Witajcie "poświątecznie"
Alu może spróbuj zwiększyć tę wilgotność? Zapewnij jej światełko i schaba w postaci nawozu i czekaj na efekty
Niektórzy zapewne pamiętają jak ponad rok temu zastanawiałam się nad skutecznością kul nawadniających. Zdecydowałam się na ich zakup jakies 1,5 miesiąca temu głównie dla ogromnych paproci, które ze względu na rozmiar wiszą wysoko na ścianie. Bieganie z drabinką w celu podlania było dla mnie szalenie uciążliwe a moje panny szczególnie bardzo lubią pić. Przesuszenie /którego często się dopuszczałam

/ powodowało ogromny ubytek w wyglądzie-liście stają się cienkie, blade, nieładne, po czym brązowieją i usychają a paprocie straszą, zamiast wzbudzać zachwyt. 1,5 miesiąca temu zapodałam w doniczki duże kule i efekty są bardzo widoczne-Paprocie wypuściły mnóstwo zdrowych, ciemnozielonych i mięsistych liści.
Kule nawadniające sprawują się dobrze, przy czym trzeba od czasu do czasu rzucic okiem czy się nie zapchały ziemią /i tu + dla M, który ma prawie dwa metry i bez problemu zagląda w doniczki/

No i nie wiedzieć czemu niektóre kule mają większą średnicę rurki a inne mniejszą i właśnie te częściej się zapychają. Generalnie jak dla mnie udany zakup
Pierwsza z paproci-wiosenne promienie na pewno pobudziły roślinę do wzrostu, jednak bez systematycznego podlewania młode liście nie bylyby tak silne i zdrowe:
Druga z paproci również wypuszcza dużo pięknych listków:
Tym zaskoczyła mnie najbardziej-Nie tędy droga-moje maluchy!
Czeka mnie przesadzanie
