Dala - mój piękny ogród cz.3
Pobiegalam po tym prześlicznym ogrodzie ,wygłaskałam psiunię i zachwyciłam się liliami,liliowcami,hostami a właściwie wszystkim.Też myślę o posadzeniu wrzosów lub wrzośców koło hortensji i to w kolorach im podobnych np:Calluna vulgaris Silvwer Knight i Colette.Srebrno-lila i druga kolor ciemny róż,no i koniecznie białą Erica tetralix "Alba" ale czy dostanę te wymarzone?Dalu u mnie trawnik wiosną zawsze usiany jest stokrotkami - wygląda przecudnie dlatego nic nie robię by się ich pozbyć.Pozdrawiam.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Witajcie kochani,
właśnie wróciłam z ogrodu, gdzie razem z moim M. walczyliśmy z rabatą zwaną dawniej " łąką kwietną". Założenie było szczytne - nie ingerować w spory kawał ogrodu, niech rośnie, co chce, ale najlepiej kwiaty polne, a najróżniejsze żyjątka nie będą niepokojone. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna - rosły głównie chwasty i to na wysokość 2 metrów, a spokojnie sobie żyły ślimaki wielkości wieloryba. No więc trzeba teraz to zlikwidować i założyć...no właśnie,co? trawnik, nową rabatę? Tak czy siak mamy mnóstwo pracy, a ja dodatkowo bolca - duży teren do zagospodarowania.
A poprzedni fragment nowego założenia jeszcze nie jest wykończony... A więc jak to bywa w ogrodzie - końca nie widać!
Felu, dzięki za miłe słowa. U Ciebie oczywiście byłam i czytałam ten post. Mamy podobne poglądy i spostrzeżenia.
Aniu, podsunęłaś mi doskonały pomysł połączenia różowej hortensji ogrodowej z liliowymi i białymi wrzosami. Jakoś dotąd na to nie wpadłam, a przecież hortensje mają podobne wymagania dot. gleby. Może tylko potrzebują ciut mniej słoneczka, ale to się da załatwić, bo na rabacie mam miejsca bardziej i mniej zacienione.
Ja też uwielbiam stokrotki na wiosennym trawniku i zawsze zostawiam spory fragment nie koszonej trawy, żeby móc nacieszyć wzrok tymi kwiatkami.
100krotko, to prawda, że na cień w ogrodzie trzeba poczekać, dlatego też ja nie ścinałam starych drzew owocowych, mimo że wielu "życzliwych" tak nam właśnie doradzało. Ścina się drzewo bardzo szybko, ale rośnie - wiele lat...
A hamaczek zawieszony pomiędzy gruszą a czereśnią - bezcenne!
AniuJ, tak to już z nami "zielono zakręconymi" jest, ciągle mamy jakąś listę roślinkowych chciejstw, a co dziwne, ona nigdy się nie skraca, tylko wydłuża, mimo ciągle to nowych zakupów. A Fairy są niezawodne i niezawodne...
Jolu, hosty mają to do siebie, że jest ich setki odmian. Jak się już wpadnie w hostomanię, to po uszy i tylko powierzchnia ogrodu może nas powstrzymać przed ciągłym powiększaniem kolekcji...
Nigello, "pucuję" mój ogród, ale zostawiam mu cały czas ten margines swobody i pewien pierwiastek "dzikości", bo takie klimaty najbardziej lubię. Nie wytrzymałabym w ogrodzie japońskim czy francuskim gdzie wszystko rośnie pod linijkę...
Tomku, cieszę się, że zawitałeś do mojego ogrodu, zapraszam częściej.
Jolu, moje dzieci, to wielkie chłopiska ponad 190 cm wzrostu, ale to nie zmienia faktu, że zawsze się cieszę, jak do nas przyjeżdżają, bo od jakiegoś czasu są na swoim i bardzo mi ich brakuje.
Aszko, miło, że Ci się u mnie podoba...
Dzisiaj pokażę fragmenty mojej rabaty, z którą walczę od wiosny...Przesadzam tam rozproszone po całym ogrodzie Rh, podsadzam je wrzosami, wrzoścami i innymi roślinkami lubiącymi kwaśną glebę. Wrzosy już się szykują do kwitnienia, będzie piękny widok, może jeszcze nie w tym roku, ale za parę lat...

właśnie wróciłam z ogrodu, gdzie razem z moim M. walczyliśmy z rabatą zwaną dawniej " łąką kwietną". Założenie było szczytne - nie ingerować w spory kawał ogrodu, niech rośnie, co chce, ale najlepiej kwiaty polne, a najróżniejsze żyjątka nie będą niepokojone. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna - rosły głównie chwasty i to na wysokość 2 metrów, a spokojnie sobie żyły ślimaki wielkości wieloryba. No więc trzeba teraz to zlikwidować i założyć...no właśnie,co? trawnik, nową rabatę? Tak czy siak mamy mnóstwo pracy, a ja dodatkowo bolca - duży teren do zagospodarowania.
A poprzedni fragment nowego założenia jeszcze nie jest wykończony... A więc jak to bywa w ogrodzie - końca nie widać!
Felu, dzięki za miłe słowa. U Ciebie oczywiście byłam i czytałam ten post. Mamy podobne poglądy i spostrzeżenia.
Aniu, podsunęłaś mi doskonały pomysł połączenia różowej hortensji ogrodowej z liliowymi i białymi wrzosami. Jakoś dotąd na to nie wpadłam, a przecież hortensje mają podobne wymagania dot. gleby. Może tylko potrzebują ciut mniej słoneczka, ale to się da załatwić, bo na rabacie mam miejsca bardziej i mniej zacienione.
Ja też uwielbiam stokrotki na wiosennym trawniku i zawsze zostawiam spory fragment nie koszonej trawy, żeby móc nacieszyć wzrok tymi kwiatkami.
100krotko, to prawda, że na cień w ogrodzie trzeba poczekać, dlatego też ja nie ścinałam starych drzew owocowych, mimo że wielu "życzliwych" tak nam właśnie doradzało. Ścina się drzewo bardzo szybko, ale rośnie - wiele lat...
A hamaczek zawieszony pomiędzy gruszą a czereśnią - bezcenne!
AniuJ, tak to już z nami "zielono zakręconymi" jest, ciągle mamy jakąś listę roślinkowych chciejstw, a co dziwne, ona nigdy się nie skraca, tylko wydłuża, mimo ciągle to nowych zakupów. A Fairy są niezawodne i niezawodne...
Jolu, hosty mają to do siebie, że jest ich setki odmian. Jak się już wpadnie w hostomanię, to po uszy i tylko powierzchnia ogrodu może nas powstrzymać przed ciągłym powiększaniem kolekcji...
Nigello, "pucuję" mój ogród, ale zostawiam mu cały czas ten margines swobody i pewien pierwiastek "dzikości", bo takie klimaty najbardziej lubię. Nie wytrzymałabym w ogrodzie japońskim czy francuskim gdzie wszystko rośnie pod linijkę...
Tomku, cieszę się, że zawitałeś do mojego ogrodu, zapraszam częściej.
Jolu, moje dzieci, to wielkie chłopiska ponad 190 cm wzrostu, ale to nie zmienia faktu, że zawsze się cieszę, jak do nas przyjeżdżają, bo od jakiegoś czasu są na swoim i bardzo mi ich brakuje.
Aszko, miło, że Ci się u mnie podoba...
Dzisiaj pokażę fragmenty mojej rabaty, z którą walczę od wiosny...Przesadzam tam rozproszone po całym ogrodzie Rh, podsadzam je wrzosami, wrzoścami i innymi roślinkami lubiącymi kwaśną glebę. Wrzosy już się szykują do kwitnienia, będzie piękny widok, może jeszcze nie w tym roku, ale za parę lat...


- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Daluś a u mnie jeden wrzosik właśnie jest w pełni kwitnienia.....i tak naprawdę to nie wiem czy to czasem nie wrzosiec ......ale ja ich kompletnie nie rozróżniam......wiem tylko ,że wrzośce kwitną wiosną.....
Czeka Was dużo pracy przy porządkowaniu "łąki"
.....ale pomyśl Dalu, ile to miejsca na nowe roślinki

Czeka Was dużo pracy przy porządkowaniu "łąki"



Pozdrawiam słonecznie - Baśka 

- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Cieniste rabaty nie mają sobie równych jeśli chodzi o tworzenie klimatu, jednak... tworzą również idealny klimat do wylęgania komarów
. Zwłaszcza w takie pogody, jak mamy w tym roku. Co z tego, ze mam kilka cienistych zakątków, jak nie mogę do nich wejść z zajętymi lub ubrudzonymi rękami? Bo czym bym się klepał?
Ale potężne te Twoje wrzosy/wrzośce

Ale potężne te Twoje wrzosy/wrzośce

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Krzysiu, wrzosy mają już ze trzy lata i zostały przesadzone z innej rabaty, bo tak się rozrosły, że zaczęły się dusić.
A komary w tym roku atakują równo i w miejscach cienistych, i słonecznych, więc tym kryterium przy aranżacji ogrodu bym się nie przejmowała...
Jolu, taką mam nadzieję, że za rok, dwa ta rabata będzie śliczna przez cały rok
Cynthio, rzeczywiście, za chwilę zrobi mi się ze 20m kwadratowych powierzchni do zagospodarowania.
Mam teraz nad czym myśleć - jak i co tam posadzić, żeby ładnie to wyglądało i miało ręce i nogi...
Pokażę Wam moje kanny i rączniki wyhodowane z nasionek

A komary w tym roku atakują równo i w miejscach cienistych, i słonecznych, więc tym kryterium przy aranżacji ogrodu bym się nie przejmowała...
Jolu, taką mam nadzieję, że za rok, dwa ta rabata będzie śliczna przez cały rok

Cynthio, rzeczywiście, za chwilę zrobi mi się ze 20m kwadratowych powierzchni do zagospodarowania.
Mam teraz nad czym myśleć - jak i co tam posadzić, żeby ładnie to wyglądało i miało ręce i nogi...
Pokażę Wam moje kanny i rączniki wyhodowane z nasionek


- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Zapewniam Cię, że słońce również je nastraja romantycznie ;-) tzn. nie potrzebuja -bezwstydniki jedne - cienia do zwiększania populacji ;-) Niestety coś o tym wiem...bishop pisze:Cieniste rabaty nie mają sobie równych jeśli chodzi o tworzenie klimatu, jednak... tworzą również idealny klimat do wylęgania komarów. :
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witaj Daluś. Myślałam, że w Twoich pagórach nie ma takich komarów jak we Wrocławiu. Dziś obrywałam fasolkę szparagową rosnącą w pełnym słońcu i po ruszeniu krzaczków zrobiło się szaro od wstręciuchów. Piękna rabatka Ci się szykuje. Wrzosy masz już ładnie rozrośnięte. Śliczny ogród.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Dalu widzę, że ostatnio miałyśmy podobne zajęcia, też tworzyłam cienistą rabatę z rh(część kupiłam , część przesadzałam z innych miejsc)
Tylko, że u mnie to naprawdę cienista rabata, nie ma godziny z bezpośrednim słońcem tylko najwyżej troszkę rozproszonego światła i dlatego mam obawy czy sobie wrzosy poradzą. Niedługo się zaczną w sprzedaży na dobre, podosadzałabym do rh. Widzę u Ciebie, że to ładne zestawienie.....
Pozdrawiam
Tylko, że u mnie to naprawdę cienista rabata, nie ma godziny z bezpośrednim słońcem tylko najwyżej troszkę rozproszonego światła i dlatego mam obawy czy sobie wrzosy poradzą. Niedługo się zaczną w sprzedaży na dobre, podosadzałabym do rh. Widzę u Ciebie, że to ładne zestawienie.....
Pozdrawiam
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
Wiolu,
kanna z kłączy, które przechowałam przez zimę i podpędziłam od marca w domu, a rącznika wysiałam już w lutym, ale i tak spodziewałam się, że będzie szybciej rósł.
Asiu,
rzeczywiście wrzosy lubią parę godzin dziennie słoneczko, a i Rh nie narzekają jak im trochę poświeci. Musisz wypróbować, bo obie roślinki są dosyć kapryśne i albo się im spodoba to, co im przygotujesz, albo nie...
Aduś,
komary w tym roku szaleją, nawet w moich pagórach.
A rabatka jest ciągle w trakcie aranżacji i pełny efekt będzie za 2,3 lata...
Ciągle kwitną liliowce

kanna z kłączy, które przechowałam przez zimę i podpędziłam od marca w domu, a rącznika wysiałam już w lutym, ale i tak spodziewałam się, że będzie szybciej rósł.
Asiu,
rzeczywiście wrzosy lubią parę godzin dziennie słoneczko, a i Rh nie narzekają jak im trochę poświeci. Musisz wypróbować, bo obie roślinki są dosyć kapryśne i albo się im spodoba to, co im przygotujesz, albo nie...
Aduś,
komary w tym roku szaleją, nawet w moich pagórach.
A rabatka jest ciągle w trakcie aranżacji i pełny efekt będzie za 2,3 lata...
Ciągle kwitną liliowce



