
Jaka u Was pogoda? Tu trochę wietrznie, pochmurno, jesiennie... liczę, że może po południu wyjdzie słońce - zawsze to milej obserwować pierwsze dni jesieni w połyskującym słońcu... Siedzę dziś w domu, przy kominku, nic nie robię poza gulaszem, który mam w planie na obiad...
Dziękuję Wam serdecznie za życzenia zdrowia! Jakiś wirus mnie męczy, ale to nic poważnego - przez weekend powinnam się podleczyć.
Dorotko, bardzo Ci z góry dziękuję za tego rozchodnika... te bordowe są prześliczne (wiem, bo mam jednego

Zosiu, dziękuję za odwiedziny! Dawno Cię nie wiedziałam

Gosiu, o, fajnie, dzięki, że mnie pokierowałaś... Popatrzę co tam nasza Ala za cudo rozchodnikowe stworzyła

Marzenko, martwię się, bo wczoraj nie zdążyłam odebrać paczki przed zamknięciem poczty... będę odprawiać czary, żeby rośliny wytrzymały. Pomysł Tamaryszka z cebulowymi jest bardzo dobry... poniżej się do tego odniosę. Pozdrawiam ciepło!
Izo, ano martwiłam się o Was, a tymczasem przeziębienie dopadło mnie ;-) tak też bywa, chociaż przyznam Ci się, że ja ogólnie bardzo rzadko choruję, co skutkuje tym, że bagatelizuję pewne kwestie, chociażby związane z odpowiednim ubiorem (na zasadzie 'i tak mi nic nie będzie').
Cieszę się, że kilka roślin z mojego ogrodu Ci się spodobało... myślę, że Pink Diamond spokojnie kupisz wiosną u Szmita - oni mają bardzo dorodne egzemplarze, które już w pierwszym roku są efektowne - a hibiscusy bylinowe też można spokojnie dostać, choćby w Kaniach.
Twoje nowo założone wrzosowisko robi wrażenie... u mnie to jego namiastka, chociaż mnie to wystarcza, na razie.
Dziękuję za pomysł związany z rabatą hortensjową... poniżej kilka słów na jej temat. Udanego weekendu!
Maryniu, wirusy szaleją, a niesprzyjające temperatury i zmienna aura tylko im pomagają... ja jestem raczej twardy egzemplarz - przejdzie mi

Ewa, cieszę się, że Ci się u mnie podoba... rozplenica nad oczkiem to jedna sztuka, posadzona chyba trzy lata temu. Pięknie się już rozrosła i cały czas wypuszcza nowe kłosy... Ja na punkcie traw mam fioła!

Dorciu, kuruję się

Teresko, witam i pozdrawiam


Agniesiu, dziękuję bardzo za głos w sprawie szpaleru hortensji! Mam nadzieję, że to co ostatecznie zdecydowałam, będzie ok. Napiszę o tym poniżej i liczę na Twoją opinię

Tereniu, bardzo dziękuję za tyle pozytywów pod adresem mojego ogrodu... ostatnia fotka z klonami palmowymi mnie też się podoba - one cudownie połyskują w słońcu czerwienią... To wspaniałe drzewka! Dziękuję za troskę

Ewuś, szkoda mi Cię, że masz tyle pracy przy tym remoncie, ale jestem pewna, że zima upłynie Ci znacznie przyjemniej w odświeżonym domu, z nowymi, bezproblemowo działającymi kaloryferami... to przecież bardzo ważne! Zwierzęta są przeokropne i już patrzeć na nie nie mogę... Muszę poprosić M. o opryskanie wejścia do garażu, bo zaczną się pchać do domu, a tego nie zniosę <ikonka paniki>.
Kasiu, to fakt, że cleome u mnie kwitnie nieprzerwanie... co prawda nie wygląda już tak atrakcyjnie, bo od dołu trochę wyłysiało i lekko się pokłada, ale generalnie to świetna roślina! Kupujemy wiosną znowu, prawda?
W kominku też już palimy, a mnie milej się tak kurować... Jesienne pieczenie kiełbasek może za tydzień

Majutek, właśnie do takiego jednorodnego szpaleru hortensji skłaniam się najbardziej... jak założę rabatę, to zapraszam na obchód

Kasiu, dziękuję Ci za opinię... wiesz, że cenię sobie Twoje zdanie, zwłaszcza, że w tym momencie właśnie do tej opcji czystej elegancji na tej rabacie doszłam...
Franci, a dziękuję - cieszę się, że Ci się podoba! Ta rabata za paleniskiem to moje oczko w głowie, chociaż i tak przejdzie pewną metamorfozę

Aniu, miło mi że sielsko-anielskie obrazki przypadły Ci do gustu... Kuruję się, a jakże

A teraz o rabacie hortensjowej... Po konsultacjach z Babopielką - naszą guru hortensjową - doszłyśmy do wniosku, że w tym miejscu zrobię czysty, elegancki szpaler samych hortensji... W zależności od ilości miejsca, które wyznaczę, będą posadzone 1. przy szerszej rabacie: na pierwszym planie hortensje Annabelle (które posadzone ciasno nie będą się pokładać), a za nimi Limelight; 2. przy węższej rabacie: same Limelight podsadzone cebulowymi (optymalnie tulipany lub czosnki) albo jednorocznymi (rabatowe białe petunie). Mam jeszcze taki szatański pomysł, że mogę posadzić tam kępy ziół (rozmaryn, szałwia, tymianek cytrynowy).
Rozmawiałam wczoraj z panem Majewskim od traw w kwestii połączenia Limelight z rozplenicami... powiedział mi, że pomysł jest bardzo dobry, ale należałoby rozbić zakładanie takiej rabaty na dwa sezony. W pierwszym posadzić tylko hortensje, które potrzebują składników pokarmowych i wody do ładnego rozrośnięcia się, a w drugim roku dopiero rozplenice (żeby nie zabierały Limelight składników odżywczych - są nieco łapczywe).
Tak to w skrócie wygląda.
Mam kłopot z jedną sprawą, a mianowicie, rabatę będę zakładać wiosną... jak pogodzić kwestię ewentualnych cebulowych z tym terminem? przecież powinnam je posadzić teraz... Chyba zatem w pierwszym sezonie (jeśli nie zdecyduję się na mix Limelight z Annabelle) muszę cebulowe zastąpić innymi roślinami?
Pomysły mile widziane...
Czy to wszystko według Was ma sens?
Bożenko, serdecznie Ci dziękuję za konsultacje!

Dzisiaj do mojego ogrodu przylatują chmary ptaszków... zdjęcia mało wyraźne, zrobione przez okno:

