Ewo tak jak obiecałam wróciłam do Twojego ogrodu. Wczoraj już wiedziałam, że jest on wyjątkowy tak jak i gospodyni. Przeczytałam, że masz lichą ziemię, ale chyba nie tak bardzo bo stworzyłaś tak piękny orginalny zakątek do pozazdroszczenia. Rododendrony, azalie przepiękne w pełnej gamie kolorystycznej (od razu pomyślałam przy moich 5 szt brakuje azalii kwitnącej na biało i żółto), róże o pustych kwiatach zjawiskowe ( mam taką 1 szt, skromnie do Twojej różanej kolekcji) szczególnie mój wzrok przyciągnęła róża o delikatnym różowym kolorze z białymi środkami. Łan łubinów czerwonych, lilii i innych kwiatów ślicznie wyglądają, a wśród lilii wysokich sympatyczna gospodyni.
Zakochałam się w Twoim ogrodzie od razu, jak jeszcze zauważyłam dwa piękne kocie ogonki spacerujące wśród rabatek to serducho zaczęło mocniej bić, tak lubię koty (mam też 2). Od razu szukałam ławeczki aby przysiąść na dłużej, widocznie gdzieś schowana w cieniu drzew bo nie znalazłam. Wiosną pojawię się z własnym leżaczkiem, pozwolisz przysiądę na dłużej
Mamy coś wspólnego ze sobą, ja też nie lubię upałów, tak jak Ty wolę wstać wczesnym rankiem i szybko wykonać prace ogrodowe.
Nigdzie nie znalazłam odpowiedzi w jakim rejonie Polski masz ogród, doczytałam tylko, że wiosna przychodzi do Ciebie dwa tygodnie później.
Rozpisałam się bardzo, ale musiałam wyrazić swój zachwyt.
