Lidka- kolega niech wyluzuje i bardziej pozytywnego podejścia do roślin nabędzie, bo jak nic różne choroby cywilizacyjne go dopadną

Też się trochę martwię o moje różyczki dopiero co wsadzone

Ja mieszkam w zakupowym Eldorado- w promieniu 5 km Castorama, OBI, Tesco, Auchan, LM. Nie kupuję tam zbyt często, bo jednak drogo i te rośliny takie jakieś wymęczone.
Niestety dopadła mnie smutna refleksja, że jutro moim samochodem mam odebrać z lotniska delegację Brytyjczyków i przerzucić do hotelu, a samochód do najczystszych nie należy po tym wożeniu roślinek, kory, ziemi, wideł, dzieci ciągle jedzących sztuk dwie ... Jak nic mnie czeka szybkie sprzątanko samochodu o 6.00...
Dzisiaj dokończyłam obwódkę z czyścca wełnistego, powsadzałam co nieco. Mnożą mi się te zadoniczkowane, czy co? Dzisiaj odkryłam, że część roślin rozstawiłam tylko w doniczkach, żeby zobaczyć, jak będą wyglądać, a nie wkopałam

Sadzić czy dołować? Niestety najbliższe trzy dni spędzam od rana do nocy z tymi Angolami... Dalie i kanny dalej rosną i kwitną jak szalone- szkoda mi je wykopywać już...