Marylko prawdopodobnie lazamia mi zaszkodziła, ale już jest dużo lepiej
Igor tak jak pisałam , nie są ani okrywane , ani jakoś specjalnie nawożone, ziemia też kiepska i kwitną co roku. Fakt, mają dużo słonka ale nie wiem czy to akurat ma jakiś większy wpływ, bo kiedyś jedna rosła w kącie i też kwitła
Monika, to fakt że jak za bardzo chodzi się wkoło roślinki to ona grymasi, a jak się zapomni trochę o niej to zaczyna pokazywać na co ją stać Ola lazania była kupna z B , zresztą nie pierwszy raz kupowałam i nigdy mi nic nie było, a teraz zatrucie Na szczęście już jest dobrze Basiu zobaczysz że i twoje zakwitną jak ty się nimi zajmiesz
Teraz trochę koloru w wątek czas wprowadzić, oto dzisiejsze fotki
Sadzonka Hoji Pubicalyx puściła korzonki i dostała nowy domek, oraz szczepki fitonii którą dostałam gratis przy zakupach na Allegro
Hoja thompsoni nareszcie puściła pędzik
Hoja carnosa puszcza liść za liściem, no i mój kochany "żółwik" ma coraz więcej listków
Na hoje to jak na razie jestem odporna ale żółwik to ekstra! Już go u kogoś widziałam na wątku i bardzo mi się spodobał, tylko rzeczywiście miał już troszkę "spękanego"
Teniu, widzę że u Ciebie przybywa ciekawostek . Hoye pięknie się zadomowiły a Twój żółwik to bardzo ciekawa roślinka, jej listki są podobne do Nasturcji