Witam w piąteczek, piątunio
Wczoraj miałam miły dzień z zakupami

Chyba nic tak nie poprawia humoru kobiecie jak zakupy

. Mnie humor poprawił się bardzo.
Elu, martwi mnie to co piszesz

, jednak musisz do końca walczyć z chorobą. Ona tylko czeka na Twoje załamanie. Wszyscy Cię tu kochamy i nie wyobrażamy sobie FO bez Ciebie, Twojego ogrodu i opowieści rodzinnych. Jestem dobrej myśli co do badań i zabiegów.
Miłka, powoli kończę sadzenie i w międzyczasie skubię perz. Rabaty będę wysypywać korą i chyba igliwie znosić z lasu (swojego prywatnego, żeby ie było). Perzowi napewn nie będzie się takie moje zachowanie podobać, ale co tam. Hosty najważniejsze.
Tymczasem zbliżenia na zakupy
lawenda francuska, 4 doniczki i 4 sadzonki, bo w aaucie mi się odłamały. Wzięłam resztę ze sklepu
powojnik, ostatni ze sklepu, z wyprzedaży

Będzie towarzyszem dla róży Indigoletty
Kwitnie grusza, 4ma kwiatami
już ją coś zjada
pomocy, ratunku, jak ją ratować?
Kwitnie też jabłoń
Dziś jadę do mamy naszej byłej niani. Ona ma 80-letni sad
