Eluś ,no dawno mnie u Ciebie nie było , nie nadążam... działka ..przydomowy .., a teraz jeszcze doszły rehabilitacja i mam zaległości ...ale koniec narzekania ...
U mnie też kwitną grudniaczki ale co ciekawe, tylko od strony północnej w sypialni , a na południowej wystawie nic ,nawet nie zauważyłam pączków ?
Po rehabilitacji pojechałam do Praktikera i kupiłam 6 szt bluszczy ( z wyprzedaży po 3,00 za piękne 3-4 pędowe sadzonki ) będę obsadzała podcięte sosny i daglezje , oczywiście jak dożyję przyszłej wiosny(to taki mój przerywnik)sporo mam pracy , 16. 11 przycinano nam drzewa ..była wycinka, na działce mam widok jak po trąbie powietrznej..mam nadzieję, że w nowym roku ogarnę nieład, będzie więcej słoneczka i kwituszeczki będą zadowolone (ja jeszcze bardziej -

egoistka jestem - naprawę się staram)pozdrawiam Eluniu bardzo
