Grażynko , jak na razie nie jest żle, niektóre prymulki ząbkowane podmarznięte , ale nie wszystkie na szczęście. Może jeszcze coś w krzewach okaże się załatwione przez mróz.
Ja piewsze swoje liliowce kupiłam w ogrodniczym, były takie jk na zjdeciach. Podobały mi się. :P Potem zaszalałam i zamówiłam u Ismny i Emila. I niepotrzebnie. Jestem teraz chora na ich liliowce. Te od Emila nie kwitły , ale od Ismeny Jakie wielkie kwiaty, grube, mięsiste . I tak sobie myśle, że wolę mieć jednego za 50,00 zł. od Ismeny niż 5 nie wiadomo jakich. A co do Twojego zamówienia Tadeuszu, to poczekam na efekty. Może akurat będzie dobrze, jeżeli zakwitną w tym roku i wydasz im pozytywn opinię , to może skuszę się w przyszłym.
Małgoś , to zależy jaki liliowiec. Niektóre zostają zielone przez zimę , (przeważnie tylko pod śniegiem), a niektóre dużo póżniej pokazują się . Najpóżniejszy u mnie to majowy ,,cytrynek'' . Poczekaj cierpliwie , powinny wyjść. W tym roku powinno być dobrze , poprzednie dwa były nieciekawe.
Marto , liliowce Ismeny są wspaniałe ,pochodzą od bardzo dobrych rodziców. Całkie możliwe , że także u Śnieżki zamówię. . Fotki oczywiście będę robił.
Mamy w kraju kilku wspaniałych hodowców liliowców, to prawda.
Jest się gdzie zaopatrzyć w dobry materiał,chociaż dobra reklama zawsze kusi.
A i nie wszystkim kasy staje na swoje chciejstwa.
Nie od dziś wiadomo, że im taniej tym bardziej przyciąga.
Tadeuszu skuszona Twoimi zdjęciami nabyłam wczoraj moją pierwszą lilię i pierwszego liliowca. Bardzo jestem ciekawa czy coś mi z tego wyrośnie i czy nie zapadnę na kolejną ciężką chorobę
Grażynko , w moim przypadku kasa jest istotna. Chciałbym mieć nowe odmiany , oczywiście jak najtaniej , nawet jak to będą niewielkie sadzonki. Tosiu Marzanki nie będę to pił , ale zaczynam od rodzinnego otwarcia sezonu. Jakiś grill , browarek , chyba temperatura będzie odpowiednia. Liliowce posadzę także jutro Zosiu jak kupiłaś pierwsze , kupisz następne . I nawet nie spostrzeżesz się , jak będzie busz tych roślin. :P :P
Tadziu, pogoda na browar przy grillu/ognisku idealna Chwilowo co prawda nie mam na nic siły po dzisiejszej orce, ale jutro po poludniu, czemu nie Wiosna!
Aga , energia mnie rozpiera , rwę się do pracy , ale kicham dzisiaj i nie chcę pogorszyć . Jest już lepiej , dzisiaj jeszcze kuruję się a jutro za grabki , motyczki chwyć i do roboty.
Mamy wiosnę Ja z rozpoczęciem sezonu jeszcze sobie poczekam.U mnie straszne błocko i w niektóre miejsca nie można się dostać. A przydałoby się popracować.
Tadek większość z nas jest w twojej sytuacji.
Ale i tak nie mamy na co narzekać.
Każdy coś tam kupi a potem będzie się czym wymieniać.
Więc jest szansa na bezgotówkowe zakupy.