Wczoraj wstawić zdjęć nie mogłam, więc dzisiaj ze sobą pena do pracy i się da

.
Wspomogłam sektor ogrodniczy w niewielkim stopniu ale zawsze to coś.

Jakoś z kompostem opornie mi idzie więc kupiłam przyspieszacz. Choć przyznam, że wzbraniałam się przed nim. A co do mrówek..no cóż, mam nadzieję że nie będę musiała tego używać. Nieraz jednak te uparciuchy nie dają mi żyć. Leżę na leżaku a one zaczynają mnie obłazić. Czasami po prostu nie ma wyjścia.
Hiacyntów nie kupiłam, bo nie natknęłam się na nie. Przyniosłam za to do domu takie cudeńka.

Miałam wziąć tylko tego pierwszego, bo drugiego mam w wersji dużej. No ale nie mogłam się przed tym mini powstrzymać. Słabą mam wolę

.
No a teraz wszystkie fanki storczyków zapraszam do siebie. Jak się tym zajmować? Wersji mini jeszcze nie miałam... .