Agnieszko miałam na myśli takie podejście do ogrodu, jak moje. Urośnie, to dobrze, nie to będzie coś innego.

Nie rozczulam się specjalnie, tylko wyrzucam do kompostownika.
Martuś dzięki.

Nawet marketowa NN za 4 zł zakwitła, malutka. Właściwie poza zaprawieniem dołka przy sadzeniu i zwalczaniem mszyc nic przy nich nie robię. Pewnie słoneczna pogoda, bez deszczu też im służy.
Ewuniu dzięki.

Będzie pewnie z dziewięć Marmalade kwitnących na biało.
Jolu Chopin wyjątkowo się postarał.

Pogoda też sprzyja różom, choć szybciej przekwitną. Szałwie omszone, bezodmianowe rosną u mnie jak chwasty. Niebieskie czosnki zostawię do przyszłego roku, jak mnie nie zadowolą, to kompostownik pojemny.

Główkowatego mam pięćdziesiąt sztuk, już za kilka dni zacznie kwitnąć.
Anitko fermy przemysłowe powinny być poza terenami mieszkalnymi. Nigdy nie rozumiem decyzji urzędników. Mamy podobne podejście do ogrodu. Jeśli warunki nie pozwalają, to nie ma co silić się na wyszukane rośliny, bo tylko z nimi problemy. Można też mieć ładne rabatki z pospolitymi.
Sabinko jak zdążyłam się doszkolić, lekkie gleby nagrzewają się szybciej. Pewnie u mnie taka sytuacja, że wegetacja zaczyna się wcześniej.

Szczególnie po takich lekkich zimach. Najlepiej kwitnie lawenda Hidcote, inne dopiero się rozkręcają.

Czoski zostaną w gruncie, zobaczę w przyszłym roku, jak zakwitną. Anabelle za kilka dni będzie biała.
Mariolciu Anabelki prowadzę na pniu, bo mnie denerwuje, jak kwiaty leżą na ziemi. Nie wiem jak się ten eksperyment zakończy.

Ta pokazana rośnie trzeci rok. Drugiej dwuletniej wichura połamała część gałązek.

Szałwie zwykłe rosną bez ingerencji, mam je z własnego siewu. Przycinam pierwsze kwiatostany i zakwitają ponownie. Natomiast niskie, niebieskie przy bukszpanach, to miniaturowa odmiana.
Wandziu miło jak właścicielka takiego pięknego ogrodu, widzi u mnie ładne rabatki.

Mój przywrotnik też trochę się pokłada, jak kępa starsza. Dzielę go co dwa lata, żeby nie dopuścić do zbytniego rozrośnięcia. Chopin w tym roku bardzo mnie cieszy. Jeden ma 19 kwiatów i dużo pąków.
Madziu z fotografowaniem to słabo sobie radzę, ale jak ładna roślina, to sfotografować łatwiej.

Anabelki zawsze mi się podobały, tylko pokładanie się jest nieciekawe.

Może prowadzenie na pniu przyśpieszyło kwitnienie. Jeżówki zwykłe, bezodmianowe, one zawsze wcześniej kwitną.
Petunie z siewu miały być fioletowe, a jest cztery kolory.
Szałwia omączona, jednoroczna.
Ubiegłoroczna ostnica ma pierwsze kłosy.
Turzyca włosista i chyba

turzyca rzędowa Variegata
Rozplenice przed różowymi jeżówkami.
Miskant NN najwyższy, już ma 150 cm.
