W tym roku posadziłam mieczyki z dwóch mieszanek, kupionych w jakimś markecie budowlanym, nie pamiętam którym. Jedna miała być niebieska w odcieniach, a druga biało-kremowa. Ta pierwsza już kwitnie i kwiaty nie są za ładne, tuż po rozkwitnięciu wyglądają jakby zasychały, kolory jakby wyprane, nie ma żadnych ciemnoniebieskich, po dwóch-trzech dniach kwiatostan trzeba wyciąć, bo wręcz szpeci. Druga mieszanka zabiera się dopiero do kwitnienia, więc na razie nie wiadomo.
Inna sprawa, że przeżyły (jak wszystkie kwiaty w ogrodzie) najpierw ulewny deszcz, a potem wichurę i poprzechylały się do tego stopnia, że widziałam cebulę. To im na pewno dobrze nie zrobiło.
Foty mam, ale dzisiaj pracuję na innym kompie, któremu się imageshack nie podoba... Jutro coś dorzucę
Ale i tak dokupię nowych na wiosnę...

, tylko tym razem w zaufanym sklepie.