Jule, ja zawsze lubiłam coś dłubać i zmieniać więc u mnie remontom też nie ma nigdy końca. W poprzednim miejscu mieszkałam 10 lat a i tak do końca coś odnawiałam i przerabiałam, nawet tuż przed samą sprzedażą. A Tata jest wspaniały

Najlepszy na świecie
Aniu, to mi podobnie jak Twojemu Tacie, nic się nie chce. Ale jak przyjeżdża mój to mnie mobilizuje i wtedy jest najlepsza robota, rozumiemy się bez słów. Mój M często się na mnie gniewał, bo mu za mało tłumaczyłam co jak ma zrobić, bo przyzwyczajenia z pracy z Tatą powodowały że myślałam że każdy facet taki zdolny. Teraz wiem że z każdym trzeba rozmawiać inaczej, i tylko niektórzy łapią w lot moje rozbiegane myśli
Aniu a bałagan mam, tylko staram się go nie pokazywać. Ale w weekend sporo zostało uporządkowane. Zobacz jaką mam równiutką stertę rozpałki do kominka, z cieńszych gałązek sosny i akacji po pracach przy ogrodzeniu
Magdo/Variegata, bardzo Ci dziękuję, miło z Twojej strony. Co prawda na pergoli nic ładnego nie urosło, posadziłam kobeę ale słabo rosła i nie kwitła. Na przyszły rok muszę wymyśleć coś lepszego. Może coś podpowiesz, na zachodnią stronę, odporne na wiatry?
Magdo/Lulka, już widziałam. Masz super zrobione w domku, bardzo mi się podobają te kamienie. Niestety jak Ci już pisałam, kremy i beże do mnie nie pasują. Ale skorzystam z linka który mi przysłałaś
Iwonko, M
niestety się tam nie zmieści. To kawał faceta. Ale syn już próbował i to nawet z dużym psem dał radę
A ogrodu nie sprzątam bo nie mam kiedy, zawieje wiatr i co większe liście wywiewa. Zresztą u mnie i tak większość to igły. Są miejsca że kory już nie widać

Tu od frontu jest mniej drzew, to skraj lasu więc trochę czyściej, a reszty po prostu nie pokazuję

Ale na pochwały zawsze jestem łasa, nawet jeżeli są trochę na wyrost
I nie przesadzaj, u Ciebie jest cudnie i nastrojowo, tyle jeszcze kwitnie. A u mnie już smutno. Choć są jeszcze marcinki, resztki hortensji i dalii. I to wszystko. Pa
Marzenko,to jesteśmy umówione. Dam znać, raczej niedługo bo też nie mam za bardzo gdzie trzymać jak będzie zimniej.
Bardzo się cieszę że ci się podoba buda i wejście do ogródka. To wąska rabatka. Drugie wejście do ogrodu, znacznie szersze bo z bramką, mam z tyłu domu ale tam dopiero zaczynam prace więc nie ma co pokazywać. Na wiosnę się tam będzie działo

Już zaczęłam planować. Na razie jest tam przedszkole i rośliny na przechowanie przez zimę, których nie posadziłam bo się nie zdecydowałam na miejsce lub miejsca nie zdążyłam przygotować. Zobacz:

Nie wygląda to ciekawie ale jest tam zacisznie. Jest tam 6 doniczek z młodymi sadzonkami żurawek, które robiła dla mnie Dominika.
Agnieszko/Agatko123, bardzo się cieszę że Ci się podoba, choć zdaję sobie sprawę że do Twojego wymuskanego ogrodu to ja drogę mam bardzo długą. Ale staram się w miarę sił i czasu i biorę przykład od najlepszych

Zachwycałam się Twoimi ostatnimi fotkami. Pergola przy tarasie jest zjawiskowa i super obrośnięta. To Rdest? Już u Ciebie pytałam, muszę sprawdzić co mi odpisałaś
Moniko, tacy Ojcowie to skarb

trzeba ich chronić i dopieszczać. Rzadko już zdarzają się tacy faceci. Mój M bardzo by chciał ale nie nadaje się do takich prac, ma za to mnóstwo innych zalet

Bardzo dziękuję za ciepłe słowa
Cześć
Małgosiu z Nutką, gdzie się podziewałyście? Wiem, wiem też ostatnio do zbyt towarzystkich nie należałam ale sama pewnie wiesz jak pracowite jest zakończenie sezonu w trakcie budowy. Tyle prac trzeba sensownie zakończyć i zabezpieczyć to co się nie udało zrobić. Ja planuję jeszcze drewutnię, ciekawe czy dam radę

Bardzo dziękuję za pochwały, dają mi siłę do walki żeby dorównać wyobrażeniom. A buda przerosła nawet moje oczekiwania. Psy nie miały żadnych oporów żeby się do niej przeprowadzić
cdn