Agnieszko, ścięłam wszystkie (no.., prawie111agnieszka pisze:Aniu- nadają ocieplenie więc z tych połamanych piękny bukiecik zrób a pozostałe myślę że jeszcze Ci długo pokwitną bo sporo ładnych pąków widać

Bogusiu, nawet nie wiesz , jak już czekam na wiosnę..
Chyba pierwszy raz tak za nią tęsknię.
Izuś, dziękuję

Haneczko, bardzo Ci dziękuję za cenne rady, część z nich już wdrożyłam w życie

Róż niczym nie zasilałam, pąki i kwiaty pościnane, zostały tylko na niektórych po jednym, najbardziej rozwiniętym, jak się ciut jeszcze otworzą, to zetnę i je.
Jadziu, niestety, zima i tak nas nie ominie.
czekamy na wiosnę

Oliweczko, ja porobiłam zdjęcia na pamiątkę, czasami się mogą przydać.
I musiałam zajrzeć do nich, żeby nie czuły się...
takie opuszczone


Ewuniu, tak myślę, że krzaczki dostały po prostu cięcie ciut za wcześnie..
Ale takiej drogi nikomu nie życzę..
Drugi raz bym nie pojechała

100krotko, u mnie dziś też troszkę słonko sie przedziera, powoli topnieją śniegi.
Wczoraj było ciut cieplej, spędziłąm na ogrodzie pół dnia, pościnałam co trzeba, odgarnęłam, podniosłam..
Wkopałam 4 róże przy okazji.... 8)


Madziu, ja ciągle się dziwię, że jesień się u nas w zimę zamieniła

I to w kilka godzin.
Ale zawieruchy nie zazdroszczę

Ewuś (Ave), dziękuję.
Filmik robiłam na szybko, to była próba przed wykonaniem filmiku ze zdjęciami ślubnymi.
Sama się zdziwiłam, że jakoś wyszedł

Grażynko, Nadusia ma się lepiej, dziękuję.
Powoli choroby mijają.
Ma problem z gronkowcem, powoduje on u niej przewlekłe katary, co w końcu zaskutkowało zapaleniem gardła i ropnym zapaleniem uszu.
Nawet się opisać nie da, co przeszło to moje dzieciątko
