Moje domowe II

[Blueberry]

Natalia pobiłas mnie na całkiem tym wyczynem... , bo jednak żeby zabić kalanchoe...to już wymaga pewnych zdolności...powiedziałabym nawet,że dość specyficznych..

Wystarczyło je zalać i nie zauważyć tego od razu. Całe szczęście aż tak wielu roślin w życiu nie uśmierciłam, większość żyje

[labka1]

Cóż każdy "mordeca" od czegos zaczynał... ...ja od smużyny...nie nie..pierwsza była taka jakby choinka..roślina domowa..ale nie lubiłam jej ...więc chyba podświadomie ją uśmierciłam...

[dagg]

Śliczny cyklamen, jeszcze zimą też nabyłam w Biedrze, szczerze mówiąc, urzekła mnie ta roślinka, kwitła bardzo długo i obficie, niestety zjadły mi ją przędziorki...

[Blueberry]

Kasiu czy ta choinka to nie była aurakaria? To prawda, że każdy morderca kiedyś zaczynał, ja zaczęłam od zalania kaktusa kiedy miałam lat 10 Ale za to haworsja kupiona niedługo potem przeżyła długie lata, kwitła i miała masę młodych Jej żywot zakończyła moja kotka

[ancyk33]

Kasienko będę trzymala za fiolkasa oj wyzsza szkola jazdy z podlewaniem (najlepiej jest podlewać fiołka od spodu, poprzez wypełnienie letnia woda podstawki a nastepnie usuniecie jej nadmiaru po kilku minutach)
Tez mialam ochote na jednego ale juz usmiercilam 2 i obiecalam ze juz nigdy wiecej

[justus27]

Śliczny, biały cyklamen ;)

Pierwszy raz czytam o przegotowanej wodzie do ukorzeniania skrętników i fiołków. To moje bez takowej...świetnie się ukorzeniają.

I o tym, że można zabić smużynę

[labka1]

Tak..kochanie..to chyba to...jakoś mnie wkurzało..najpierw straciło igły z jednej strony..rosło słabo...a w końcu obleciały , brązowieją wszystkie..aaaaaaa tam...pamietam,że dostałam na nowe mieszkanie..ale jak lubię rośliny..to tej jakoś nie polubiłam..
Widocznie wyczuła..i focha strzeliła...

[mniodkowa]

jednak żeby zabić kalanchoe...to już wymaga pewnych zdolności...powiedziałabym nawet,że dość specyficznych..

To chyba i ja takie posiadam bo mam na swoim koncie KILKA umordowanych kalanchoe i to nawet w tym roku takiego mord się dopuściłam
Kaktusa to nie zalałam ale ususzyłam jakieś 10 lat temu Więc ja na swoim koncie to mam nie jeden mord Teraz np wygląda na to, że powoli zabijam sansewierę nie wiem co jej robię, ale coś na pewno skoro cierpi

A Kasia nasza to na polu nadal pod namiotem??? u mnie nocki to po 7*

[labka1]

O...Wy morderczynie... ....i tak Was

U mnie pada i zimno...jesien jak pod koniec października..
Kwiatuszkom zimno... , ale jak przed wichura poznosiłam to Hermes miała dżunglę...
ale chyba po mału trzeba by juz zbierać..

A Kasia może w Kapuście siedzi..wiosna sadziła..to może teraz zbiera..???

[katharos]

Jestem dziewczynki kochane Miło że się o mnie martwicie.
U mnie pada cieszę się jak nie wiem bo bez deszczu wykopki by nam dały sucho,twardo...musiałam okularki na oczka założyć a dziś od rana kropelki stosuję bo kurzyło się jak na Paryż- Dakar Ogródek też ożyje bo dużo roślin zbliżało się do ....mimo podlewania.
No a skoro pada to ja przed kompkiem mogę
Nie pokazywałam wam czerwonego achimenesa


Moje dwa skrętniki...drugi nowo dostany a maluszki na razie nabierają w siłę w liście więc pokarzę jak podrosną.


I strzałkowiec choć malusi to ładnie się wybarwił


A taki widok z okna miałam wczoraj o szóstej rano


A taki dziś...koło siódmej zaczeło mżyć a teraz spokojnie pada

[Agnisia31]

Prawda Kasiu trochę deszczu się przyda, bo już trochę za sucho było. Poza tym może w końcu będzie można wybrać się na grzybki
Prześlicznie i kolorowo znów u Ciebie

[katharos]

Aguś z grzybkami to swięta racja, dwa razy tylko w tym roku się wybrałam ...i tylko spacerek sobie zrobiłam...pusty, ani jednego grzyba nie przyniosłam.
Jutro rano się wybieram

W niedziele byliśmy u rodziny i takie oto cuda przywiozłam...czy dobrze myślę że jedno to tamaryndowiec a drugie

[doromichu]

PIekne kwiatuszki pokazalas

[majka1971]

Witaj Kasiu drugie to nie jest czasem mimoza?
Kwiaty pięknie Ci kwitną.Widać czują dobrą rękę .

[jola1313]

Ale bym zjadła takie ciacho

Piękny cyklamen.
A ja muszę się przyznać,że miałam mini cyklamena.Był malutki i kwitł mi kilka razy...aż go przędziory do końca załatwiły .A miałam go może ze 2 lata.I naprawdę kwitł.Z resztą fotki Wam pokazywałam,,,kiedyś
Więc jest szansa ,że i Twój będzie powtarzał kwitnienia