Na zachód od Wisły II

[Wanda7]

Czytam o incydencie z żabą. No popatrz, jak to można się załatwić, gdy człowiek ucieka przed... nieznanym.
Ale pewnie już jest dobrze z Tobą, prawda?
Co do amarantusa, to owszem, ja też używam od dawna jako przyprawy. POdobno ma dobroczynne właściwości.
Tak patrzę na tej twój winobluszcz i widzę, że ładnie pnie się po elewacji. Ja robiłam już trzy próby z Fenway i w końcu mi się w tym roku dało dzięki łagodnej zimie. Mam nadzieję, że dobrze już się zakorzenił i nadchodząca zima go znowu nie zniszczy.

[Madziagos]

Ojoj, rozumiem, że kaloryfer spadł Ci na stopę. Współczuję. Kiedyś ładowałam drewno na taczkę i z wysokości około 2 metrów spadło sporej wielkości bukowe polano. Rantem uderzyło prosto w wierzch mojej stopy. Do tej pory się dziwię, że skończyło się na siniaku. Za to bolało chyba z tydzień, najgorzej pierwsze 2 dni.

[drewutnia]

Właśnie dziwiłam się tym pączka żółtym
Może jesienią wkopałaś chryzantemę jednoroczną która się uchowała
Kupiłam trzcinnik ale chciałam taki jak ma Jagoda,jednak mój jest trochę inny

[zwkwiat]

Olu wypatrzyłam kwiatuszki frezji, jednak sadzisz, uwielbiam ich zapach.

[Bufo-bufo]

Wandziu trafnie określiłaś zakamuflowaną żabę, widziałam tylko jej skaczący cień, podejrzewałam raczej padalca, choć jeszcze nie widziałam go na żywo. Podobno liście amarantusa są też jadalne. O naszym winobluszczu czytałam że koniecznie trzeba go na początku podeprzeć.

Madziu tak właściwie to zahaczyłam nogą o przewracający się kaloryfer ("staranowałam" go). Dobrze że podobne doświadczenia mamy już za sobą i oby więcej się nie przydarzyły.

Ewciu ta chryzantema to z wiosennych zakupów przez forum, liczę na to że przezimuje.

Zosiu ja też, szkoda że nie są wyższe

Ostatnie letnie zdjęcia z ogrodu:

[Bufo-bufo]

Dziś nad ranem temperatura wyniosła 4 stopnie, dzień był zimny ale słoneczny.
Ogród jeszcze tętni życiem, mamy chyba spóźnione babie lato.

[Madziagos]

Babie lato absolutnie nie jest spóźnione. Przecież ono jest charakterystyczne dla pierwszej dekady października! Cieszmy się więc piękną, ciepłą pogodą, najprawdopodobniej potrwa jeszcze nawet do 10 dni

[Bufo-bufo]

Madziu to pewnie zależy od pogody tak jak napisałaś, nie co roku widywałam pajęcze nici w powietrzu biegnące w różnych kierunkach. Jednym z punktów startowych pajączków był jeszcze nie za wysoki jałowiec Horstmann. To był widok

[drewutnia]

Ale pięknie uchwycone niebo!
Ja się troch? boj? pająków. Niedawno wracałam z pracy przez pole i pełno nitek pajęczych latało,co chwila coś mi się do twarzy przylepiało
A co tam u Ciebie,pracujesz?o

[krzysztof01]

Super zdjęcie tygrzyka, wygląda mi na samicę.

[Bufo-bufo]

Ewa wiem o czym piszesz (lepki na twarzy).
A na niebie moją uwagę zwróciły niebieskie promienie "wychodzące" zza chmury.

Krzysztofie dziękuję za identyfikację Pająka wypatrzyłam czekając na autobus. Fajne rzeczy można czasem zauważyć na przystanku. Ostatnio widziałam gromadkę ptaków kąpiących się w sporej kałuży.

Kilka październikowych zdjęć:

[krzysztof01]

Ładna ta Twoja ostróżka

[Bufo-bufo]

Krzysiu dziękuję, zakwitła drugi raz
W obliczu nadchodzącego przymrozku (w nocy ma być minus 1 stopień Cel.) rzuciłam się do wykopywania dalii, kwitnących jeszcze frezji i mieczyków (z których chyba w tym roku nie zakwitł ani jeden, sporo mi zaginęło, może przez suszę? Ale raczej nie, rosły na bardzo żyznej ziemi trzymającej wilgoć).

Miłe wspomnienie po astrach..


...i jeżówkach. Muszę przyznać że inne, te bardziej nowoczesne nie specjalnie mi się podobają,
tak mam też z liliowcami i miałam z mieczykami poczym na kilka (z gladioli) się skusiłam,
niestety w drugim roku uprawy, czyli w tym mnie zawiodły.


Krzewuszka zakwitła dwukrotnie (to mój najstarszy egzemplarz - z kilku, do dziś nie wiem co to za odmiana.
Może Eva Rathke, może Bristol Ruby, może jeszcze jakaś inna


Gaura, kwitnie do tej pory, eszolcja też

[slila1]

Piękna jesień w Twoim ogrodzie. Czy jeżówka ma rzeczywiście taki jasnoróżowy kolor?
Moja gaura od Ciebie kwitnie do dzisiaj. Mam ją po raz pierwszy, ma urzekające kwiatki.

[Bufo-bufo]

Lidziu jeżówka miała chyba ciut ciemniejszy odcień, jeszcze ma jeden kwiat Gaura u mnie też jeszcze kwitnie, dodatkowo jej kwiaty nabrały różu. Ja też jestem z niej zadowolona