


Leśny ogródek pięknieje z dnia na dzień. Uwielbiam tą świeżą zieleń i zapach. Zakwitły derenie i bzy. Pachnie w całym ogrodzie. Maj jest piękny.

Ewuś, jak fajowo, że jesteś.



Boleści powoli ustępują. Jak łupie w krzyżu, to daję się zastrzykować bez ociągania.

Pola liliowe powoli wschodzą.


Jak to wszystko zakwitnie, to będzie mi ciężko się rozstać z tym widokiem i nie wiem czy będę się chciała dzielić.

Mam nadzieję, że będzie co pokazywać, bo z różami kiepsko.


Za to miłą niespodziankę zrobiła mi Colette. Ma piękne pędy i pąki. Coś ją naszło na rośnięcie, a taka słabiutka była w ubiegłym roku.
Zobacz jaka fajna


I rugosy zaczęły ładnie rosnąć, po ubiegłorocznym przesadzeniu.
Generalnie, rośnie to co nie chciało rosnąć wcześniej i odwrotnie. Pewnie w czerwcu dopiero będę wiedzieć na 100% co straciłam. A jak u Ciebie przetrwały roślinki?
Buziaki, do następnego razu.
