba jakiś wyjątek skoro to takie zauważalne

A teraz mała fotorelacja.. nieśmiało powiem- mojej wiosny .


Susan trochę pąki podmarzły. Stąd ten dziwny kolorek. Może kolejne będą normalne.









Bez Madame Lemoine. Sensation jeszcze nie pokazał kwiatów.

Czy to kwiat na jabłonce?

Magnolia Rogów




Lepiej z kogurem czy bez?? Na jaki kolor radzicie go pomalować??? Jeszcze jest nie przykręcony. Stanął tylko żeby zobaczyć jak wygląda no i do obfocenia go dla Was



I wreszcie skoszona trawka.

Po drugiej stronie też prawie całkiem skoszona. Ale zdjęć nie zrobiłam bo ciemno się zrobiło i czas było wracać do domku.
Dobrej nocy Kochani.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12177
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu jednak twarda kobieta z ciebie.
Pracujecie ciężko, ale działka jest tak piękna, że warto.
Hiacynty i tulipany pięknie pokazały kolory.
Ja bym koguta pomalowała na taki kolor, jak obudowa, nie zdominuje, a uzupełni ją.



- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu fajnie,że nie padało w weekend i sporo pracy macie za sobą
Dużo porobiłaś,kogucika machnij na ten sam kolor:)
Wisteria moja pnie się po palach od huśtawki,na razie nic jej nie przycinałam...ona sama się owija.
Nie wiem,czy zachowałam etykietę,muszę poszperać w kartonie,zbieram je,a potem przeglądam
W sobotę byłam w szkółce szukać Genie,było kilka,ale cena mnie odstraszyła i nie były w pąkach. No nic poszukam gdzie indziej...
a jak Twoja Gienie? Rogów też mi się podoba,jakbym miała więcej miejsca to chyba 10 bym zaprosiła
Miłego dzionka

Wisteria moja pnie się po palach od huśtawki,na razie nic jej nie przycinałam...ona sama się owija.
Nie wiem,czy zachowałam etykietę,muszę poszperać w kartonie,zbieram je,a potem przeglądam

W sobotę byłam w szkółce szukać Genie,było kilka,ale cena mnie odstraszyła i nie były w pąkach. No nic poszukam gdzie indziej...
a jak Twoja Gienie? Rogów też mi się podoba,jakbym miała więcej miejsca to chyba 10 bym zaprosiła

Miłego dzionka

- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu, widzę że też mieliście pracowity weekend.
Studnia wygląda pięknie. Ja bym ją machnęła na biało i postarzyła (ale ja wszystko maluję na biało
) Już nawet koty ode mnie uciekają jak mam pędzel w rekach.
Wiosna śliczna i zaliczone pierwsze koszenie!

Studnia wygląda pięknie. Ja bym ją machnęła na biało i postarzyła (ale ja wszystko maluję na biało


Wiosna śliczna i zaliczone pierwsze koszenie!

- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madzia koguta zostaw koniecznie i malnij jak resztę
Kupa roboty za Wami, ale pewnie i kupa przed Wami jeszcze
Magnolia Rogów cudna

Kupa roboty za Wami, ale pewnie i kupa przed Wami jeszcze

Magnolia Rogów cudna

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu, E-Clem nie zachował się zbyt ładnie
. Powinni Ci zrekompensować te braki jakimś gratisem.Jak pisałaś wcześniej, pewnie mają tylu klientów, że nie muszą się martwić o opinie.
Pracowity weekend miałaś, ale efekty widoczne na zdjęciach. Piękna wiosna u Ciebie, trawnik do pozazdroszczenia, a studnia
Ja przez sobotę i niedzielę nie zrobiłam nic. Tak się nadźwigałam w piątek przy podlewaniu gnojówką, że w sobotę ledwie z łóżka wstałam, a podlałam dopiero połowę. W niedzielę zmusiłam eMa do myślenia i usprawnienia tego podlewania żebym nie musiała dźwigać takich ciężarów. Już wstępne kroki poczynione, tylko trzeba zaczekać do soboty, bo mój M tak zajęty, że w tygodniu nie ma nawet mowy o żadnych ogrodowych działaniach

Pracowity weekend miałaś, ale efekty widoczne na zdjęciach. Piękna wiosna u Ciebie, trawnik do pozazdroszczenia, a studnia

Ja przez sobotę i niedzielę nie zrobiłam nic. Tak się nadźwigałam w piątek przy podlewaniu gnojówką, że w sobotę ledwie z łóżka wstałam, a podlałam dopiero połowę. W niedzielę zmusiłam eMa do myślenia i usprawnienia tego podlewania żebym nie musiała dźwigać takich ciężarów. Już wstępne kroki poczynione, tylko trzeba zaczekać do soboty, bo mój M tak zajęty, że w tygodniu nie ma nawet mowy o żadnych ogrodowych działaniach

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Przyszłam pooglądać zdjęcia postumentu, a tu ani widu ani słychu
Dobrze, że chociaż inne ładne zdjęcia, które pokazują uroki ogrodu. Tej wody w pobliżu to można pozazdrościć. Czy ona przebiega przez działkę, czy to juz poza granicami?

Dobrze, że chociaż inne ładne zdjęcia, które pokazują uroki ogrodu. Tej wody w pobliżu to można pozazdrościć. Czy ona przebiega przez działkę, czy to juz poza granicami?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Ale Ładnie!
Hiacynty u Ciebie kwitną i są takie wysokie!
Moje nie wylazły z ziemi.
Łobuziaki.
Coś je zeżarło....


Hiacynty u Ciebie kwitną i są takie wysokie!



Coś je zeżarło....

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Soniu dziękuję za radę w sprawie koguta. Chyba tak właśnie zrobię. Na działce zrobiłabym więcej, ale w pewnym momencie tak mnie głowa rozbolała że jak się przychylałam to myślałam że upadnę. Nie wiem, czy to z zatok czy jakiegoś ciśnienia dostałam. Mnie w ogóle jak głowa boli to prawie nigdy sama nie przejdzie tylko muszę brać tabletki.
Aniu Genie na początku sezonu jest niedroga w OBI. Teraz są już jakieś resztki. I ceny z kosmosu. Ale tak jeszcze z miesiąc temu albo półtora, widziałam Genie dość wysoką i z pąkami kwiatowymi za 70 zł. Miała chyba z 130 cm. Ja już planuję kolejne aleje magnoliowe. Jedna wzdłuż stawu, druga z boku działki. Nie po drodze mi tam ale przecież gdy będą tam magnolie to na pewno tam zajrzę. Ale to plany na kilka lat. Na razie jest tam mały lasek brzozowy. Jak go zlikwiduję za kilka lat, to będą tam same magnolie.
Na razie takie które mi wpadną do koszyka to będą rosły nad stawem. Jak np. Sunrise
.


Dorotko-Dorota71 ja też lubię postarzane rzeczy. No ale tym razem nie zaryzykuję. A to ...rozumiem że koty też malujesz
.
Zuzia dzięki, tak też zrobię z tym kogutem. Nie wszystkim się podoba, dlatego postanowiłam poradzić się Was. Usłyszał eM komentarz : taka ładna ta studnia a ten kogut brzydki. Po cholerę ten kogut. Tzn. podsłuchał. Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Gdyby ktoś tutaj na forum mi napisał brzydki ten kogut- lepiej bez. To też bym się zastanowiła. No bo tutaj znajduję porady i inspiracje. Czasami coś widzę złym okiem. Nie razi mnie krytyka- napędza do popraw. Na tą opinię podsłuchaną też się nie obraziłam. Są różne gusta. No ale kogut zostaje i już.
Dorotko- Dorotka350 dokładnie, powinni zrewanżować stratę. W końcu biorąc naparstnicę gdzieś indziej, płacę za kolejne wysyłki. Wydaje mi się że dwa lata temu inne mieli podejście.
No to super że usprawnisz sobie podlewanie. A wiesz, ja mam taki głupi kod w głowie... mam nawadnianie, długie węże a tam gdzie tylko się da to podlewam konewką. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie że jak podleję konewką to dostaną tyle wody ile potrzeba. A jak nawadnianiem czy wężem to mniej. No i tak biegam z tymi konewkami. Latem oczywiście odkręcę nawadnianie a konewką podleję tam gdzie go nie ma. No muszę sobie tłumaczyć że po to je rozciągałam żeby funkcjonowało.
Moniczko postument zwykły klocek. Komin. Nie ma jeszcze płyty górnej. Stoi bo sobie stoi. Twoje ładniejsze. Mój to jak środek wyjęty z Twojego.
Woda do staw w działce. Dzieli mi działkę na dwie połowy. Dość spory. Chyba 70x20 czy 30 m.
Lucynko mnie zginęła korona. Wylazła jedna ale bez kwiatów. A druga wsiąknęła całkowicie
. Bardzo mi jej żal. Tak ją lubiłam. Niewiele mam cebulowych. Nie dosadzałam nic jesienią i teraz tak skromniutko. Troszkę hiacyntów i tulipanów.
Nie wiem jak zacząć zbierać na ten garaż jak ciągle wydaję. Chyba mi się nie uda a Em mnie udusi.
Dokupiłam dzisiaj Sunrise i kilka jednorocznych na działkę. Dobrałam też dwie gipsówki. Na wypadek gdyby te sadzone w końcu marca nie wylazły. Bo na razie siedzą w ziemi jak zaklęte.









Aniu Genie na początku sezonu jest niedroga w OBI. Teraz są już jakieś resztki. I ceny z kosmosu. Ale tak jeszcze z miesiąc temu albo półtora, widziałam Genie dość wysoką i z pąkami kwiatowymi za 70 zł. Miała chyba z 130 cm. Ja już planuję kolejne aleje magnoliowe. Jedna wzdłuż stawu, druga z boku działki. Nie po drodze mi tam ale przecież gdy będą tam magnolie to na pewno tam zajrzę. Ale to plany na kilka lat. Na razie jest tam mały lasek brzozowy. Jak go zlikwiduję za kilka lat, to będą tam same magnolie.
Na razie takie które mi wpadną do koszyka to będą rosły nad stawem. Jak np. Sunrise



Dorotko-Dorota71 ja też lubię postarzane rzeczy. No ale tym razem nie zaryzykuję. A to ...rozumiem że koty też malujesz


Zuzia dzięki, tak też zrobię z tym kogutem. Nie wszystkim się podoba, dlatego postanowiłam poradzić się Was. Usłyszał eM komentarz : taka ładna ta studnia a ten kogut brzydki. Po cholerę ten kogut. Tzn. podsłuchał. Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Gdyby ktoś tutaj na forum mi napisał brzydki ten kogut- lepiej bez. To też bym się zastanowiła. No bo tutaj znajduję porady i inspiracje. Czasami coś widzę złym okiem. Nie razi mnie krytyka- napędza do popraw. Na tą opinię podsłuchaną też się nie obraziłam. Są różne gusta. No ale kogut zostaje i już.
Dorotko- Dorotka350 dokładnie, powinni zrewanżować stratę. W końcu biorąc naparstnicę gdzieś indziej, płacę za kolejne wysyłki. Wydaje mi się że dwa lata temu inne mieli podejście.
No to super że usprawnisz sobie podlewanie. A wiesz, ja mam taki głupi kod w głowie... mam nawadnianie, długie węże a tam gdzie tylko się da to podlewam konewką. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie że jak podleję konewką to dostaną tyle wody ile potrzeba. A jak nawadnianiem czy wężem to mniej. No i tak biegam z tymi konewkami. Latem oczywiście odkręcę nawadnianie a konewką podleję tam gdzie go nie ma. No muszę sobie tłumaczyć że po to je rozciągałam żeby funkcjonowało.
Moniczko postument zwykły klocek. Komin. Nie ma jeszcze płyty górnej. Stoi bo sobie stoi. Twoje ładniejsze. Mój to jak środek wyjęty z Twojego.
Woda do staw w działce. Dzieli mi działkę na dwie połowy. Dość spory. Chyba 70x20 czy 30 m.
Lucynko mnie zginęła korona. Wylazła jedna ale bez kwiatów. A druga wsiąknęła całkowicie

Nie wiem jak zacząć zbierać na ten garaż jak ciągle wydaję. Chyba mi się nie uda a Em mnie udusi.
Dokupiłam dzisiaj Sunrise i kilka jednorocznych na działkę. Dobrałam też dwie gipsówki. Na wypadek gdyby te sadzone w końcu marca nie wylazły. Bo na razie siedzą w ziemi jak zaklęte.








