Aniu, na łonie natury było fajnie, choć nieco chłodno. Byłam w ładnym miejscu, gdzie korty tenisowe i mała knajpka są pięknie położone - dookoła są stare drzewa i stawy rybne. Mężowie grali w tenisa, dziecko się bawiło, a my gadałyśmy i spacerowaliśmy w pięknych okolicznościach przyrody. Aha, jeszcze zjedliśmy smażoną rybkę

Grażynko, chociaż jest chłodno i w powietrzu czuć już jesień, staram się jeszcze o niej nie myśleć. Mam tyle planów, tyle jeszcze do zrobienia w ogrodzie, tyle cebul do posadzenia, że nie przyjmuję do wiadomości, że jesień już tuż, tuż

