
Ucieczka z Krakowa --- początki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42372
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario mam wątek w obserwowanych i w zakładkach a powiadomień nie dostaję, skutkiem czego mam 6 stron do przeczytania. Zostawiam to sobie na wieczór, bo zaraz córka zjeżdża na kawę
Szparagi mam w postaci sadzonek więc jak będziesz chciała to nie ma sprawy. Nasiona już wszystkie zużyłam a swoje szparagi wcześniej wykopałam bo zrobiłam nowe grządki.

- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario
Smaczne nalewki mają to do siebie , że w cudowny sposób wyparowują .
Żałować tego nie trzeba , tylko szybko nastawić nową .
Dobrze Ci , że masz Marysię blisko siebie
Też bym wolała sadzonki szparagów niż nasionka .
Ja mam nasionka szparagów i będę je wysiewała na wiosnę . Obowiązkowo .
Mam co prawda jeszcze jedną karpę (sześcioletnia ) szparagów , ale to za mało dla nas .
Zamierzam również w przyszłym roku wysiać nasiona karczochów . Dla karczochów mam już przygotowane miejsce . Będą rosły pod oknem z wystawą południowo - wschodnią . To jest takie miejsce , że jest szansa , że tam przezimują .
Dario a Ty masz u siebie na działce karczochy ?
Marysia bardzo sobie je chwali , to dzięki jej zachęcie ponownie spróbuję z karczochami ( pierwszy raz z nimi to był u mnie niewypał ). Ja bardzo lubię jeść karczochy , a w Olsztynie trudno je kupić .
Pozdrawiam Cię i życzę miłego dnia .

Smaczne nalewki mają to do siebie , że w cudowny sposób wyparowują .

Żałować tego nie trzeba , tylko szybko nastawić nową .

Dobrze Ci , że masz Marysię blisko siebie

Też bym wolała sadzonki szparagów niż nasionka .

Ja mam nasionka szparagów i będę je wysiewała na wiosnę . Obowiązkowo .
Mam co prawda jeszcze jedną karpę (sześcioletnia ) szparagów , ale to za mało dla nas .
Zamierzam również w przyszłym roku wysiać nasiona karczochów . Dla karczochów mam już przygotowane miejsce . Będą rosły pod oknem z wystawą południowo - wschodnią . To jest takie miejsce , że jest szansa , że tam przezimują .
Dario a Ty masz u siebie na działce karczochy ?
Marysia bardzo sobie je chwali , to dzięki jej zachęcie ponownie spróbuję z karczochami ( pierwszy raz z nimi to był u mnie niewypał ). Ja bardzo lubię jeść karczochy , a w Olsztynie trudno je kupić .
Pozdrawiam Cię i życzę miłego dnia .

Pozdrawiam, Beata.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Marysiu, z wielką chęcią podbiorę Ci kiedyś sadzonkę szparagów, tylko muszę poczytać, jak im miejscówkę przygotować, bo nie bardzo wiem. I nie wiem, czy zdążę to zrobić na nowy sezon.
Beatko, nie mam jeszcze karczochów - ale to dlatego, że u nas na razie teren otwarty, wietrznie, żadnych zabudowań, nic co by chroniło wrażliwe rośliny. Drzewa i krzewy dopiero sadzimy. Budynków żadnych własnych na razie nie mamy.
Dziewczyny, ile lat szparagi mogą rosnąć w jednym miejscu
, bo muszę plan strategiczny dla nich opracować.
Beatko, nie mam jeszcze karczochów - ale to dlatego, że u nas na razie teren otwarty, wietrznie, żadnych zabudowań, nic co by chroniło wrażliwe rośliny. Drzewa i krzewy dopiero sadzimy. Budynków żadnych własnych na razie nie mamy.
Dziewczyny, ile lat szparagi mogą rosnąć w jednym miejscu

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Aha, aha, mam już nowy monitor! Juuupiii!
Dzisiaj przyszła paczka.
Kurier był młodym chłopakiem i nie robił mi problemu, jak go poprosiłam, żeby poczekał chwilę, bo muszę sprawdzić stan opakowania i czy w środku też wszystko jest w porządku.
Po zamontowaniu podstawy już się bałam, że znowu przysłali mi monitor bez możliwości regulacji odchylenia, a bałam się coś robić na siłę, ale rozpracowałam system i jest fajnie!
Teraz oby tylko żadne wady ukryte się nie ujawniły i żeby był wreszcie święty spokój. Będę go teraz sprawdzać, czy nie ma tzw. 'bad pixeli', ale to jak już trochę popracuje.
A sam monitor jest super, bo mam sporo trybów pracy w zależności, czy pracuję nad tekstami, oglądamy film, czy zdjęcia, w jasnym czy ciemnym pomieszczeniu. Jest energooszczędny. No i można regulować emisję niebieskiego światła, żeby chronić oczy przed uszkodzeniem siatkówki i nerwu wzrokowego. To jest bardzo ważna funkcja, której nie widziałam w innych monitorach.
Juuupiii!


Dzisiaj przyszła paczka.
Kurier był młodym chłopakiem i nie robił mi problemu, jak go poprosiłam, żeby poczekał chwilę, bo muszę sprawdzić stan opakowania i czy w środku też wszystko jest w porządku.
Po zamontowaniu podstawy już się bałam, że znowu przysłali mi monitor bez możliwości regulacji odchylenia, a bałam się coś robić na siłę, ale rozpracowałam system i jest fajnie!
Teraz oby tylko żadne wady ukryte się nie ujawniły i żeby był wreszcie święty spokój. Będę go teraz sprawdzać, czy nie ma tzw. 'bad pixeli', ale to jak już trochę popracuje.
A sam monitor jest super, bo mam sporo trybów pracy w zależności, czy pracuję nad tekstami, oglądamy film, czy zdjęcia, w jasnym czy ciemnym pomieszczeniu. Jest energooszczędny. No i można regulować emisję niebieskiego światła, żeby chronić oczy przed uszkodzeniem siatkówki i nerwu wzrokowego. To jest bardzo ważna funkcja, której nie widziałam w innych monitorach.
Juuupiii!
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Teraz znowu ileś czasu zajmie mi zgrywanie i porządkowanie folderów, które zdążyłam utworzyć na starym lapku. A potem będę musiała zrobić ogólny generalny porządek we wszystkich folderach na nowym dysku, wprawdzie segregowałam to już w trakcie zgrywania, ale to było po łebkach, bo było dużo danych do zgrania z kilku nośników.
Najgorsze dla mnie jest to, że technologiczny rozwój pozwala oczywiście na skonstruowanie dobrego, trwałego sprzętu, ale nie, nikt nam takiego nie sprzeda - bo musimy co roku produkować kolejne tony śmieci i co roku zostawiać ileś pieniędzy u producentów, pośredników, serwisantów.
Wczoraj się wkurzyłam, jak przeczytałam że jeden tylko koncern samochodowy w Europie produkuje z tylko JEDNEGO modelu kilkadziesiąt tysięcy samochodów ROCZNIE! A ile tego jest na całym świecie?!
Każdy z tych samochodów pociąga za sobą tony starych blach na złomowiskach. Czy to nie głupota? A ja bym chciałam mieć najlepiej jeden samochód na całe życie, ewentualnie wymieniane jakieś podzespoły, które się zużywają, ale nie za cenę połowy samochodu. Technologicznie jest to możliwe, ale dochody koncernów nie rosłyby co roku do góry. I co by robili ci wszyscy menadżerowie, członkowie i prezesi zarządów...?
Najgorsze dla mnie jest to, że technologiczny rozwój pozwala oczywiście na skonstruowanie dobrego, trwałego sprzętu, ale nie, nikt nam takiego nie sprzeda - bo musimy co roku produkować kolejne tony śmieci i co roku zostawiać ileś pieniędzy u producentów, pośredników, serwisantów.
Wczoraj się wkurzyłam, jak przeczytałam że jeden tylko koncern samochodowy w Europie produkuje z tylko JEDNEGO modelu kilkadziesiąt tysięcy samochodów ROCZNIE! A ile tego jest na całym świecie?!

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12136
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario wszystkie własne wyroby najlepiej smakują, a nalewki w szczególności.
Masz sprzęt, to i porządek szybko zrobisz.
Taki mamy teraz świat, że liczą się tylko najnowsze technologie, nowe meble, co sezon nowe ubrania. Tylko z lądującymi na śmietnikach nie umiemy sobie poradzić. 



- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42372
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario wyobraź sobie, że przyjeżdżam do Ciebie Zaporożcem...wiesz co to za cudo? a taki był nasz pierwszy samochód. A w dodatku ile ludzi nie miałoby pracy, tych którzy wyprodukowali następne nasze samochody i w końcu wygoda, która zmienia się na korzyść z kolejnym modelem, spalanie... nawet nie chcę myśleć. No dobra ! cieszę się że nareszcie masz swój sprzęt i już nic nie stanie na przeszkodzie że bywać na FO
Szparagi zabierzesz sobie przy okazji, wsadzisz do doniczki większej i niech karpa się rozrasta. Po posadzeniu musi róść 3 lata i po trzech latach można pozyskiwać pędy do jedzenia do m.w. maja, a potem roślina rośnie w siłę. Na jednym miejscu może róść wiele lat. Ja zmieniłam miejsce bo niestety chwasty zagłuszały rośliny i nie wiem czy będę mogła już tej wiosny korzystać z pędów, tym bardziej że karpy były stare i ogromne.
Karczochy można uprawiać jako jednoroczne i w zasadzie u nas to roślina jednoroczna, jak się uda przezimować to dobrze. Trzeba je siać w lutym to pąków jest dużo już od lipca.

Szparagi zabierzesz sobie przy okazji, wsadzisz do doniczki większej i niech karpa się rozrasta. Po posadzeniu musi róść 3 lata i po trzech latach można pozyskiwać pędy do jedzenia do m.w. maja, a potem roślina rośnie w siłę. Na jednym miejscu może róść wiele lat. Ja zmieniłam miejsce bo niestety chwasty zagłuszały rośliny i nie wiem czy będę mogła już tej wiosny korzystać z pędów, tym bardziej że karpy były stare i ogromne.
Karczochy można uprawiać jako jednoroczne i w zasadzie u nas to roślina jednoroczna, jak się uda przezimować to dobrze. Trzeba je siać w lutym to pąków jest dużo już od lipca.
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Witaj Dario
Przejrzałam cały wątek i jestem pod wrażeniem Twojej (Waszej) pracy włożonej w działkę. Ten kto zakłada ogród na przysłowiowym ściernisku rozumie wszystko
Jestem w podobnej sytuacji.. a czego najbardziej mi brakuje? Cienia dla roślin. Niestety.. szkielet ogrodu musi urosnąć ;)
Bardzo podoba mi się pomysł z kopcem dyniowym... może go odgapię!
Warzywnik bardzo wszechstronny no i kwiaty.... ile ich już zgromadzilaś
Będę stałym gościem Twojego ogrodu!

Przejrzałam cały wątek i jestem pod wrażeniem Twojej (Waszej) pracy włożonej w działkę. Ten kto zakłada ogród na przysłowiowym ściernisku rozumie wszystko

Jestem w podobnej sytuacji.. a czego najbardziej mi brakuje? Cienia dla roślin. Niestety.. szkielet ogrodu musi urosnąć ;)
Bardzo podoba mi się pomysł z kopcem dyniowym... może go odgapię!
Warzywnik bardzo wszechstronny no i kwiaty.... ile ich już zgromadzilaś

Będę stałym gościem Twojego ogrodu!
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Soniu, a ubrania to też porażka - sprzedają same szmaty z włókien bardzo złej jakości za horrendalne kwoty w stosunku do jakości, na dodatek ten biznes jest oparty na współczesnej formie niewolnictwa w krajach rozwijających się. Ja jestem za wyrobem surowców i produktów lokalnie, a nie globalnie. Da się. Norwegia np. nie importuje do siebie cudzej tandety, co tylko mogą to produkują u siebie, a sprowadzają tylko to, czego nie mają, a jest im potrzebne.
Marysiu, zaporożec fajny, ale chyba bardziej lubię citroeny 2CV.
Da się przecież pogodzić wygodę z trwałością. Teraz są taaakie technologie... No dobra, raz na dwie dekady mogłabym zmienić model samochodu, ale z rozsądnym odzyskiem surowców. A miejsca pracy: no mnie brakuje m.in. europejskich plantacji rodzimych surowców włókienniczych i rodzimego przemysłu tekstylnego w ogóle.
(Całej reszty rodzimego przemysłu też mi brakuje, ale to już szczegół.)
To jakiej wielkości szykować donicę na karpę szparagów??? Ja chętnie poczekam te 3 latka na własne szparażki. Mmmm, mniam!
Ooo, Agnieszko, witaj krajanko moja!
(Z Twoich stron pochodzę.)
Że też chciało Ci się przeglądać od początku - miło mi bardzo!
Hodowlę dyniowatych na jakimkolwiek kopcu z materii organicznej na pewno wymyślono już daaawno temu, korzystajmy z tych pomysłów.
Ale, ale - jaką Ty masz ziemię tam u siebie, bo na Lubelszczyźnie to i piaski mogą być i cudowna ziemia chyba lessowa, czarnoziem?
Marysiu, zaporożec fajny, ale chyba bardziej lubię citroeny 2CV.

Da się przecież pogodzić wygodę z trwałością. Teraz są taaakie technologie... No dobra, raz na dwie dekady mogłabym zmienić model samochodu, ale z rozsądnym odzyskiem surowców. A miejsca pracy: no mnie brakuje m.in. europejskich plantacji rodzimych surowców włókienniczych i rodzimego przemysłu tekstylnego w ogóle.
(Całej reszty rodzimego przemysłu też mi brakuje, ale to już szczegół.)
To jakiej wielkości szykować donicę na karpę szparagów??? Ja chętnie poczekam te 3 latka na własne szparażki. Mmmm, mniam!
Ooo, Agnieszko, witaj krajanko moja!

(Z Twoich stron pochodzę.)
Że też chciało Ci się przeglądać od początku - miło mi bardzo!
Hodowlę dyniowatych na jakimkolwiek kopcu z materii organicznej na pewno wymyślono już daaawno temu, korzystajmy z tych pomysłów.

Ale, ale - jaką Ty masz ziemię tam u siebie, bo na Lubelszczyźnie to i piaski mogą być i cudowna ziemia chyba lessowa, czarnoziem?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42372
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario bardzo popieram pomysł lokalnych wyrobów i wyobraź sobie to stosuję, może nie koniecznie z ubraniami bo wiemy jak to wygląda. Wszelkie produkty do jedzenia kupuję z najbliższej okolicy i nie tylko dlatego że nie są z daleka wożone więc konserwowane, ale jeszcze dają pracę moim krajanom.
Doniczki nieduże bo teraz siewka jest w multuplacie, a wiosną czy wczesnym latem jak już wybierzesz miejsce na grządkę to pójdą do ziemi
Szparagi są warzywem jednym z pierwszych a używam je do wszystkiego zupy, zapiekanki, pizza czy takie z wody z masłem
Dzień ponury więc pewnie nie pojedziesz na swoją działeczkę, ale i tak życzę miłego weekendu!
Doniczki nieduże bo teraz siewka jest w multuplacie, a wiosną czy wczesnym latem jak już wybierzesz miejsce na grządkę to pójdą do ziemi


Dzień ponury więc pewnie nie pojedziesz na swoją działeczkę, ale i tak życzę miłego weekendu!
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario, tym bardziej mi miło moja krajanko
Ja z kolei jeździłam na studia do Krakowa i mam tam rodzinę ;)
a mieszkam w Świdniku, ale działkę mamy 25 km od domu w otulinie Krzczonowskiego Parku Krajobrazowego. Okolica przepiękna... przypominająca tereny Kazimierza nd Wisłą tylko rzeczka dużo mniejsza ;)
O czarnoziemach mogę pomarzyć jedynie.. na działce ziemia jest różna zależnie od miejsca (to 30 arów), cienka warstwa ciemniejszej ziemi ok 20 cm, później warstwa pachu, margiel, znowu piach i taki przekładaniec. Mam jeden róg na działce z lepszą ziemią i tam założyłam kwietnik, czy rabatę ( jak kto woli), inne miejsca to pojedyncze nasadzenia, które w przyszłości mam zamiar również podłączyć w rabaty i wypełnić drobniejszymi roślinami.
Jeśli chodzi jeszcze o ziemię to dodatkowym minusem jest to, że przed nami na tym polu była plantacja sadzonek czarnej porzeczki przez 4 lata z rzędu. .. więc wszystko co wartościowe zostało wyciągnięte! !
Przed nami więc zakładanie kompostownika i powolne użyźnianie gleby. Dlatego Twój wątek tak mnie zainteresował
Domowe nalewki o których piszecie to świetna sprawa! Na długie wieczory z koleżankami do smakowania ;) kilka lat temu miałam na nie fazę i najlepsza jaką mogę polecić to właśnie z żarłocznych czarnych porzeczek. Wspaniała! !


a mieszkam w Świdniku, ale działkę mamy 25 km od domu w otulinie Krzczonowskiego Parku Krajobrazowego. Okolica przepiękna... przypominająca tereny Kazimierza nd Wisłą tylko rzeczka dużo mniejsza ;)
O czarnoziemach mogę pomarzyć jedynie.. na działce ziemia jest różna zależnie od miejsca (to 30 arów), cienka warstwa ciemniejszej ziemi ok 20 cm, później warstwa pachu, margiel, znowu piach i taki przekładaniec. Mam jeden róg na działce z lepszą ziemią i tam założyłam kwietnik, czy rabatę ( jak kto woli), inne miejsca to pojedyncze nasadzenia, które w przyszłości mam zamiar również podłączyć w rabaty i wypełnić drobniejszymi roślinami.
Jeśli chodzi jeszcze o ziemię to dodatkowym minusem jest to, że przed nami na tym polu była plantacja sadzonek czarnej porzeczki przez 4 lata z rzędu. .. więc wszystko co wartościowe zostało wyciągnięte! !
Przed nami więc zakładanie kompostownika i powolne użyźnianie gleby. Dlatego Twój wątek tak mnie zainteresował

Domowe nalewki o których piszecie to świetna sprawa! Na długie wieczory z koleżankami do smakowania ;) kilka lat temu miałam na nie fazę i najlepsza jaką mogę polecić to właśnie z żarłocznych czarnych porzeczek. Wspaniała! !
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Witaj Dario, obejrzałam z przyjemnością Twój wątek od początku z zaciekawieniem
Duże brawa za włożoną już pracę w zamianę zachwaszczonej łąki w pięknie kwitnący ogród
Jeśli pozwolisz wpisuję się aby Ci towarzyszyć w przyszłym sezonie ogrodniczym aby śledzić kolejne zmiany

Duże brawa za włożoną już pracę w zamianę zachwaszczonej łąki w pięknie kwitnący ogród

Jeśli pozwolisz wpisuję się aby Ci towarzyszyć w przyszłym sezonie ogrodniczym aby śledzić kolejne zmiany

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Witajcie,
coś mnie kaszel ostatnio męczy po nocach, a dziś temperatura się pojawiła.
Leczę się, więc za kilka dni będzie lepiej, ale męczący ten kaszel i spać nie daje.
Jakiś wirus/bakteria, M ma to samo i on to przywlókł chyba.
Dwa spostrzeżenia:
1) widać, nie można mieć wszystkiego - jak monitor jest wreszcie dobry, to dysk - mimo, że nowy - zaczął już zrzucać pamięć, więc pewnie będę musiała go reklamować, a to znowu odetnie mnie od stacjonarnego PC, będe musiała czekać na nowy i - co najgorsze - znowu tracić kupę czasu na przegrywanie danych, instalowanie systemu i programów od nowa. A już tyle dni na to zmarnowałam!
Jestem przez to w plecy z mnóstwem rzeczy.
2) Dobra wiadomość jest taka, że szampon, który zrobiłam na warsztatach zielarskich jest suuuper i działa! Po ostatnich lekach mam spore problemy ze skórą głowy i kupowałam ostatnio niby takie ekologiczne szampony, z naturalnymi składnikami - ale nie działały. A ten - nie jest taki wygodny w użyciu, bo nie pieni się tak bardzo i trzeba go trzymać 15 min na włosach, ale za to DZIAŁA! Działa bardzo łagodząco, już po pierwszym zastosowaniu zniknęły podrażnienia. Poza tym są w nim takie składniki, że pielęgnacja włosów jest pełna.
Marysiu, zazdroszczę Ci dostępu do lokalnych produktów; mam nadzieję, że z czasem powstaną odpowiednie inicjatywy i takie produkty będą dostępne w każdej dzielnicy naszego miasta. (Bo na Kleparzu to ja bywam raz na ruski rok, a na naszych straganach pełno pryskanych owoców i warzyw tuczonych nawozami sztucznymi, niestety - takie ogórki się nie ukiszą, a po czereśniach pieką mnie usta.
)
Agnieszko, no to wygląda na to, że w pięknej okolicy masz działkę. Ja tam akurat nigdy nie byłam, ale może będę miała kiedyś okazję. Może jak się wybiorę w Lubelskie, to zawitam i do Ciebie na herbatkę?
Jak masz takiego przekładańca, to też całkiem dobrze, bo margiel nie przepuszcza tak wody. Tylko szkoda, że porzeczki sporo wyżarły z tej ziemi. Ale kompost to podstawa!
Zuziu, witaj w naszym ogródku na łące!
Tylko malutki jej kawałek został na razie obsadzony, a i tak jest z czym walczyć i nieprędko będę mogła robić takie zdjęcia szerszych planów, których nie musiałabym się wstydzić, ale niektórych ograniczeń nie da się na razie przeskoczyć.
Zapraszam Cię serdecznie do dalszych odwiedzin.

coś mnie kaszel ostatnio męczy po nocach, a dziś temperatura się pojawiła.
Leczę się, więc za kilka dni będzie lepiej, ale męczący ten kaszel i spać nie daje.
Jakiś wirus/bakteria, M ma to samo i on to przywlókł chyba.
Dwa spostrzeżenia:
1) widać, nie można mieć wszystkiego - jak monitor jest wreszcie dobry, to dysk - mimo, że nowy - zaczął już zrzucać pamięć, więc pewnie będę musiała go reklamować, a to znowu odetnie mnie od stacjonarnego PC, będe musiała czekać na nowy i - co najgorsze - znowu tracić kupę czasu na przegrywanie danych, instalowanie systemu i programów od nowa. A już tyle dni na to zmarnowałam!


2) Dobra wiadomość jest taka, że szampon, który zrobiłam na warsztatach zielarskich jest suuuper i działa! Po ostatnich lekach mam spore problemy ze skórą głowy i kupowałam ostatnio niby takie ekologiczne szampony, z naturalnymi składnikami - ale nie działały. A ten - nie jest taki wygodny w użyciu, bo nie pieni się tak bardzo i trzeba go trzymać 15 min na włosach, ale za to DZIAŁA! Działa bardzo łagodząco, już po pierwszym zastosowaniu zniknęły podrażnienia. Poza tym są w nim takie składniki, że pielęgnacja włosów jest pełna.
Marysiu, zazdroszczę Ci dostępu do lokalnych produktów; mam nadzieję, że z czasem powstaną odpowiednie inicjatywy i takie produkty będą dostępne w każdej dzielnicy naszego miasta. (Bo na Kleparzu to ja bywam raz na ruski rok, a na naszych straganach pełno pryskanych owoców i warzyw tuczonych nawozami sztucznymi, niestety - takie ogórki się nie ukiszą, a po czereśniach pieką mnie usta.

Agnieszko, no to wygląda na to, że w pięknej okolicy masz działkę. Ja tam akurat nigdy nie byłam, ale może będę miała kiedyś okazję. Może jak się wybiorę w Lubelskie, to zawitam i do Ciebie na herbatkę?

Jak masz takiego przekładańca, to też całkiem dobrze, bo margiel nie przepuszcza tak wody. Tylko szkoda, że porzeczki sporo wyżarły z tej ziemi. Ale kompost to podstawa!

Zuziu, witaj w naszym ogródku na łące!

Tylko malutki jej kawałek został na razie obsadzony, a i tak jest z czym walczyć i nieprędko będę mogła robić takie zdjęcia szerszych planów, których nie musiałabym się wstydzić, ale niektórych ograniczeń nie da się na razie przeskoczyć.
Zapraszam Cię serdecznie do dalszych odwiedzin.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Aha, weekend niestety spędziłam znowu w domu, ale przynajmniej mufinki z dynią i przyprawami korzennymi zrobiłam. Smakują jak piernik.

Być może Marysia też robiła według podobnego przepisu, bo jak ją odwiedziłam, to jadłam u niej takie fajne mufinki dyniowe.

Być może Marysia też robiła według podobnego przepisu, bo jak ją odwiedziłam, to jadłam u niej takie fajne mufinki dyniowe.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42372
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario muffinki z dynią weszły na stałe do naszej kuchni i robimy je na różne sposoby i nie pamiętam według którego zrobiłam wtedy. Bardzo dobre są z pomarańczami, ale wtedy chyba nie były takie.
No to częstuję się muffinką i miłego dnia życzę
No to częstuję się muffinką i miłego dnia życzę
